Sięgając po tę książkę, można przeczytać, że to pierwszy reportaż o Polakach chorych na otyłość skrajnie olbrzymią. Aż dziwne, że nikt wcześniej nie zajął się tym tematem na poważnie. W trakcie lektury dowiedziałam się, że nie ma nawet statystyk dotyczących liczby osób, których masa ciała wskazuje już na otyłość tego typu. Wszelkie dane dotyczą otyłości ogólnie, a osoby ważące sto pięćdziesiąt, dwieście lub więcej kilogramów są często pozostawione zupełnie same sobie. Być może ktoś teraz pomyśli, że takich ludzi nie ma wielu, dlatego nikt się specjalnie nie przejmuje brakiem statystyk czy systemowego planu leczenia. Magdalena Gajda udowadnia w tej książce, że to błędne przekonanie, ponieważ chorzy na otyłość skrajną są wśród nas. To nie muszą być osoby, które nie są już w stanie wyjść z domu czy podnieść się z łóżka jak to jest przedstawiane w amerykańskich programach emitowanych przez stację TCL. To nasi sąsiedzi, współpracownicy, bliscy, często my sami, którzy nie chcemy przyznać, że mamy problem wymagający leczenia.