Mam problem z oceną tej powieści. Spodziewałam się komentarza na temat mediów społecznościowych, krytyki bezmyślnego parcia w stronę kolejnych nowinek technicznych oraz pokazania w jaki sposób zmieniają się relacje, gdy zostaną zapośredniczone przez media. Dostałam natomiast dość chaotyczną, wielowątkową historię, w której trudno dostrzec punkty łączące bohaterów oraz wyłowić sedno każdego z podjętych wątków. Opis wydawcy sugeruje, że protagonistą jest mężczyzna odpowiedzialny za wprowadzenie do sprzedaży urządzenia umożliwiającego zgranie swoich wspomnień i umieszczenie ich w sieci, by inni użytkownicy mogli zobaczyć co przeżywaliśmy, widzieliśmy, czego doświadczyliśmy. Jednak Bix pojawia się tylko na początku książki, jeszcze zanim rozpropaguje aplikację do „podglądania” ludzkiej świadomości. Kolejne rozdziały opowiadają o innych postaciach i nawet jeśli temat korzystania z nowinek technicznych jest jakoś zaznaczony to wcale nie znajduje się w centrum opowieści jak można wnioskować z opisu.