Świeżo upieczony lekarz Carl Foster zostaje zaproszony przez swojego kuzyna na jedno z najbardziej oczekiwanych przedstawień wśród miłośników londyńskiej opery. Oto na scenie pojawi się Rosetta Rosa – młodziutka gwiazda, obdarzona przepięknym głosem, wdziękiem oraz niezwykłą urodą sprawiającą, że kobieta wprost nie może opędzić się od adoratorów. Zrządzeniem losu Carl i Rosetta poznają się za kulisami, gdy lekarz udziela pomocy przyjacielowi śpiewaczki. Od tej chwili młody mężczyzna nie może przestać myśleć o dziewczynie. Jednak cieniem na ich znajomości kładą się dziwne wydarzenia, do których dochodzi za każdym razem, gdy Rosetta jest w pobliżu. Tajemnicza śmierć jednego z adoratorów kobiety sprawia, że bohater zaczyna podejrzewać, iż na jego ukochanej ciąży jakaś straszliwa klątwa.
Duch to książka, po którą należy sięgnąć z odpowiednim nastawieniem, pamiętając, że powieść wydana po raz pierwszy w 1907 roku będzie znacząco odbiegać od współczesnych standardów. Na stronie lubimy czytać można znaleźć informację, że jest to horror, w serwisie biblionetka przeczytamy, że dzieło fantasy, natomiast na okładce napisano, że Duch to jedna z pierwszych „fantazji o czasach współczesnych”, czyli historii z wątkiem nadprzyrodzonym, których akcja rozgrywa się w wielkomiejskim środowisku. Jakkolwiek nie próbowalibyśmy zaklasyfikować tego tytułu, warto wiedzieć, że w trakcie lektury zetkniemy się głównie z wątkiem romantycznym. Autor poświęcił mnóstwo miejsca na opisanie zmagań protagonisty nie tylko z rodzącym się uczuciem, ale też wątpliwościami, tęsknotą oraz dziwnymi zbiegami okoliczności sprawiającymi, że każdemu absztyfikantowi panny Rosy przydarza się coś złego. Nie będę ukrywać, że początek jest dość nużący, ponieważ na zawiązanie akcji trzeba trochę poczekać, a opisy londyńskiej socjety nie należą do specjalnie zajmujących. Niemniej jeśli lubicie klasykę, warto poczekać cierpliwie do momentu, w którym akcja nabiera tempa.
Intryga nie należy do skomplikowanych, ale w drugiej części powieści autor zadbał o to, by bohater wreszcie robił coś innego niż uczęszczał na przyjęcia i rozmyślał o pięknej śpiewaczce operowej. Carl udaje się w podróż, musi przebyć sporą odległość pociągiem, a potem statkiem i to w trakcie tej wyprawy mężczyzna orientuje się, że jakieś nadprzyrodzone moce działają w jego otoczeniu. Te rozdziały uważam za najbardziej udane, ponieważ zawierają grozę, atmosferę niebezpieczeństwa oraz świadomość, że bohater w końcu będzie musiał skonfrontować się ze swoim przeciwnikiem. Urzekły mnie opisy stanów emocjonalnych postaci – nieco egzaltowane, działające na wyobraźnię, pasujące do ówczesnego stylu pisania o coraz większej zgrozie ogarniającej protagonistów. Zakończenie nieco zbyt naiwne, nawet biorąc pod uwagę rok powstania tej książki. Oczekiwałam jakiegoś zwrotu akcji albo chociaż większych emocji, ale autor poskąpił tego w finale. Ducha polecam miłośnikom klasycznych horrorów, którym nie przeszkadza wątek romantyczny, a sama czekam na wznowienie innych powieści Arnolda Bennetta.
Ocena: 3.5 / 6
Dość nużący początek, a książka taka króciutka - nie zachęca :/ Chyba traktowałabym to bardziej jako ciekawostkę niż tytuł do przeczytania z zainteresowaniem. Trochę jak czarno-białe filmy albo nawet i te nieme :) Gdybym miała pod ręką, pewnie wcześniej czy później bym sięgnęła, ale raczej nie będę jej specjalnie szukać. Jak zresztą i tych filmów :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że to dobre porównanie i zgadzam się. Nie jest to książka, która polecałabym jako koniecznie do przeczytania. Ot, taka ciekawostka z dawnych czasów :)
UsuńHmm ten duch klasycznej grozy mocno mnie zachęca. Muszę sprawdzić, czy mam tę książkę w swojej biblioteczce.
OdpowiedzUsuń