30 lipca 2011

Chwalę się!

Zapewne niewielu z was wie, że prowadzę też drugiego bloga na stronie magazynu CD- Action. Piszę tam teksty dotyczące filmów, gier, różnych wydarzeń kulturalnych, ale także obserwacji z codziennego życia. Przy okazji wyróżnienia mojego skromnego bloga, postanowiła się trochę pochwalić i zachęcić czytelników moich recenzji do odwiedzenia tegoż miejsca :)

Link do wszystkich blogów na stronie http://forum.cdaction.pl/index.php?autocom=blog

Link do artykułu, w którym o mnie wspomniano http://www.cdaction.pl/news-20864/piatkowy-przeglad-blogow-omg-ile-tego.html

Na koniec link do mojego bloga http://forum.cdaction.pl/index.php?autocom=blog&blogid=2406&

Mam nadzieję, że nikomu nie przeszkadza mała autopromocja, pozdrawiam i zachęcam do czytania :)

Sklepik z niespodzianką. Bogusia - Katarzyna Michalak


Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Liczba stron: 320

Małe, nadmorskie miasteczko o wdzięcznej nazwie – Pogodna zauroczyło dwudziestosześcioletnią Bogusie Leszczyńską, która zakochała się w prowincji od pierwszego wejrzenia, czując, że odnalazła swoje miejsce na ziemi. Sympatyczna marzycielka szybko wpadła na pomysł rozkręcenia własnej firmy w Pogodnej – tytułowego sklepiku z niespodzianką, czyli klimatycznego miejsca, w którym można kupić porcelanowego aniołka, sielską akwarelę i mnóstwo innych romantycznych przedmiotów. Zanim jednak Bogusia otworzy swój uroczy sklep pozna wielu nowych ludzi, zdąży zawrzeć przyjaźnie i zacieśnić więzy z miejscowymi, ale także będzie musiała zmierzyć się z nieżyczliwością niektórych sąsiadów i niespodziewanymi problemami rodzinnymi.


Główna bohaterka od razu wzbudziła moją sympatię. Na początku wydawało mi się, że Bogusia to przemiła, ale nieco naiwna i nieżyciowa dziewczyna. Jednak w miarę rozwoju akcji, a tym samym poznawania postaci lepiej, zrozumiałam, że panna Leszczyńska to urodzona optymistka z mnóstwem energii i pomysłów na życie. Pełna zapału i wiary w powodzenie swojego przedsięwzięcia rozpoczyna nową przygodę, jaką stało się zamieszkanie w Pogodnej. Dzięki własnej determinacji i pomocy innych, Bogusia może cieszyć się nowym mieszkaniem, i własną firmą. Dziewczyna szybko zjednuje sobie wielu mieszkańców miasteczka, m.in. wrażliwą panią weterynarz Lidkę i energiczną radną Adelę. Bohaterka przekona się, że na przyjaciółki może liczyć w każdej sytuacji, mimo że kobiety różnią doświadczenia życiowe i wyznawane poglądy. Jak w każdym miejscu, tak i na uroczej prowincji nie brak ludzi zazdrosnych i nieżyczliwych, których Bogusia drażni swoją osobą. Nie mogę zdradzić nic więcej, ale Pogodna nie jest taką sielską miejscowością, na jaką wygląda. 


Wcześniej nie miałam okazji poznać twórczości Katarzyny Michalak, dlatego z wielką ciekawością zabrałam się za czytanie Sklepiku z niespodzianką. Pierwsze sto pięćdziesiąt stron przenosi czytelnika do niezwykłego miasteczka pełnego ciepła i życzliwości, w którym spełniają się najskrytsze marzenia. Ta początkowa idylla ustępuje później miejsca nagłym kłopotom i nieprzewidzianym wydarzeniom. Nad Pogodną nadciągają ciemne chmury, zwiastując nieszczęścia i łzy. W sielankowych opowieściach nie ma nic złego, jednak są one mało wiarygodne i szybko mogą znudzić lub zirytować czytelnika. Ucieszyłam się, więc gdy autorka do cukierkowej rzeczywistości dodała porządną dawkę dziegciu, zmieniając nieco atmosferę i klimat powieści. Oczywiście nadal Sklepik z niespodzianką to książka pełna uroku i pozytywnych emocji, ale zawiera także dawkę realności w postaci poważnych lub bardziej błahych problemów, spotykających bohaterów.


Język powieści jest lekki i prosty, dlatego książkę czyta się bardzo szybko. Szkoda tylko, że autorka zawarła niewiele opisów stanów emocjonalnych postaci czy też przyrody, w podobno tak pięknej, Pogodnej. Przyznam, że mnie tego brakowało i muszę uznać za minus dominację dialogów. To właśnie rozmowy między bohaterami lub fragmenty, w których Bogusia przejmuje narrację nadają akcji tempo i wprowadzają czytelnika w wykreowaną rzeczywistość. Rozumiem jednak, że taki styl przyjęła pani Michalak, więc na zmianę w kolejnych powieściach raczej nie powinnam liczyć.
Przyjemnym dodatkiem do fabuły są smakowite przepisy na ciasta i gorącą czekoladę, z których korzysta Bogusia. Oprócz standardowego wymienienia składników, w przepisach znaleźć można kilka słów o przeznaczeniu konkretnego wypieku, np. ciasto o wdzięcznej nazwie „Słonko zza chmurki” to słodki pocieszacz, przeganiający wszystkie smutki. Wszelkie słodkie mikstury pojawiły się nie bez powodu, bowiem Bogusia zna wiele cukierniczych sekretów, które sprawiają, że jej wypieki smakują wyśmienicie.


Bardzo podobało mi się zakończenie powieści, które podsyca ciekawość i obiecuje, że w Pogodnej jeszcze wiele się wydarzy. Z niecierpliwością czekam na kolejne części serii, chętnie poznam także wcześniejsze książki pani Michalak.

Ocena: 4,5 / 6

Egzemplarz recenzyjny otrzymałam dzięki uprzejmości portalu Sztukater i wydawnictwa Nasza Księgarnia.


Jutro wyjeżdżam na kilka dni, nie będę mieć dostępu do internetu, więc znikam z bloga na ten czas. Pozdrawiam :)













26 lipca 2011

Zaopiekuj się moją mamą - Shin Kyung-Sook


Wydawnictwo: Kwiaty Orientu
Liczba stron: 176

Dla małego dziecka najważniejszą osobą jest matka. To ona zapewnia mu poczucie bezpieczeństwa, chroni przed nieszczęściami i pokazuje świat. Jej obecność jest dla dziecka niezbędna w tych pierwszych latach życia. Później ta szczególna więź ulega przekształceniu, a często także rozluźnieniu. Kobieta, która dla małego człowieka stanowiła centrum świata, nagle staje się mniej ważna, niepotrzebna, wykluczona, gdy dziecko dorasta i jest już samodzielne. Po kilkunastu latach okazuje się, że przywiązanie i miłość do rodzicielki zanikają, a ich miejsce zajmują niecierpliwość, obojętność lub po prostu poczucie obowiązku. Dopiero kryzysowe sytuacje uświadamiają dorosłemu już dziecku jak bardzo oddaliło się od matki i jak niewiele wie o jej życiu.

Przed takim postępowaniem przestrzega Shin Kyung-Sook opowiadając o pewnej koreańskiej rodzinie, która zaczyna cenić matkę dopiero, gdy ta znika. Kobieta całe życie spędziła na wsi; nieliczne wizyty w mieście spowodowane były chęcią odwiedzenia czworga dorosłych już dzieci, które zamieszkały w Seulu, z dala od rodzinnej wioski. Podczas jednej z takich podróży do stolicy Park So-nyo gubi się na stacji metra. W jednej chwili idzie, tuż za swym mężem, do odpowiedniego wagonu, a w następnej znika, przepada bez śladu. Nikt nie ma pojęcia, dokąd mogła pójść, ponieważ wszyscy członkowie rodziny zdają sobie sprawę, że bohaterka nie potrafiłaby odnaleźć się w tak dużym mieście. Dzieci drukują ulotki, informujące o jej zaginięciu, przeszukują każdą dzielnicę, nawet wyznaczają nagrodę dla tego, kto wskaże miejsce pobytu Park So-nyo. Podczas tych działań każde z osobna uświadamia sobie, co zrobiło źle, doprowadzając do zaniku więzi z matką.

Zaopiekuj się moją mamą to piękna i spokojna opowieść o ludzkich uczuciach, w której wartką akcję zastępują wspomnienia i rozważania o przeszłości. Książka podzielona jest na kilka części, w każdej z nich wydarzenia ukazane są z perspektywy innego członka rodziny - najstarszej córki, najstarszego syna, ojca i wreszcie zaginionej matki. Bardzo podoba mi się sposób narracji zastosowany przez Shin. Jest to raczej nietypowy zabieg, ponieważ narrator przez większą część powieści zwraca się bezpośrednio do bohaterów. Przemawia do córki Chi-hon czy też syna Hyong-chola, opowiadając, co robili w czasie, gdy ich matka samotnie błąkała się po ogromnym mieście. Dzięki takiemu rozwiązaniu czułam się jakby ta historia była kierowana nie do bohaterów książki, ale do czytelnika, do mnie samej. 

 
Książka Shin Kyung-Sook to uniwersalna opowieść o poświęceniu, uczuciach i trudach codzienności. Zaginiona matka robiła wszystko, aby jej dzieci mogły zdobyć wykształcenie i dzięki temu wiodły dużo łatwiejsze życie. Egzystencja tej kobiety nastawiona była na pomoc najbliższym. Bez słowa skargi wykonywała ciężką pracę w polu, gotowała i opiekowała się domem. Gdy wszystkie dzieci dorosły, każda ich wizyta w rodzinnych stronach była przez matkę traktowana jak święto. Niestety z biegiem czasu Park So-nyo przestała być potrzebna. Ukochane dzieci zajęte swoimi sprawami zapomniały jak wiele radości mogą sprawić matce, a mąż nigdy nie docenił poświęcenia kobiety i jej wkładu w utrzymanie rodziny. Dopiero, gdy bohaterka znika, najbliżsi krok po kroku przypominają sobie przeróżne wydarzenia z przeszłości, i zaczynają rozumieć jak bardzo zaniedbali tak ważną osobę w ich życiu.

Od pierwszej strony zainteresowała mnie ta opowieść, będąca historią oryginalną i zmuszającą do refleksji. Traktuję ją, jako swego rodzaju przypowieść, zmuszającą do innego spojrzenia na własne postępowanie. Zaopiekuj się moją mamą to wartościowa książka, którą z czystym sumieniem mogę każdemu polecić. Zarówno historia jak i styl, jakim posłużyła się autorka bardzo przypadły mi do gustu, dlatego z niecierpliwością czekam aż w Polsce ukażą się inne dzieła Sin.

Ocena: 6 / 6
Egzemplarz recenzyjny otrzymałam dzięki uprzejmości portalu Sztukater i wydawnictwa Kwiaty Orientu