Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Liczba stron: 388
Dina Ahmad nawet przez
chwilę nie pomyślała, że jej szczęśliwe i bezpiecznie życie może zmienić się w
ciągu jednej chwili. Kobieta od lat prowadzi luksusową kwiaciarnię, ma przystojnego
męża Karima oraz troje dzieci – najstarszego Jordana i ośmioletnie bliźniaki Suzy
i Alego. Od czasu tragicznych wydarzeń z jedenastego września 2001 roku jej
rodzina musi radzić sobie z falą niechęci wobec Arabów, złośliwymi docinkami na
ulicy czy fałszywymi uśmiechami ze strony współpracowników. Dina stara się ignorować
te zachowania i czuje, że stopniowo wszystko zaczyna wracać do normy. Niestety
jej mąż nie jest tego samego zdania. Na dodatek twierdzi, że dzieci powinny
wychowywać się w jego ojczyźnie, aby ustrzec się przed zgubnymi wpływami
zachodniej kultury. Pewnego dnia Karim po prostu zabiera bliźnięta i wywozi je
do Jordanii bez zgody Diny. Zrozpaczona i przerażona kobieta postanawia
odzyskać ukochane dzieci za wszelką cenę.
Powieść porusza bardzo
ważny i trudny temat, jakim jest asymilacja w obcej kulturze. Stany Zjednoczone
uchodzące za symbol wolności i niezależność, nie są tak przyjaznym miejscem do
życia, jak głosi obiegowa opinia. Autorka zmierzyła się z niezwykle delikatną
kwestią, pokazując, że nawet, jeśli ktoś od wielu lat mieszka w Ameryce i
zachowuje się jak zwyczajny obywatel tego kraju, to w pewnym momencie jego
nazwisko czy wygląd, wskazujące na konkretne pochodzenie, mogą zacząć komuś
przeszkadzać. Nie każdy potrafi poradzić sobie z takim napiętnowaniem oraz
niechętnymi komentarzami pod adresem swoim i bliskich. Jednak ucieczka nie jest
wyjściem, bo powrót do rodzinnego miejsca nie rozwiąże wszystkich kłopotów w
cudowny sposób. Mozaika jest
powieścią stosunkowo mało obszerną, ale obfituje w całą gamę skrajnych emocji i
wymaga od bohaterów podjęcia mnóstwa trudnych decyzji. Bardzo podobało mi się,
że autorka nie krytykuje żadnej ze stron, chociaż wyraźnie widać, że to Dina
została poszkodowana i skrzywdzona postępkiem męża. Czytelnik ma możliwość
poznania sytuacji z wielu perspektyw i zastanowienia się jak zachowałby się na
miejscy bohaterów, z których każdy ma swoje niezaprzeczalne racje.
Nie mogę powiedzieć, że
akcja książki jest bardzo wartka i nieprzewidywalna, chociaż parokrotnie udało
się autorce zaskoczyć mnie obrotem wydarzeń. Jednak historia opowiedziana w Mozaice ma w sobie dużą dozę realności i
prawdopodobieństwa. W trakcie lektury miałam wrażenie, że na miejscu Diny może
znaleźć się każdy człowiek, którego partner postanowił samodzielnie zadecydować
o przyszłości dzieci. Uważam to za znaczącą zaletę książki, ponieważ autorka
zrezygnowała z brawurowych czynów, kojarzonych raczej z sensacyjnym filmem niż
z prawdziwym życiem. Powieść nie skupia się jedynie na wątku Diny, ale
podejmuje także historię jej dwóch przyjaciółek, zawsze służących dobrą radą i
pomocą.
Główni bohaterowie
zostali dokładnie scharakteryzowani, dzięki czemu autorce udało się przedstawić
punkt widzenia każdego z nich. Dina to nowoczesna i niezależna kobieta, która
nie potrafiłaby zrezygnować z życia w Nowym Jorku i zamieszkać w Jordanii z
rodziną męża. Bohaterka bardzo kocha swoje dzieci i nie wyobraża sobie, że
mogłaby bez nich funkcjonować tak jak do tej pory. Czuje się zraniona i
dotknięta przez Karima, których choć w swoim mniemaniu kierował się dobrem
dzieci, wszystkim dostarczył cierpienia i niepewności jutra. Karim nie jest
okrutnikiem, chcącym skrzywdzić kogokolwiek bliskiego, ale jego zdaniem dla
dzieci nie ma przyszłości w Ameryce. Czarę goryczy przelała wiadomość,
dotycząca jego ukochanego Jordana, który z pewnego względu w oczach ojca stał
się nagle odrażający i niewart szacunku. Nie ma usprawiedliwienia dla postępku
mężczyzny, ale poniekąd rozumiem jego zagubienie i chęć zapewnienia bliźniakom
bezpiecznej, dostatniej przyszłości. Autorka wprowadziła szereg drugoplanowych
postaci, ale zabrakło mi bardziej szczegółowego scharakteryzowania jordańskiej
rodziny Karima. Wiadomo, że jego matka była przeciwna Dinie, a szwagierka Soraja,
jako jedyna okazywała kobiecie więcej serca i zrozumienia, ale właściwie nic
więcej nie zostało sprecyzowane. Myślę, że gdyby autorka pokusiła się o oddanie
myśli i odczuć Sorai, to powieść zyskałaby w moich oczach jeszcze więcej
wartości. Mogę się domyślać, dlaczego młoda, wykształcona kobieta, której
tradycyjne wychowanie nakazuje być posłuszną mężowi we wszystkim, pomogła
Dinie, ale z chęcią poczytałabym o tej postaci więcej.
Mozaika
to
wartościowa lektura, opowiadająca o ludziach zmagających się z nietolerancją,
wyobcowaniem i niemożnością odnalezienia się w innej kulturze. Okazuje się, że
przebywając na emigracji w każdej chwili można zostać uznanym za wroga, a po
powrocie do ojczyzny za obcego, którego wyobrażenia o życiu wśród rodaków nie
zawsze znajdują potwierdzenie w rzeczywistości. Soheir Khashoggi stworzyła
historię zwykłych ludzi, zmuszonych nagle do podjęcia ważnych decyzji i
zmagania się z własnymi uprzedzeniami, obawami i niespodziewanymi wydarzeniami.
Świat byłby idealny, gdyby ludzie różnych narodowości potrafili stworzyć
wzajemnie uzupełniającą się mozaikę kultur, wolną od nienawiści i krzywdzących
opinii. Niestety póki co, to tylko utopijne marzenie, więc powieści takie jak
ta ciągle pozostają aktualne.
Ocena: 5 / 6