Bohaterka, której imienia nie poznajemy, w pewnym momencie swojego życia orientuje się, że wszyscy znajomi, członkowie rodziny, współpracownicy stali się rodzicami. Temat dzieci jest wszechobecny, przyjaciele nie dość, że nie mają już czasu na spotkania, to przy każdej możliwej okazji sugerują kobiecie, że może też pomyślałaby o potomstwie. W końcu ma trzydzieści pięć lat, więc wkrótce może być za późno na taką decyzję. Najtrudniejsze dla bohaterki jest jednak to, że jej partner również coraz częściej tęsknym wzrokiem spogląda w stronę osób opiekujących się maluchami. Z Philipem tworzy udany związek od ośmiu lat, ale czy ta relacja ma szansę trwać jeśli jedno chce dzieci, a drugie nie? Autorka eksploruje temat macierzyństwa, pozwalając protagonistce wspominać lata dzieciństwa i przywoływać wspomnienia z domu rodzinnego, zestawiając jej codzienność z życiem zaprzyjaźnionej pary, która niedawno powitała na świecie swoje pierwsze dziecko.