Wydawnictwo: Sonia Draga
Liczba stron: 560
Pierwsze wydanie: 2004
Polska premiera: 2006
Kiedy ktoś prosi, żebym wymieniła tytuły ulubionych kryminałów lub thrillerów zawsze wspominam o Otchłani zła i W ciemnościach strachu Chattama. Powieści głęboko zapadły mi w pamięć, mimo że rocznie czytam naprawdę wiele historii o morderstwach, oszustwach i wypaczeniach psychiki pchających bohaterów do popełniania makabrycznych czynów. Jednak wspomniane książki wyróżniają się spośród tej mnogości różnych utworów błyskotliwą intrygą, świetną kreacją nietuzinkowych protagonistów oraz mroczną, bardzo niepokojącą atmosferą, opadającą na czytelnika wraz z zagłębieniem się w pierwszą stronę dzieła. Diabelskie zaklęcia to zwieńczenie Trylogii zła, ostatnia opowieść o mężczyźnie potrafiącym niemal wniknąć do umysłu przestępcy, rozszyfrować czające się w nim demony, a na końcu pokonać bestię w ludzkiej skórze. Nie ukrywam, że z lekką obawą podeszłam do tej części, bo nawet świetnym pisarzom zdarzają się potknięcia w kreowaniu finałowych scen, przez co dobrze zapowiadające się serie, pozostawiają w czytelniku niedosyt. Na szczęście Maxime Chattam poradził sobie doskonale, ponieważ nie tylko z rozmachem zakończył historię głównego bohatera, ale sprytnym wybiegiem nawiązał do kolejnej książki, zapewniając sobie tym samym grono wiernych czytelników.