Wydawnictwo: SOL
Liczba stron: 368
Proza Paulo Coelho ma
stałe grono wielbicieli, obojętnych na głosy krytyków, stwierdzających, że
brazylijski pisarz jest królem tandety i banału. Swego czasu zaobserwowałam też
pewną modę na negatywne opiniowanie jego pisarstwa. Nie mogę ustosunkować się do
tych poglądów, ponieważ czytałam tylko jedną książkę Coelho, co moim zdaniem,
jest niewystarczające do sformułowania ogólnego sądu o jego dziełach. Niemniej
gdzieś w podświadomości zakodowałam wszystkie te negatywne stanowiska i z obawą
sięgnęłam po dzieło Jana Antoniego Homy, które fragment recenzji na okładce
przyrównuje do pisarstwa wspomnianego autora. Po przeczytaniu książki
zdecydowanie mogę stwierdzić, że porównania nie zawsze wychodzą danemu autorowi
na dobre, a w powieści Kręgi albo
kolejność zdarzeń nie dostrzegłam śladów filozofii dla ubogich, rzekomo tak
charakterystycznej dla twórczości Paulo Coelho.
Głównym bohaterem
powieści jest młody polonista Marcin, który nagle traci pracę w elitarnym
liceum. Mężczyzna, zmęczony wielkomiejskim życiem postanawia poszukać zajęcia
na prowincji. Pod wpływem impulsu wybiera niewielką szkołę, znajdującą się w
miejscowości o nazwie Zabijany Krochmalne. Zapomniana przez wszystkich wieś
staje się Marcinowi niezwykle bliska. Razem z mieszkańcami Zabijan bohater doświadcza
szeregu niezwykłych zdarzeń, których pochodzenia nie jest w stanie racjonalnie
wytłumaczyć. Poznaje sympatyczną gospodynię, ponadprzeciętnie uzdolnionego
ucznia oraz kobietę, która w wyniku traumatycznych doświadczeń straciła mowę.
Wszystkie zdarzenia i spotkania nie dzieją się przypadkowo, bo przecież w życiu
najważniejsza jest kolejność zdarzeń.
Pierwszy kontakt z tą
powieścią owocuje niesamowitymi doznaniami estetycznymi. Jan Antoni Homa
posługuje się tak pięknym, poetyckim językiem, że nie sposób przerwać lektury.
Autor nie opisuje rzeczy, on je ubiera w barwne zwroty, wieloznaczne metafory i
wymyślne porównania. Jego styl nie jest sztuczny czy przesadzony, odniosłam
wrażenie, że dla Homy to naturalny środek ekspresji, wywołujący prawdziwą
czytelniczą przyjemność z obcowania ze słowem pisanym. Od samego początku
wiedziałam, że powieść Kręgi albo
kolejność zdarzeń nie jest dziełem łatwo ulegającym klasyfikacji. Historia
wymyka się wszelkim gatunkom, stanowiąc mieszankę powieści obyczajowej z refleksją
nad stanem ludzkiej moralności i wyodrębnieniem zasad, jakimi człowiek kieruje
się w swoim życiu.
Powieści Homy nie
należy brać dosłownie bowiem, niektóre zdarzenia mają charakter baśniowy,
alegoryczny. Początkowo wyraźnie można oddzielić zdarzenia realistyczne, które
obejmują perypetie bohaterów od pisanych przez Marcina, pełnych filozoficznych
odniesień tekstów. Jednak później coś, co było jedynie wytworem umysłu
bohaterów pojawia się w ich świecie. Marcin oraz jego przyjaciel Rafał,
zauważają, że ludzie dokoła zaczynają cierpieć na osobliwą amnezję. Zapominają
własne imiona, znaczenia słów czy sens aktualnie wykonywanych czynności. Myślę,
że każdy czytelnik inaczej odbierze powód, z jakiego autor tak skonstruował
swoją książkę. Moim zdaniem chciał w ten sposób zwrócić uwagę na pewne
problemy, ale także stworzyć coś oryginalnego i nieszablonowego. Kręgi albo kolejność zdarzeń pełne są
filozoficznych rozważań i dialogów. Bohaterowie dyskutują o ludzkim
okrucieństwie, skłonnościach do zabijania i odwiecznej brutalności wobec
zwierząt. Nie są to jedynie czcze pogaduszki lub pełne górnolotnych sformułowań
manifesty. Dialogi postaci są naturalne, skłaniają do zastanowienia czy wysnute
teorie mają pokrycie w rzeczywistości lub szansę na ziszczenie się w odległej
przyszłości. Motyw okrucieństwa wobec istot słabszych dominuje w powieści.
Począwszy od bezbronnych zwierząt skazanych na łaskę lub niełaskę człowieka,
poprzez dramaty opuszczonych dzieci, których krzywd nikt nie zauważa, aż do
traumy i bólu jakie zakorzeniają się w ludziach wrażliwych, niepasujących do
większości wymogów dzisiejszego świata.
Jan Antoni Homa
dokładnie sportretował wszystkich bohaterów. Postaci mają ze sobą wiele
wspólnego, ponieważ każda z nich w pewien sposób wyróżnia się spośród
społeczeństwa. Czasami irytowali mnie swoim biernym postępowaniem, byli jakby
zawieszeni w próżni i nie wiedzieli jak powinni pokierować swoim życiem.
Powieść nie jest idealna, ponieważ chwilami odnosiłam wrażenie, że autor zbyt
często powraca do motywów metafizycznych, sprawiając, że trudno pewne
wydarzenia zinterpretować. Niemniej jednak książka przypadła mi do gustu i
zachęcam wszystkich do sięgnięcia po nią. Nie jest to łatwa lektura, ale z
pewnością oryginalna i wartościowa.
Ocena: 4,5 / 6
Egzemplarz
recenzyjny otrzymałam dzięki uprzejmości portalu Sztukater oraz wydawnictwa
SOL.
SZTUKATER POLECA