2 lutego 2023

Styczeń

 

Styczeń był udanym miesiącem, obfitującym w całkiem dobre lektury. Przeczytałam pięć książek, z których tylko jedna okazała się rozczarowująca. Niestety po raz kolejny jest to kryminał i to polskiej autorki. Naprawdę przeżywam kryzys związany z moim ulubionym gatunkiem, a fakt, że rodzimi pisarze tak często zawodzą, dodatkowo wpędza mnie w przygnębienie. Cieszę się natomiast, że pozostałe książki będę mogła polecić. Jestem też zadowolona z różnorodności gatunkowej, bo trafił się i horror, i powieść science fiction, a nawet poradnik. Wszystkie recenzje ukażą się na blogu, ale chwilowo mam „kolejkę” postów, stąd to opóźnienie😉. Nie przedłużając, w styczniu towarzyszyły mi takie książki:

 

💙 Ręka mistrza - Stephen King

💙 Cztery tysiące tygodni - Oliver Burkeman

💙 Kwiaty dla Algernona - Daniel Keyes

💙 Oberża na pustkowiu - Daphne du Maurier

💙 Królowa śniegu - Anna Klejzerowicz

W kwestii filmów i seriali nie mam zbyt wiele do powodzenia. Filmu nie widziałam żadnego, natomiast z seriali udało mi się jedynie obejrzeć drugi sezon Narcos. Oczywiście polecam tę produkcję. Drugi sezon jest moim zdaniem jeszcze lepszy niż pierwszy. Mnóstwo akcji oraz napięcia związanego z upadkiem imperium Pedro Escobara i policyjnym śledztwem, które wreszcie zmierza do ujęcia narkotykowego bossa. Finał jest dramatyczny, przygnębiający, ale też poruszający i przyznam, że skłonił mnie do poszukiwania dodatkowych informacji o życiu Escobara, a także zestawiania rzeczywistych wydarzeń z tymi przedstawionymi na ekranie. Doskonali aktorzy, świetny scenariusz, z czystym sumieniem polecam każdemu fanowi opowieści o gangsterach.

Jestem w trakcie oglądania serialu The Rig, ale tu miłości nie będzie. Do końca zostały mi dwa odcinki i nie sądzę, żebym nagle zmieniła zdanie. Oczywiście oglądam też na bieżąco The Last of us i jestem oczarowana i zachwycona tą produkcją. Jeśli obawiacie się, że trzeba najpierw znać grę, żeby docenić serial to śpieszę z informacją, że absolutnie nie. The last of us jest jak na razie świetne i mam wielką nadzieję, że to się nie zmieni. Drażni mnie jedynie sposób emisji serialu, bo HBO udostępnia jeden odcinek tygodniowo.

Styczeń obfitował także w growe rozrywki. Ukończyłam Resident Evil 3 Remake oraz Resident EvilRevelations 2. Ten drugi tytuł świetnie sprawdza się w trybie lokalnej kooperacji. Nie ma to jak strzelanie do zombie wspólnie z mężem. Jeśli chodzi o moją opinię to Resident Evil to dość specyficzna seria, w której nie powinniśmy liczyć na realizm. Zombiaki wstają nawet po kilkukrotnym postrzeleniu w głowę, bohaterowie są odważni i nieustraszeni, a motywacje antagonistów przewidywalne. Jednak jakimś cudem rozgrywka jest satysfakcjonująca, a elementy grozy działają na wyobraźnię. Na dodatek to już kultowa seria, więc cieszę się, że chociaż trochę nadrobiłam zaległości.    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz