7 grudnia 2012

Jacqueline Kennedy. Historyczne rozmowy o życiu z Johnem F. Kennedym - Jacqueline Kennedy, Arthur M. Schlesinger jr


Wydawnictwo: Znak
Liczba stron: 376

Historyk, wykładowca na Uniwersytecie Harvarda oraz doradca i przyjaciel Johna Fitzgeralda Kennedy’ego Arthur M. Schlesinger jr w 1964 roku przeprowadził obszerny wywiad z Jacqueline Kennedy kilka miesięcy po śmierci jej męża. Jacqueline zgodziła się na szereg rozmów, w których po raz pierwszy i ostatni zdradziła tak wiele informacji dotyczących polityki Kennedy’ego, jego stosunku do współpracowników, opinii na temat niezwykle istotnych i dramatycznych wydarzeń na świecie, a także ich małżeńskiej codzienności. Rozmowy odbywały się w marcu i czerwcu 1964 roku, ale od początku zarówno Schlesinger jak i Jacqueline wiedzieli, że takie wypowiedzi byłej pierwszej damy nie mogą zostać upublicznione w momencie ich nagrywania. Jackie zażądała umieszczenia taśm w skarbcu i zapieczętowania ich na pięćdziesiąt lat, zdając sobie sprawę z tego, że jej przemyślenia nie powinny ujrzeć światła dziennego w czasie, gdy prezydentura JFK, a także okoliczności jego śmierci budzą tyle kontrowersji. W przedmowie do książki Caroline Kennedy napisała, że po raz pierwszy odsłuchała tego wywiadu rzeki kilka tygodni po śmierci matki w 1994 roku, ale wtedy nie zdecydowała się na ich opublikowanie. Uważała, że jeszcze nie nadszedł odpowiedni moment, żeby świat mógł poznać poglądy Jackie. Caroline Kennedy zdecydowała się na wydanie tej książki wiele lat później, uznając, że pięćdziesiąta rocznica prezydentury jej ojca stanowi doskonałą okazje do tego, by oddać głos osobie, która znała go z innej strony niż opinia publiczna.

Rozmowy Schlesingera z Jacqueline stanowią część większego projektu historii mówionej o JFK. Z tego względu pytania jakie padają, w oczywisty sposób związane są z osobą prezydenta Kennedy’ego, a poglądy i opinie samej Jackie nie wysuwają się na pierwszy plan. Książka promowana jest jako publikacja, z której możemy dowiedzieć się wiele o tym, co myślała i co czuła pierwsza dama. Rzeczywiście tak jest, ale zwracam uwagę na to, że Schlesingera nie tyle interesowały poglądy Jackie, co informacje na temat Johna, których ona mogła dostarczyć. Nie należy więc traktować tego wywiadu jako rozmów przygotowanych z myślą o tym, że dotąd zdystansowana i niewypowiadająca się o polityce Jacqueline pragnie przerwać milczenie i ujawnić szokujące fakty. Jej rolą było naświetlenie sylwetki JFK od strony prywatnej, nieznanej innym ludziom. Oczywiście z tych rozmów wyłania się portret innej Jackie, różnej od kobiety, która na początku uważana była za chłodną snobkę, a później stała się ikoną mody i idolką wielu młodych Amerykanek. Rozmówczyni ujawnia wiele istotnych informacji, zdradza, kto ze współpracowników cieszył się sympatią Kennedych, kto i z jakiego powodu popadł w niełaskę, a także jak wyglądały kulisy spotkań z przedstawicielami władz innych państw. Przyznam, że zaskoczyła mnie swoboda z jaką Jacqueline wypowiada się o Chruszczowie i jego żonie, jak ostro krytykuje Martina Luthera Kinga czy z jaką niechęcią charakteryzuje swoją poprzedniczkę Mamie Eisenhower, nazywając ją „okropną babą”. Caroline Kennedy napisała w przedmowie do książki, że gdyby ten wywiad został przeprowadzony kilka lat później, to matka złagodziłaby część swoich wypowiedzi. Myślę, że to słuszne przypuszczenie, ponieważ w niektórych fragmentach rozmowy powściągliwe i dyplomatyczne wypowiedzi Jackie ustępują miejsca złośliwym i chyba nie do końca sprawiedliwym uwagom.

Mimo tego, że żona JFK zdradza wiele i bez skrępowania ujawnia, kto i z jakiego powodu nie cieszył się szacunkiem prezydenta, to czytając tę książkę nie mogłam pozbyć się wrażenia, że Jackie nie jest do końca szczera. Z jednej strony odpowiada na wiele pytań, barwnie opowiada o swoim małżeńskim życiu, ale z drugiej niesamowicie idealizuje męża. Przedstawia Johna Fitzgeralda Kennedy’ego jako prawdziwego bohatera, oddanego pracy i służbie Ameryce w każdym momencie swojej prezydentury. Według niej JFK był wybitnym dyplomatą, nigdy nie palił za sobą mostów, a na każdy konflikt umiał spojrzeć z przeciwnej strony, dzięki czemu rozumiał argumenty przeciwników i potrafił się z nimi dogadać.  Nawet, gdy wspomina o incydencie w Zatoce Świń to podkreśla, że John był tak cudownym człowiekiem, ponieważ ogromnie to przeżył i wziął na siebie całą odpowiedzialność za niepowodzenie operacji. Możliwe, że tak było, a ja w tym momencie dopatruję się nieszczerości na siłę, ale uważam, że trzeba mieć w pamięci motywy jakie kierowały Schlesingerem i Jackie. Oboje wiedzieli, że kiedyś ten wywiad zostanie upubliczniony, więc starali się przedstawić JFK z możliwie jak najlepszej strony. Ponadto Jacqueline opisuje swoje małżeństwo jako wzorowy związek. Ona tworzyła wokół męża atmosferę czułości i rodzinnego spokoju po to, by oderwać go od codziennych kłopotów, natomiast on zawsze dbał o żonę i dzieci. Trudno w to uwierzyć, ponieważ JFK nie miał opinii wiernego i oddanego małżonka. Wiadomo, że romansował z wieloma kobietami, a na dodatek nie ukrywał tych związków przed Jackie. Niektórzy twierdzą nawet, że gdyby rozwód nie zamykał drzwi do dalszej kariery, to najprawdopodobniej John Kennedy odprawiłby swoją małżonkę. W książce nie ma również wzmianki o zamachu, co wydaje mi się dziwne, biorąc pod uwagę fakt, że rozmowy nagrano zaledwie kilka miesięcy po tym wydarzeniu.

Publikacja została przygotowana bardzo starannie. W przypisach znajdują się wyjaśnienia i uszczegółowienia dotyczące konkretnych osób i ich życiorysów czy też poszczególnych wydarzeń, sprawiające że książka stanowi fascynujący dokument, który może zainteresować nawet laika, nieposiadającego historycznej wiedzy. Jednak największe wrażenie wywarła na mnie możliwość usłyszenia wszystkich rozmów, ponieważ do książki dołączone jest nagranie wywiadu. To niesamowite, że możemy usłyszeć głos Jacqueline, jej śmiech, szept czy wzruszającą rozmowę z synkiem, który w pewnym momencie wbiega do pokoju i przerywa wywiad. Trudno wyrobić sobie opinie o Jackie Kennedy jedynie na podstawie tego, co zdradziła Schlesingerowi. Na pewno była kobietą wykształconą, inteligentną i bardzo dyskretną. Jestem przekonana, że w wywiadzie zdradziła tylko, co chciała powiedzieć, w jej głosie słychać kontrolę nad sobą i opanowanie. Zresztą pytania również są bardzo wyważone. Schlesinger nie próbuje wyciągać od Jackie informacji, wiele razy odniosłam wrażenie, że to on posiada większą wiedze na temat konkretnych wydarzeń, ponieważ przypomina swojej rozmówczyni pewne fakty czy daty. W książce umieszczono także wiele fotografii z rodzinnego albumu, na których JFK bawi się z dziećmi, wypoczywa na wsi lub składa oficjalne wizyty. Moim zdaniem w wywiadzie Jackie zdradza jedynie ułamek swojej wiedzy na temat kulisów polityki prowadzonej przez jej męża. Nie mówi szczerze o życiu rodzinnym, idealizując Kennedy’ego jako partnera. Niemniej warto poznać te rozmowy, ponieważ sprawiają, że historia odżywa na nowo, a przeszłość w niesamowity sposób staje się bliska wszystkim czytelnikom i słuchaczom.

Ocena: 4,5 / 6


Egzemplarz recenzencki otrzymałam dzięki uprzejmości portalu Sztukater oraz wydawnictwa Znak.


23 komentarze:

  1. Żony głów państwa już tak na ogół mają, że idealizują swoich mężów. Dzięki władzy urastają w oczach swych kobiet. A niektóre zaś, mimo wiedzy o ich potknięciach, zdradach dalej widzą mężów w ten sam sposób, bo inaczej nie chcą na nich patrzeć, nie chcą uświadamiać sobie, że nie są bez skazy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgodzę się z Tobą, niektórzy po prostu się oszukują, nie chcą zmierzyć się z problemami. W tamtych czasach rozwód był nie do pomyślenia w kręgach politycznych, więc Jackie i John musieli ze sobą być czy tego chcieli, czy nie. Może ona mimo wszystko go kochała i dlatego godziła się na te upokorzenia?

      Usuń
  2. Widziałam książkę w E. i miałam ochotę ją nabyć :) Niestety, fundusze mi na to nie pozwalają, więc musiałam odłożyć ten zamiar na przyszły raz... W każdym razie uwielbiam wszystko, co wiąże się z biografiami, a więc rozmowa z Jacqueline, nawet jeżeli nie interesuje mnie życie państwa Kennedych, jest dla mnie intrygującą pozycją.
    Dzięki za recenzję, była przydatna ;)
    A jeżeli chodzi o idealizowanie prezydenta przez Jackie, to cóż, mogę się tylko podpisać pod wypowiedzią Ewy...
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że się przydała :) Mnie biografie raczej nie interesują, ale na tę książkę zwróciłam uwagę od razu, bo życie Kennedych otacza wiele niedopowiedzeń i domysłów. Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Ciekawi mnie ta publikacja, chociaż podejrzewam, że Jackie nie do końca była szczera, jak sama piszesz, należała do kobiet inteligentnych i sądzę, że umiała przewidywać pewne sytuacje, dlatego raczej wiedziała na co może sobie pozwolić podczas takich rozmów, ale pomimo swoich obiekcji chętnie przeczytam tę pozycję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pewnością nie traciła kontroli nad sobą, to słychać w jej głosie, była opanowana i rzeczowa. Dokładnie wiedziała, co może powiedzieć, miała też świadomość, że wywiad będzie opublikowany wiele lat później, ale mimo tego nie zdecydowała się na ujawnienie wielu tajemnic.

      Usuń
  4. Chyba żadna żona a już szczególnie ,,znanego'' męża nie będzie go oczerniać w oczach innych ludzi, dlatego nie dziwę się wcale, że momentami mogłaś odnieść wrażenie, że za bardzo idealizuje postać Johna Fitzgeralda Kennedy’ego. Taka już jest jej rola, choć z drugiej strony szkoda, że nie zdradziła kilku mroczniejszych epizodów z ich związku:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, żony polityków powinny być dyskretne i wspierające działania męża, taka była Jackie. Miałam jednak nadzieję, że po jego śmierci powiedziała w tym wywiadzie coś więcej, ale w gruncie rzeczy jest taka sama jak zawsze - spokojna i elegancka.

      Usuń
  5. Sama nie sięgnę, gdyż to w ogóle nie moja bajka. Ale być może znam kogoś, komu ta książka mogłaby się spodobać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dawno temu interesowałam się historią zabójstwa Kennedy'ego, ale spojrzenie jego żony na postać samego prezydenta to na pewno ciekawa uczta literacka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, mimo że ten wywiad nie dotyka najbardziej kontrowersyjnych tematów to pozostaje bardzo interesującą dokumentacją. Jeśli interesowałaś się JFK to powinnaś przeczytać :)

      Usuń
  7. Od jakiegoś czasu zaczęłam się interesować JFK, a po Twojej recenzji marzy mi się ta książka :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Swego czasu bardzo interesowałam się rodziną Kennedy`ch, zwłaszcza zabójstwem JFK. Bardzo interesowały mnie hipotezy i teorie odnośnie zamachu. Teraz tak sobie czytam Twoją recenzję i nasuwa się pytanie o
    cel tego wywiadu i publikacji. Nie chce mi się wierzyć, że Jackie żyła urojeniami, w zakłamaniu i nie zdawała sobie sprawy z romansów męża. Też czuję, że nie są naprawdę szczere wyznania, a szkoda publikacja miałaby ogromną wartość

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak już pisałam wywiad jest częścią projektu historii mówionej o JFK. Celem jest więc upamiętnienie jego osoby, przybliżenie ludziom jego polityki. Stąd zapewne taka idealizacja. Jackie nie mogła nie wiedzieć o romansach, mogła tylko udawać, że ich nie dostrzega.

      Usuń
  9. Ładnie napisałaś o tej pozycji, ale mimo tego, nie czuję się zachęcona. Nie interesują mnie te postacie i to jest właściwie główny powód, dlaczego mówię nie.
    A co do "Morskiego traktu", polecam jak najbardziej. Na pierwszy rzut oka książka wydaje się być lekka, zwyczajna. Ale taka nie jest. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie wiem czy bym się skusiła, ale ciekawa recenzja, nie mogę powiedzieć. ;))

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja bym ją z miłą chęcią przeczytała. Co prawda nie lubię ani biografii, ani tych książek, które trochę przypominają ten rodzaj literacki, ale mimo wszystko jestem bardzo łakoma na wiedzę, a jednak mimo wszystko te książki właśnie ja przekazują i to w sporym stopniu. ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam podobnie, również nie przepadam za takim rodzajem książek, ale warto je czasami przeczytać i dowiedzieć się ciekawych rzeczy. Pozdrawiam :)

      Usuń
  12. Hmm... szkoda tylko, że ostatnio mam tak mało czasu i tak wiele recenzyjnych zaległości, bo z chęcią bym przeczytała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety znam ten ból, ostatnio też nie mogę zapanować nad książkami.

      Usuń
  13. Hm, raczej nie dla mnie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. O ile się nie mylę tę książkę polecała Pani Tyszkiewicz we wczorajszym DDTVN. Miałam na nią ochotę i widzę, że faktycznie jest to ciekawa lektura.

    OdpowiedzUsuń