4 lutego 2012

Czerwona piramida - Rick Riordan


Liczba stron: 544
Wydawnictwo: Galeria Książki

Carter i Sadie Kane to rodzeństwo, które właściwie nigdy nie miało okazji dobrze się poznać. Po śmierci ich matki dziewczyna zamieszkała z dziadkami w Londynie, a Carter podróżował po całym świecie z ojcem, uznanym egiptologiem. Bohaterowie spotykają się jedynie raz w roku – w Święta Bożego Narodzenia. Podczas jednej z takich wizyt ojciec zabiera pociechy do Muzeum Brytyjskiego, w którym ma przeprowadzić specjalne badania. Niestety nie wszystko idzie zgodnie z planem – cenne eksponaty ulegają zniszczeniu, Julius Kane znika w dziwnych okolicznościach, a do naszego świata przedostają się liczne egipskie bóstwa. Okazuje się, że Carter i Sadie nie są zwyczajnymi nastolatkami, ponieważ posiadają zdolności, umożliwiające im walkę ze starożytnymi bogami. Bohaterowie będą musieli zmierzyć się z wieloma wyzwaniami oraz odkryć prawdę o swoim pochodzeniu.

Czerwona piramida to lekka i przyjemna powieść, w której wątki historyczne mieszają się z fantastycznymi. Głównym założenie fabularnym jest współistnienie świata współczesnego ze starożytnym. Okazuje się, że egipska mitologia znajduje oparcie w rzeczywistości, ponieważ bogowie potrafią przenikać do ziemskiego świata i nawiązywać z ludźmi kontakty. Nie zabrakło także klasycznego motywu walki dobra ze złem, ponieważ bóstwa odznaczają się takimi samymi cechami jak ludzie. Nie obca jest im zazdrość, chciwość i pragnienie zdobycia władzy, ale oczywiście znajdą się też bogowie, opowiadający się po stronie sprawiedliwości i moralności.
Narracja prowadzona jest wymiennie przez Sadie i Cartera, którzy relacjonują czytelnikowi wszystkie wydarzenia. Niestety przeszkadzały mi pojawiające się wtrącenia, kierowane do odbiorców, bądź też do innego bohatera, które niejako rozbijały spójność fabuły. Zdarza się, że w trakcie emocjonującego fragmentu pojawia się krótkie, dosłownie jednozdaniowe wtrącenie, ale burzy ono klimat opowieści, wytrąca z rytmu i raczej irytuje niż ciekawi. Zapewne w zamyśle autora miało być takim humorystycznym akcentem, który wprowadzi trochę komizmu do całej historii. Niestety mnie ten zabieg nie przekonał i muszę ocenić go negatywnie.

Książka skierowana jest do młodszego odbiorcy. Świadczą o tym przede wszystkim język, jakim została napisana oraz konstrukcja psychologiczna bohaterów.  Carter to czternastolatek, podzielający pasję swojego ojca. Dzięki licznym podróżom i rozległej wiedzy potrafi rozwiązać niemal każdą zagadkę i rozpoznać atrybuty poszczególnych bogów. Sadie jest od brata dwa lata młodsza i ma zupełnie inny charakter. Krnąbrna i ciekawska dziewczyna niemal zawsze stawia na swoim, co czasami wpędza bohaterów w kłopoty. Rodzeństwo przeżywa wiele niezwykłych przygód, poznaje się lepiej i zaczyna rozumieć, że jedynie współpraca może zapewnić sukces i zwycięstwo.
Odniosłam wrażenie, że język powieści ma za zadanie złagodzenie odbioru smutnych i przejmujących wydarzeń. Bohaterom wiele razy grozi niebezpieczeństwo, ale poprzez zabawne dialogi czy opisy sytuacji czytelnik nie odczuwa grozy, a jedynie lekkie napięcie. Charakterystyka przeciwników również ma wydźwięk humorystyczny i raczej nie może wywołać strachu w trakcie lektury. Osobiście wolałabym, żeby cała historia była nieco mroczniejsza, ale Czerwona piramida została napisana z myślą o dzieciach i młodszych nastolatkach, dlatego przerażających elementów w niej nie ma.

Intryga książki skupiona jest właściwie na jednym, dominującym wątku. Autor wprowadza wiele wydarzeń do akcji i nie sposób znużyć się lekturą. Niemal na każdej stronie dzieje się coś ważnego, mającego duży wpływ na dalsze losy bohaterów. Podobało mi się, że wpleciono motyw egipski. Kultura i tradycja starożytnego Egiptu obecna jest na kartach powieści w sposób ciągły, ale nienachalny. Niejako mimochodem można pewne informacje odświeżyć lub dopiero przyswoić. Czerwoną piramidę polecam przede wszystkim młodszym czytelnikom, ale i starsi nie powinni czuć się rozczarowani, ponieważ książka zapewnia kilka godzin relaksu i rozrywki.    

Ocena: 4 / 6
Egzemplarz recenzencki otrzymałam dzięki uprzejmości portalu Sztukater oraz wydawnictwa Galeria Książki.



Spotkanie z Krzysztofem Petkiem!