24 lutego 2012

Kręgi albo kolejność zdarzeń - Jan Antoni Homa


Wydawnictwo: SOL
Liczba stron: 368

Proza Paulo Coelho ma stałe grono wielbicieli, obojętnych na głosy krytyków, stwierdzających, że brazylijski pisarz jest królem tandety i banału. Swego czasu zaobserwowałam też pewną modę na negatywne opiniowanie jego pisarstwa. Nie mogę ustosunkować się do tych poglądów, ponieważ czytałam tylko jedną książkę Coelho, co moim zdaniem, jest niewystarczające do sformułowania ogólnego sądu o jego dziełach. Niemniej gdzieś w podświadomości zakodowałam wszystkie te negatywne stanowiska i z obawą sięgnęłam po dzieło Jana Antoniego Homy, które fragment recenzji na okładce przyrównuje do pisarstwa wspomnianego autora. Po przeczytaniu książki zdecydowanie mogę stwierdzić, że porównania nie zawsze wychodzą danemu autorowi na dobre, a w powieści Kręgi albo kolejność zdarzeń nie dostrzegłam śladów filozofii dla ubogich, rzekomo tak charakterystycznej dla twórczości Paulo Coelho.

Głównym bohaterem powieści jest młody polonista Marcin, który nagle traci pracę w elitarnym liceum. Mężczyzna, zmęczony wielkomiejskim życiem postanawia poszukać zajęcia na prowincji. Pod wpływem impulsu wybiera niewielką szkołę, znajdującą się w miejscowości o nazwie Zabijany Krochmalne. Zapomniana przez wszystkich wieś staje się Marcinowi niezwykle bliska. Razem z mieszkańcami Zabijan bohater doświadcza szeregu niezwykłych zdarzeń, których pochodzenia nie jest w stanie racjonalnie wytłumaczyć. Poznaje sympatyczną gospodynię, ponadprzeciętnie uzdolnionego ucznia oraz kobietę, która w wyniku traumatycznych doświadczeń straciła mowę. Wszystkie zdarzenia i spotkania nie dzieją się przypadkowo, bo przecież w życiu najważniejsza jest kolejność zdarzeń.

Pierwszy kontakt z tą powieścią owocuje niesamowitymi doznaniami estetycznymi. Jan Antoni Homa posługuje się tak pięknym, poetyckim językiem, że nie sposób przerwać lektury. Autor nie opisuje rzeczy, on je ubiera w barwne zwroty, wieloznaczne metafory i wymyślne porównania. Jego styl nie jest sztuczny czy przesadzony, odniosłam wrażenie, że dla Homy to naturalny środek ekspresji, wywołujący prawdziwą czytelniczą przyjemność z obcowania ze słowem pisanym. Od samego początku wiedziałam, że powieść Kręgi albo kolejność zdarzeń nie jest dziełem łatwo ulegającym klasyfikacji. Historia wymyka się wszelkim gatunkom, stanowiąc mieszankę powieści obyczajowej z refleksją nad stanem ludzkiej moralności i wyodrębnieniem zasad, jakimi człowiek kieruje się w swoim życiu. 

Powieści Homy nie należy brać dosłownie bowiem, niektóre zdarzenia mają charakter baśniowy, alegoryczny. Początkowo wyraźnie można oddzielić zdarzenia realistyczne, które obejmują perypetie bohaterów od pisanych przez Marcina, pełnych filozoficznych odniesień tekstów. Jednak później coś, co było jedynie wytworem umysłu bohaterów pojawia się w ich świecie. Marcin oraz jego przyjaciel Rafał, zauważają, że ludzie dokoła zaczynają cierpieć na osobliwą amnezję. Zapominają własne imiona, znaczenia słów czy sens aktualnie wykonywanych czynności. Myślę, że każdy czytelnik inaczej odbierze powód, z jakiego autor tak skonstruował swoją książkę. Moim zdaniem chciał w ten sposób zwrócić uwagę na pewne problemy, ale także stworzyć coś oryginalnego i nieszablonowego. Kręgi albo kolejność zdarzeń pełne są filozoficznych rozważań i dialogów. Bohaterowie dyskutują o ludzkim okrucieństwie, skłonnościach do zabijania i odwiecznej brutalności wobec zwierząt. Nie są to jedynie czcze pogaduszki lub pełne górnolotnych sformułowań manifesty. Dialogi postaci są naturalne, skłaniają do zastanowienia czy wysnute teorie mają pokrycie w rzeczywistości lub szansę na ziszczenie się w odległej przyszłości. Motyw okrucieństwa wobec istot słabszych dominuje w powieści. Począwszy od bezbronnych zwierząt skazanych na łaskę lub niełaskę człowieka, poprzez dramaty opuszczonych dzieci, których krzywd nikt nie zauważa, aż do traumy i bólu jakie zakorzeniają się w ludziach wrażliwych, niepasujących do większości wymogów dzisiejszego świata.

Jan Antoni Homa dokładnie sportretował wszystkich bohaterów. Postaci mają ze sobą wiele wspólnego, ponieważ każda z nich w pewien sposób wyróżnia się spośród społeczeństwa. Czasami irytowali mnie swoim biernym postępowaniem, byli jakby zawieszeni w próżni i nie wiedzieli jak powinni pokierować swoim życiem. Powieść nie jest idealna, ponieważ chwilami odnosiłam wrażenie, że autor zbyt często powraca do motywów metafizycznych, sprawiając, że trudno pewne wydarzenia zinterpretować. Niemniej jednak książka przypadła mi do gustu i zachęcam wszystkich do sięgnięcia po nią. Nie jest to łatwa lektura, ale z pewnością oryginalna i wartościowa. 

Ocena: 4,5 / 6

Egzemplarz recenzyjny otrzymałam dzięki uprzejmości portalu Sztukater oraz wydawnictwa SOL.





 SZTUKATER POLECA