Wydawnictwo: Media Rodzina
Liczba stron: 352
W
państwie Panem, powstałym na gruzach dawnej Ameryki Północnej, panuje niezwykle
okrutny proceder. Raz do roku odbywają się tzw. Głodowe Igrzyska, w których
udział biorą wyłonieni przez losowanie młodzi ludzie z każdego dystryktu.
Zasady turnieju są bardzo proste – przeżyć może tylko osoba, która pokona
wszystkich przeciwników. W walce toczącej się na śmierć i życie nie ma żadnych
reguł, niepisanych zasad czy honorowych uczynków. Ku uciesze telewidzów
Igrzyska zawsze są bardzo krwawe i brutalne.
Główną
bohaterką powieści jest, mieszkająca w najbiedniejszym dystrykcie
szesnastoletnia Katniss Everdeen. Od śmierci ojca dziewczyna musi dbać o matkę
i siostrę, które same z pewnością nie przetrwałyby nawet kilku miesięcy.
Katniss wiedzie surowe i pełne trudów życie, ale jeszcze nie wie, że los
przygotował dla niej wyzwanie, od którego nie ma ucieczki.
O
trylogii Suzanne Collins czytałam wiele pozytywnych relacji. Czytelnicy
zachwycali się każdym tomem, chwaląc niezwykłą fabułę i mistrzowskie wykonanie.
Obawiałam się, że powieść pod jakimś względem mnie rozczaruje i będę żałować
poświęconego na nią czasu. Na szczęście moje odczucia po lekturze pierwszej
części są zupełnie odmienne. Igrzyska
śmierci to fantastyczna i niezwykle wciągając opowieść o poświęceniu,
dokonywaniu trudnych wyborów i próbie zachowania godności nawet w najbardziej
uwłaczających człowiekowi momentach życia.
Akcja
powieści rozgrywa się w przerażającej rzeczywistości, w której śmierć
niewinnych ludzi nie robi na nikim wrażenia. Turniej, podczas którego nastoletni
zawodnicy bez cienia żalu mordują rówieśników bije rekordy oglądalności. Organizatorzy
starannie dbają o podsycanie napięcia, często zmuszając zawodników do
konfrontacji lub dokonania niezwykle dramatycznych wyborów. Władza usytuowana w
Kapitolu kontroluje mieszkańców Panem, nie pozwalając im na opuszczenie swoich
dystryktów. Urodzeni w biednych regionach państwa, przez całe życie muszą
ciężko pracować, aby nie przymierać głodem. Los pojedynczej jednostki nie
znaczy nic.
Wizja
wykreowana przez Suzanne Collins nie jest tylko przerażającą fikcją literacką,
ponieważ okrucieństwo; wojny i walki wpisane są w historię niemal każdego
społeczeństwa. Uświadomienie sobie tej oczywistości sprawia, że od opisanych
wydarzeń nie można się zdystansować. Zachowanie bohaterów zapada głęboko w
pamięć, zmuszając do refleksji nad tym, do jakich czynów ludzie są zdolni. Na
szczęście oprócz osób, cechujących się niewyobrażalnym bestialstwem, czytelnik
ma okazje poznać szlachetnych bohaterów, kierujących się zapomnianym już
etosem.
Igrzyska śmierci
to bardzo emocjonująca i wstrząsająca opowieść. Autorka trzyma czytelnika w
napięciu od pierwszej strony, umiejętnie dawkując kolejne znaczące wydarzenia.
Dzięki temu zabiegowi książka wzbudza zainteresowanie i sprawia, że dzieje
bohaterów nie są odbiorcy obojętne. Przyznam, że postępowanie Katniss wywołało
mój podziw i nie mogę doczekać się aż poznam jej dalsze losy. Z pozoru słaba
dziewczyna z dwunastego dystryktu ma buntowniczą i zadziorną naturę, dzięki
której radzi sobie nawet w ekstremalnych sytuacjach. Na szczęście nie jest
postacią przerysowaną bądź wyidealizowaną. Wszystkie jej umiejętności to efekt
ciężkiej pracy i warunków, w jakich się wychowała.
Autorka
wplotła w fabułę delikatny wątek romansowy. Nić porozumienia i sympatii łącząca
postaci ma szansę przerodzić się w mocniejsze uczucie, jednak w państwie Panem
szczere reakcje i prawdziwa miłość nie są mile widziane. Uważam, że żaden
czytelnik nie pozostanie obojętny wobec takiej historii, dlatego zachęcam do zapoznania
się z twórczością Suzanne Collins. W pierwszym kwartale 2012 roku w polskich
kinach pojawi się ekranizacja powieści, wyreżyserowana przez Gary’ego Rossa.
Ocena: 6 / 6