Historia rozpoczyna się od momentu, w którym Carl i Helene Wester lądują w Kalifornii. Mają spędzić miesiąc wakacji w Santa Cruz, w domu należącym do małżeństwa Harrisów, którzy w tym samym czasie pojawiają się w Sztokholmie. Zamiana domów była pomysłem Helene, na dodatek to ona sama wszystko zorganizowała, znajdując niewielki domek z basenem oraz nawiązując kontakt z ich właścicielami, mimo że zazwyczaj to Carl dbał o wybór miejsca na odpoczynek i rezerwację hotelu. Po przybyciu do celu mężczyzna ma wrażenie, że coś jest nie w porządku. Jest przekonany, że na zdjęciach wnętrze domu wyglądało inaczej. Zapamiętał elegancką kanapę oraz ciekawe obrazy rozwieszone na ścianach, natomiast teraz ma przed sobą wysłużone meble i tandetne dekoracje ze sztucznych kwiatów. Nie może również zasnąć mimo potwornego zmęczenia, ponieważ coś natarczywie stuka w rury. Jakby tego było mało w domu jest brudno, a w basenowej wodzie unosi się truchło ogromnego szczura. To wszystko sprawia, że już pierwszego dnia Carl ma ochotę odwrócić się na pięcie i przenieść do hotelu, nie chce jednak robić przykrości żonie, która zdaje się nie zwracać uwagi na niedogodności. Niestety to dopiero początek wakacji z koszmaru, gdyż w najbliższych dniach Carl odkryje, że w ich domu w Szwecji ktoś włamał się do garderoby i wyłączył kamerę monitoringu. Na domiar złego bohaterem zainteresuje się amerykańska policja, wypytując o sprawę zaginięcia pewnego bezdomnego.