12 kwietnia 2024

Sezon duchów. Osiem upiornych opowieści na długie zimowe noce - zbiór opowiadań

 

Wydawnictwo: Zysk i Sk-a
Liczba stron: 333
Pierwsze wydanie: 2021
Polska premiera: 2022

Kocham jesień i zimę, więc tuż przed końcem sezonu na ciepłe herbaty, kocyki oraz pogodę dającą doskonały pretekst do niewyściubiania nosa z domu, sięgnęłam po zbiór ośmiu opowiadań grozy napisanych z myślą o długich zimowych wieczorach. Wszystkie historie są utrzymane w stylu wiktoriańskich opowieści o duchach, więc spodziewałam się, że raczej nie będę bać się w trakcie lektury, ale liczyłam na delikatne uczucie niepokoju i sugestię, że gdzieś w mroku czają się nadprzyrodzone istoty. Niestety spotkało mnie rozczarowanie, bo większość autorów nie wykorzystała potencjału swoich pomysłów. Historie kończyły się kiedy zaczynało robić się ciekawie albo były na tyle przewidywalne, że ich lektura nie dawała wielkiej przyjemności.

W zbiorze znalazło się miejsce między innymi na nowele o nawiedzonym domostwie, dziwnym fotelu na kółkach, który wciąż zdaje się sterowany przez zmarłego właściciela, pięknej damie niechcącej udać się na wieczny spoczynek czy mężczyźnie owładniętym myślą o zostaniu słynnym odkrywcą. Nie mam zbyt wiele do napisania na temat tej książki, ponieważ żadna historia nie zapadła mi w pamięć na dłużej, żadna też nie wywołała większych emocji. Większość jest poprawna, ale bez polotu, mimo że teoretycznie autorzy zadbali o to, by wprowadzić czytelnika w nastrój grozy. Akcja rozgrywa się w zimowej scenerii, więc mamy porywiste wichury, śnieżyce, ślady pozostawione na śniegu, wcześnie zapadający zmrok, czyli wszystko to, co idealnie pasuje do horroru. Niemniej to nie wystarczyło, żebym mogła określić te teksty jako niepokojące czy zapewniające lekki dreszczyk emocji. Jeśli miałabym wyróżnić jakieś opowiadanie to wskazałabym na Odosobnienie autorstwa Kiran Millwood Hargrave. Nie dlatego, że jest jakoś szczególnie dobrze napisane, ale moją uwagę przykuła tematyka zdanej na łaskę losu kobiety, która tuż po porodzie ma spędzić kilkanaście dni w ciemnym, zamkniętym pokoju. Tu nie potrzeba żadnych nadprzyrodzonych elementów, żeby poczuć grozę sytuacji.

Sezon duchów mogę polecić głównie tym, którzy chcą odhaczyć znajomość kolejnego tomu z serii Wigilijne strachy. 

Ocena: 3 / 6

8 komentarzy:

  1. Czyli z braku laku można, ale można sobie darować :) Wychodzi na to, że straszniejszy od tych opowiadań był mój dzisiejszy sen. Byłam w Katowicach, ściemniało się, zgubiłam mamę, która miała bilety na autobus, do tego wyszłam z czyjegoś mieszkania bez torebki, więc nie miałam telefonu, karty, niczego. Nie mogłam tam trafić i nie pamiętałam dziewczyny, która mnie do siebie zaprosiła. Jeszcze długo po przebudzeniu czułam to zagubienie i coraz większą rozpacz ze snu... Dziwne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety tak. Ja pewnie przeczytam wszystkie zbiory opowiadań z tej serii, ale nie łudzę się, że będą jakoś bardzo straszne. O kurde, ten sen to faktycznie niezła schiza! Mnie się rzadko coś śni, a już coś przerażającego to prawie nigdy, więc nie dziwię się, że obudziłam się zdezorientowana, pewnie miałabym to samo.

      Usuń
    2. Mnie śnią się niefajne rzeczy, kiedy się czymś stresuję. Niestety, zdarzyło mi się kilka razy mieć tak niesamowicie realistyczny sen, że musiałam po przebudzeniu odczekać dłuższą chwilę, zanim mój mózg zrozumiał, że to tylko senny koszmar.

      Usuń
    3. Współczuję :( Jak ja się czymś mocno martwię to w zasadzie zupełnie nie mogę spać, nie znoszę tego stanu :(

      Usuń
  2. Szkoda, że nie znalazło się nawet jedno emocjonujące opowiadanie. Wielka szkoda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż trudno w to uwierzyć, ale niestety tak było. Ta seria ma piękne okładki książek i bardzo obiecujące opisy, ale już drugi zbiór okazał się przeciętny.

      Usuń
  3. Upiorne opowieści? To zdecydowanie coś dla mnie ale jeśli są słabe i nie ma tego dreszczyku to chyba nie ma co sięgać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie z tą upiornością to tak średnio jest niestety, więc nie namawiam na lekturę.

      Usuń