20 grudnia 2011

Otchłań zła - Maxime Chattam


Wydawnictwo: Sonia Draga
Liczba stron: 544

W Portland dochodzi do serii tajemniczych i niewiarygodnie brutalnych morderstw, których ofiarami padają młode kobiety. Oprawca nie pozostawia po sobie najmniejszych śladów, ponieważ dokładnie wie, co należy zrobić by stać się nieuchwytnym dla wymiaru sprawiedliwości. Jego niebywałe okrucieństwo wywołuje szok funkcjonariuszy policji, którzy przybywają na miejsca zbrodni. Morderca, zanim doprowadzi nieszczęsne kobiety do śmierci przez wiele godzin poddaje je torturom. Nie waha się przed zadawaniem niewyobrażalnego cierpienia czy też przed sprofanowaniem zwłok. Śledztwo prowadzi inspektor Joshua Brolin, wyszkolony pod skrzydłami FBI do wykonywania portretów psychologicznych zbrodniarzy. Jednak z pewnych względów Brolin zatrudnił się w portlandzkiej policji. Jako inspektor ma szansę połączyć umiejętności nabyte w FBI z praktyką w terenie, co czyni z niego wyjątkowo skutecznego tropiciela przestępców.

Maxime Chattam stworzył kryminał, zawierający wszystkie elementy, które dla mnie są wyznacznikami dobrej literatury tego gatunku. Otchłań zła trzyma w napięciu od początku do samego końca, mimo że niektóre działania bohaterów można przewidzieć. Fabuła jest spójna i wystarczająco zagmatwana, aby czytelnik nie mógł od razu rozwiązać zagadki. Poznanie tożsamości mordercy jest możliwe dopiero pod koniec, ponieważ przez całą powieść autor podrzuca wiele tropów, mącąc odbiorcom w głowach zarówno wytłumaczalnymi zdarzeniami, jak i tymi z pogranicza magii. Pojawiają się wątki paranormalne, ale są one pewnego rodzaju sugestią, furtką dla czytelników, którym nie wystarczają wyjaśnienia przedstawione z perspektywy psychologii. Moim zdaniem to ogromna zaleta, ponieważ Chattam nie narzuca tego tropu, ale przedstawia go jako ewentualność tłumaczącą sposób myślenia seryjnego zabójcy.
Na uwagę zasługuje również wszechobecna atmosfera grozy. Strach wywołują opisy pomieszczeń, porwań oraz oczywiście samych tortur, którymi poddawane są ofiary. Autor czasami posługuje się dość makabrycznymi charakterystykami zdarzeń, mogącymi wytrącić z równowagi wrażliwszych czytelników. Jednak dzięki temu przykuwa uwagę, podsyca napięcie i nie pozwala na przerwanie lektury w kluczowych momentach. Duży plus należy się również za wykreowanie takiego, a nie innego zakończenia. Przyznam, że pod koniec byłam przekonana, że powieść zakończy się w dość schematyczny, ale jakże pożądany przez odbiorców sposób. Ku mojemu zaskoczeniu nic takiego się nie stało. Finałowa scena miała duży wpływ na moją ogólną ocenę Otchłani zła, bowiem autor udowodnił, że potrafi poprowadzić fabułę oryginalnie nawet, jeśli wcześniej uległ kilku schematom. 

Bohaterowie nie zostali zbyt szczegółowo sportretowani, ale autor wyposażył ich w szereg indywidualizujących cech, sprawiających że nie można postaciom zarzucić miałkości czy papierowości. Owszem, Maxime Chattam mógł doprecyzować jakie mają poglądy, zainteresowania etc. jednak bez tego również można zżyć się z postaciami i z zainteresowaniem śledzić ich poczynania.
Inspektor Brolin to młody i bardzo zdolny policjant, który oddaje się pracy bez reszty. Praktycznie nie ma życia prywatnego, a w wolnych chwilach jego jedyną przyjemnością jest granie na konsoli. Posiada świetną intuicję oraz zdolność odtworzenia sposobu myślenia przestępców. Czasami aż ciarki przechodziły mi po plecach, gdy czytałam do jakiego stopnia Brolin potrafił odtworzyć patologiczny tok rozumowania mordercy.
W powieści znalazło się także miejsce na wątek miłosny. Niedoszła ofiara "Kata z Portland”, bo tak media nazwały zwyrodnialca, Juliette Lafayette pomimo niesprzyjających okoliczności zbliża się do inspektora. Niestety to przez jej działania nie mogę wyżej ocenić tej książki. W pewnym momencie kobieta popełnia takie głupstwo, że cierpi na tym wiarygodność opowiadanej historii. Wydaje mi się, że autor po prostu poszedł na łatwiznę, aby doprowadzić do spektakularnej konfrontacji pomiędzy policjantem a mordercą. Jest to jedyny poważny mankament powieści, ale rzutuje na jej cały obraz.

Otchłań zła to pierwsza powieść z cyklu. Maxime Chattam przygotował jeszcze dwie książki, w których spodziewam się odnaleźć podobnie zaskakujące, przerażające, ale emocjonujące historie. Autor nie waha się przed zastosowaniem dosadnego języka, opisującego niezwykłe okrucieństwo, ale potrafi wytworzyć atmosferę napięcia i strachu. Chattam nie stroni także od opisów sekcji zwłok oraz wszelkich medycznych ustaleń, pozwalających na wydarcie zmarłemu kilku tajemnic. Szczegóły dotyczące metod jakimi posługują się specjaliści w nowoczesnej kryminalistyce są bardzo intrygujące. Nie miałam pojęcia, że na podstawie kilku mikroskopijnych śladów można dokonać tak wielu ustaleń.
Z pewnością warto zapamiętać nazwisko autora by móc sięgnąć po lekturą zapewniającą mnóstwo wrażeń i emocji. Otchłań zła to pozycja obowiązkowa dla wszystkich fanów gatunku.

Ocena: 5 / 6



27 komentarzy:

  1. Mimo kilku mankamentów (którymi dla mnie jest np. niezbyt pogłębiona analiza psychologiczna postaci), z przyjemnością sięgnę po tę powieść. Ma w sobie wszystko to, czego oczekuję po dobrym thrillerze!
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak wiesz, lubię przerażające historie, dlatego bardzo chętnie sięgnę po tę książkę. Jestem ciekawa, czy też będę przeszkadzały mi te błędy o których wspominasz, czy raczej przymknę na nie oko. Zobaczymy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię takie mocne książki.. Uwielbiam kryminały więc chętnie sięgnę po tą książkę.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaciekawiłaś mnie, naprawdę.
    Chętnie przeczytam.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mimo małego mankamentu czuję się absolutnie zachęcona do tej książki. Uwielbiam takie klimaty! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam i zgadzam się z Tobą :) Jak dla mnie to najlepsza trylogia z gatunku kryminału jaką czytałam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Coś czuję, że może mi się spodobać. Dopisuję do listy:))

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem wielką fanką Maxima Chattama. Trylogia jest świetna, ale inne pozycje też nie obniżają poziomu. Polecam zwłaszcza "Teorię gai". Uważam jednak, że thrillery autora są dość mocne i nie wszystkim mogą przypaść do gustu. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Mnie na razie nie ciągnie do tej książki mimo pozytywnej recenzji odpuszczę sobie, ale recenzja ciekawa!

    OdpowiedzUsuń
  10. Isadoro: Myślę, że w kolejnych powieściach autor trochę pogłębił charakterystykę postaci, ale nie będę oceniać na zapas. Na pewno przeczytam, więc wtedy się wypowiem :)

    Cyrysiu: Wiem, że lubisz, czytasz również te bardziej krwawe i drastyczne więc myślę, że ta książka będzie Ci się podobać :)

    Karolko: Skoro jesteś fanką kryminałów to lektura obowiązkowa dla Ciebie :)

    Edyto: Zdecydowanie warto :)

    Ewo: Mankamenty niestety prawie zawsze się zdarzają, mam nadzieję, że w kolejnych częściach jest ich coraz mniej :)

    Zaczytana-w-chmurach: Dużo książek z tego gatunku oceniłam pozytywnie, ale nie obraziłabym się gdyby ta trylogia szczególnie przypadła mi do gustu :)

    Kasandro: Też tak czuję :)

    Sardgena: "Teorię Gai" też planuję przeczytać, ale najpierw muszę uporać się z tą trylogią :)

    Blueberry: Cieszę się, że recenzja Ci się podoba, a na książkę może kiedyś nabierzesz ochoty :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Witam !
    W przedświątecznym czasie skłaniam się raczej ku literaturze ciepłej i przyjemnej ( wygląda na to, że jestem sentymentalna ). Jak miną święta z pewnością sięgnę po coś mroczniejszego ( jeśli chodzi o kryminały,thrillery - mam duże zaległości .)

    OdpowiedzUsuń
  12. Powiesć sensacyjna z pewnością jest tym czego potrzebuje:)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Ostatnio mam coś zastój w kryminałach, bo czeka na mnie "Millenium" i "Wołanie grobu" Simona Becketta. Coś mnie wzięło na przygodowe i się zatraciłam dla serii "Ulisses Moore":) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Brzmi bardzie ciekawie,chciałabym przeczytać;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ronja: Nawet w okresie przedświątecznym lubię przeczytać coś mocnego, ale ciepłe i przyjemne książki również czytuje :)

    Ichigol: Dobrą sensacją również nigdy nie pogardzę :)

    Patko: Same świetne książki przed Tobą! "Wołanie grobu" jest rewelacyjne, Millenium również mi się podobało, przede mną jeszcze ostatnia część :)

    Miravelle: Zachęcam do lektury :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Co za okładka!, co za kryminał! - muszę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Kompletnie nie kojarzę tego tytułu, a tu widzę, że omija mnie kawał dobrej literatury. Poszukam tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Tytuł jednoznacznie kojarzy mi się z powieściami Gordona Smitha. Jeśli jednak będę miała kiedyś okazję dorwać Otchłań zła - na pewno przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Zapowiada się ciekawie, więc z pewnością przeczytam! :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  20. Natulo: Okładka mocna i treść też :) Dobry kryminał miałam okazję przeczytać :)

    Giffin: O autorze też usłyszałam jakoś przypadkiem, ale jak zobaczyłam wysokie oceny jego książek to postanowiłam przeczytać :)

    Trindeth: Nie znam powieści Gordona Smitha, ale czuję się zaintrygowana :)

    Carline Ratliff: Polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nawet mimo tego niedopracowania portretów psychologicznych postaci sięgnę z największą przyjemnością.

    OdpowiedzUsuń
  22. Pod wpływem Twojej recenzji, właśnie zaczęłam czytać tę książkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Mery: Cieszę się, że udało mi się zachęcić :)

    Shirleyek: Mam nadzieję, że będzie Ci się podobać, czekam na recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  24. nigdy o niej nie słyszałam, ale widzę, że będę musiała nadrobić braki. zapowiada się ciekawa lektura.

    OdpowiedzUsuń