18 grudnia 2013

English Matters nr 43 + zapowiedź Italia Mi piace!

Wydawnictwo: Colorful Media
Liczba stron: 42

Najnowszy numer English Matters przybliża czytelnikom zagadnienia związane ze Stanami Zjednoczonymi. Cieszę się, że czasopismo nie ogranicza się jedynie do krótkich wzmianek na temat innych niż Wielka Brytania krajów anglojęzycznych, dzięki czemu staje się bardziej atrakcyjne i różnorodne. Moją uwagę przykuł już pierwszy tekst opublikowany w dziale People and Lifestyle, ponieważ dotyczy on życia i twórczości Francisa Scotta Fitzgeralda. Nadal nie przeczytałam Wielkiego Gatsby’ego – chyba najsłynniejszej powieści Fitzgeralda, ale o samym pisarzu wiem już znacznie więcej. Wszystkim molom książkowym polecam ten skondensowany opis niełatwego życia twórcy. Fitzgerald, jak wielu innych genialnych artystów, zmarł przeświadczony o swojej miałkości i niedostatku umiejętności, a doceniony na szeroką skalę został dopiero po śmierci. Kolejny artykuł z tego działu stanowi pewną kontynuację podjętego wcześniej wątku, ponieważ opisany został w nim okres powszechnie znany jako szalone lata 20. W ciągu jednej dekady w Stanach Zjednoczonych wydarzyło się tak wiele, że do dzisiaj czasy te wydają się nam fascynujące, niesamowite, ale niebezpieczne zarazem. Prohibicja, emancypacja kobiet, blichtr i oszałamiające przyjęcia, jazz, narodziny mafii – na wszystko to zwróciła uwagę Katarzyna Turek, dzięki czemu możemy przyjrzeć się podwójnemu obliczu The Roaring 20s.

Bardzo przypadł mi do gustu tekst Daniela Sandforda koncentrujący się na opisie najpopularniejszych obecnie aplikacji na smartfony i tablety. Przyznam, że nie wyobrażam sobie już stania w długiej kolejce czy czekania na wizytę lekarską bez jakiejś przyjemnej gry na androida pod ręką. Najciekawszą aplikacją opisywaną przez Sandforda jest moim zdaniem Zombies! Run, która w interesujący sposób motywuje do podjęcia ćwiczeń fizycznych i sprawia, że trening przestaje mieć cokolwiek wspólnego z nudnym bieganiem po parku. Według autora tekstu aplikacja jest powszechnie dostępna, więc z pewnością postaram się ją wypróbować. Przy okazji lektury tego artykułu poznałam też masę nowych słówek i zwrotów, więc cel poszerzenia znajomości języka został osiągnięty :). W numerze na listopad i grudzień znalazł się też bardzo obszerny artykuł o symbolu wolności, potęgi i nieograniczonych możliwości Stanów Zjednoczonych. Mowa oczywiście o Statui Wolności. Kontekst historyczny jej pojawienia się w USA, wymiary, problemy związane z konserwacją, a także praktyczne informacje dla chcących zwiedzić ten osobliwy pomnik zostały zawarte w tekście. Mnie najbardziej zaciekawił fragment opisujący, czym niegdyś dla emigrantów było ujrzenie majestatycznego posągu. Po wielu miesiącach wyczerpującego i niebezpiecznego rejsu ludzie odzyskiwali nadzieję na nowe życie, gdy ich oczom ukazywała się górująca nad otoczeniem Statua Wolności.

Warto również zwrócić uwagę na tekst Agnieszki Dudek poświęcony historii Konkursu Piosenki Eurowizja. Reprezentantka naszego kraju po raz pierwszy wzięła udział w festiwalu w 1994 roku, jednak samo wydarzenie organizowane jest cyklicznie już od połowy lat 50. W artykule opisano skandale, które wstrząsnęły publicznością na przestrzeni lat, a także wymieniono najpopularniejszych wokalistów i wykonywane przez nich utwory. Świetnym pomysłem było także umieszczenie w magazynie tekstu popularnej piosenki, która debiutowała na Eurowizji w 1976 roku i wytłumaczenie wszelkich zwrotów i niuansów językowych mogących sprawiać problem. Uważam, że taki chwyt ma znacznie więcej sensu niż próby dosłownego przekładu. A skoro o języku mowa to prawdziwa kopalnia przydatnych informacji znalazła się w tekście Idiomatic Spice of Life. Idiomy sprawiają uczącym się obcego języka wiele problemów, więc warto wiedzieć skąd wzięło się takie a nie inne połączenie wyrazów i co ono oznacza. Dotąd nie wiedziałam jak powinno się tłumaczyć wyrażenia takie jak „to rope someone/something in”, „to take someone for a ride” czy „ to be on the breadline”. Na koniec polecam też tekst poświęcony Nikowi Wallendzie – akrobacie chcącym pokonywać kolejne ograniczenia i nomen omen balansującym na granicy życia i śmierci. Na pewno pamiętacie jego niedawny „spacer” nad wschodnią częścią Wielkiego Kanionu. Wallenda nie boi się ryzyka i planuje kolejne spektakularne popisy, mimo że jego dziadek zginął podczas jednego z podobnych występów.

W English Matters nie ma artykułów nudnych czy podejmujących nieaktualną tematykę, dzięki czemu nauka przychodzi naprawdę łatwo. Coraz bardziej przekonuje się do takiej formy utrwalania wiedzy. Mimo że sprawnie posługuję się angielskim, to jednak w każdym numerze znajduję nowe dla mnie słowa lub zapomniane z czasem wyrażenia, które warto włączyć do codziennego użytku. Niemal każdy artykuł można też odsłuchać pobierając w łatwy sposób dany plik MP3 ze strony wydawnictwa lub skanując właściwy kod QR, co pozwala na jeszcze szybszy dostęp do nagrania. Ponadto do niektórych tekstów można też pobrać materiały dodatkowe, takie jak, np. zestawy ćwiczeń dla nauczycieli. W tym numerze English Matters pojawił się również świetny dodatek przybliżający zasady pisania formalnych i nieformalnych maili. Taki mini poradnik to strzał w dziesiątkę i mam nadzieję, że w kolejnym numerach otrzymamy inne zagadnienia wyjaśnione w tak przystępny sposób. Nie dostrzegłam żadnych wad czasopisma wydawanego przez Colorful Media, więc z czystym sercem polecam English Matters :)

 Magazyn do recenzji udostępniło wydawnictwo Colorful Media.

 

Zainteresowanym włoską kulturą przypominam, że dzisiaj swoją premierę ma nowy magazyn – Italia Mi piace!. Jeśli chcielibyście dowiedzieć się czegoś więcej na temat południowej kuchni, języka włoskiego czy życia znanych osób we Włoszech, koniecznie rozejrzyjcie się za tym kwartalnikiem. Czasopismo nabyć można w salonach prasowych Ruch, Kolporter, Empik oraz w wybranych księgarniach językowych. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz