12 listopada 2011

Heretycka królowa - Michelle Moran


Wydawnictwo: Sonia Draga
Liczba stron: 328

Michelle Moran zadebiutowała historią o jednej z najbardziej intrygujących kobiet starożytnego Egiptu – Nefertiti, której życiorys posłużył pisarce do stworzenia niezwykle emocjonującej opowieści o wydarzeniach na dworze faraona Echnatona. Książka Moran wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenie, dlatego bez wahania sięgnęłam po kolejne dzieło sygnowane tym nazwiskiem. Ku mojej radości Heretycka królowa okazała się powieścią równie zajmującą, co debiutancka pozycja. Dzięki tej książce czytelnik ma szansę przenieść się do egzotycznego świata wielkich władców, którzy z poświęceniem i odwagą budowali egipską potęgę.

Akcja powieści rozpoczyna się w 1283 roku p.n.e. na dworze faraona Setiego I. Trzynastoletnia księżniczka Nefertari przeczuwa, że w niedługim czasie jej życie ulegnie diametralnej zmianie. Od dzieciństwa przebywa  na królewskim dworze, chociaż jest siostrzenicą władczyni powszechnie uznawanej za heretyczkę. Nikt w całym Egipcie nie wspomina jej rodziny, mimo że przez wiele lat to przodkowie Nefertari zasiadali na tronie. Z każdym miesiącem obecność dziewczyny coraz bardziej przeszkadza członkom rodziny królewskiej. Zakochana w synu faraona księżniczka nie może znieść myśli, że gdy ten poślubi piękną Iset zapomni o swojej wiernej towarzyszce. Nefertari musi przekonać się czy Ramzes II odwzajemnia jej uczucie i czy będzie miał na tyle odwagi by przeciwstawić się woli kapłanów, i również ją pojąć za żonę. Niestety niezależnie od stanowiska przyszłego władcy, księżniczka będzie musiała stawić czoła nie tylko pałacowym intrygantom, ale także wzburzonemu ludowi, który z zabobonnym lękiem traktuje siostrzenicę heretyczki.

Najnowsza powieść Michelle Moran udowadnia, że biografie mężnych faraonów i ich dzielnych małżonek wciąż rozpalają wyobraźnie współczesnych ludzi, którzy chętnie snują przypuszczenia, co do sposobu ich myślenia i odczuwania. W oparciu o historyczne dokumenty, w których ciągle pełno jest nieścisłości i niedopowiedzeń, powstają opowieści tak pełne emocji, że granica między prawdą a literacką fikcją ulega niemal całkowitemu zatarciu. Jedna z takich historii została zawarta w Heretyckiej królowej. Dzięki niezwykłym zdolnościom autorki książka z łatwością przenosi czytelnika do miasta, będącego centrum jednej z najlepiej rozwiniętych starożytnych cywilizacji. Już od pierwszych stron miałam wrażenie, że razem z Nefertari kroczę mrocznymi korytarzami pałacu, odwiedzam piękne ogrody oraz wyruszam na spotkanie z rozzłoszczonym tłumem poddanych. Wyraźnie odczuwalne jest zainteresowanie autorki starożytnością, ponieważ drobiazgowo opisuje ona egipskie święta i obrzędy, a także wiele czasu poświęca na scharakteryzowanie wyposażenia pałacowych komnat oraz ozdób i przyborów, z których korzystali dworzanie. Na końcu książki znajduje się słowniczek objaśniający nieznane nazwy i terminy oraz rozrysowany kalendarz, którym posługiwali się Egipcjanie. Zaskakujące, jak wiele łączy współczesnego człowieka z jego starożytnymi przodkami. Nasze uczucia, obawy i myśli nie uległy dużej zmianie na przestrzeni tylu tysiącleci. Wciąż pragniemy kochać, wieść życie pełne dostatku i szczęśliwości, i wciąż musimy zmagać się z problemami przysparzanymi przez zaciekłych wrogów.  

Bohaterowie tej powieści zostali przedstawieni z ogromną starannością. Każda postać wyróżnia się indywidualnymi motywacjami i cechami charakteru, przez co w trakcie lektury czułam, jakbym obcowała z ludźmi z krwi i kości. Młoda Nefertari okazała się kobietą inteligentną i silną psychicznie. Piękna, lecz niezbyt rozgarnięta Iset była jedynie pionkiem w pałacowe grze, sterowanym przez wpływowych ludzi. Zazdrosne boginki i podli kapłani dbali jedynie o własne interesy, nie zastanawiając się czy ich działania nie wpłyną negatywnie na politykę kraju. Heretycka królowa to opowieść o odwiecznej walce dobra ze złem, w której do ostatniej chwili nie wiadomo, kto okaże się zwycięzcą. Recenzowana powieść nie skupia się jedynie na miłości głównych bohaterów oraz pałacowych intrygach, ale przybliża czytelnikom ducha minionych czasów, potęgę niezwyciężonego państwa oraz zaskakujące zbiegi okoliczności, wpływające na losy świata.

Jestem pod dużym wrażeniem książki Michelle Moran i jedynym minusem tego tytułu jest nieco zbyt proste zakończenie. Wszystkie problemy rozwiązują się na kilku ostatnich stronach w sposób trochę naiwny i sztampowy. Jednak naprawdę warto przeczytać Heretycką królową i zapoznać się z możliwą, choć nieudokumentowaną, wersją wydarzeń mających miejsce w XIII w p.n.e.

Ocena: 5,5 / 6


22 komentarze:

  1. Ale mnie zachęciłaś:)). Z chęcią przeczytam tę książkę. No niech mi tylko ona wpadnie w ręce...
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi się okładka, jest taka stylowa i pełna gracji. Treść także widzę przypadła ci do gustu, więc myślę, że może i ja znajdę coś w tej tematyce dla siebie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka czeka na półce, a po Twojej recenzji wprost nie mogę się doczekać, kiedy wreszcie do niej zajrzę:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Eee, nie dla mnie... podziękuję... poczekam na coś lepszego :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna lektura, ale nie wiem czy z taką samą łatwością jak Ty, odnalazłabym się w świecie faraonów, ten przedział czasowy nie jest dla mnie szczególnie atrakcyjny.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajny temat na książkę. Mnie bardzo interesuję temat starożytnego Egiptu, więc chętnie bym przeczytałam Tak, okładka bardzo piękna. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Już lubię tę Nefertari. Muszę ją bliżej poznac.

    OdpowiedzUsuń
  8. Chętnie przeczytam.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wydaje mi się, że nie jest to moja tematyka, ale kusi. Kiedy będę miała czas, to mogę przeczytać. Pozdrawiam,
    Pati

    OdpowiedzUsuń
  10. hmmm bardzo ciekawie się zapowiada, będę musiała się za nią rozejrzeć :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Kasandro: Cieszę się, uważam, że to naprawdę dobra powieść :)

    Cyrysiu: Okładka ładna, zgadzam się. Treść też niczego sobie :)

    Isadoro: W takim razie nie zwlekaj dłużej, bo jestem ciekawa Twojej recenzji :)

    Louis: Może "Ofiara w środku zimy" przypadnie Ci do gustu :)

    Natulo: Mnie fascynują tamte czasy, dlatego z przyjemnością pochłonęłam książkę o takiej tematyce :)

    Patko: Skoro interesujesz się starożytnym Egiptem, to zapewne "Heretycka królowa" będzie Ci się podobać :)

    Mary: Nefertari zdecydowanie wzbudza sympatię. Jest inteligentna, silna, ale jednocześnie wrażliwa. Pozdrawiam :)

    Edyto: Polecam :)

    Patrycjo: Warto spróbować, a może książka będzie Ci się podobać :)

    Tośka: Rozejrzyj się koniecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Książka raczej nie dla mnie, ale może kiedyś dam jej szansę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dawniej uciekałam od takich książek - o starożytności, czasem o dawnych wierzeniach i przesądach - ale po lekturze "Dopóki mamy twarze" przekonałam się do nich i nawet mam ochotę na więcej. Poszukam tej książki, bo nazwisko M. Moran obiło mi się już o uszy ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Obie książki autorstwa Michelle Moran bardzo przypadły mi do gustu i myślę, że kolejne dzieła będę czytała z równie dużą przyjemnością.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Gabrielle: Warto spróbować przeczytać :)

    Giffin: Za to ja uciekałam od "Dopóki mamy twarze", jakoś wydawało mi się, że to książka nie dla mnie, ale zmieniłam zdanie i chętnie ją przeczytam :) Mam nadzieję, że "Heretycka królowa" Ci się spodoba.

    Cinnamon: Już zacieram ręce, bo podobno autorka pracuje nad kolejną powieścią :)

    OdpowiedzUsuń
  16. To kolejna książka Sonii Dragi, która mnie przyciąga... Nie wiem, jak oni to robią ;)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  17. Dusia: Fakt, książki z tego wydawnictwa zazwyczaj są interesujące :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nigdy nie słyszałam o tej pisarce, a fabuła książki z jednej strony przyciąga, ale za to z drugiej "mówi", abym dobrze przemyślała swój zakup:) Ale świat faraonów potrafi być interesujący:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Zachęcający opis! Nie jestem fanką biografii, ale książka o jednej z najsłynniejszych kobiet Egiptu... chyba się przekonam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Starożytny Egipt jest dla mnie ogromnie nurtującym zjawiskiem, jeśli można go w ten sposób nazwać. Zjawiskiem z pewnością można mianować to, co przyszło do głowy Echnatonowi. Jest to dla mnie ogromnie ciekawe- sam pomysł reform religijnych i wybór tego jednego, konkretnego bóstwa- Atona. Szkoda, że na historii tak mało się o tym mówi, ale możliwe, że książka wyjaśni mi kilka wątpliwych kwestii :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Saaro: Jeśli skusisz się na przeczytanie to czekam na recenzję :) Mnie ta książka nie nużyła ani przez chwilę, myślę że duża w tym zasługa starożytnego klimatu.

    Z książką w wannie: To nie jest biografia. A we wstępie odnoszę się do pierwszej książki Moran - pt. Nefertiti.

    Kasiu: Jeśli ciekawi Cię Echnaton to odsyłam do pierwszej książki autorki pt. "Nefertiti" Tam jest opisany cały zwrot religijny. Oczywiście to tylko domniemanie, fikcja, ale bardzo interesująca. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  22. I jestem zaintrygowana. Ja lubię takie klimaty, nawet bardzo i sądze, że książka trafi w mój gust. Bede jej szukac :)

    OdpowiedzUsuń