5 grudnia 2010

Miroslav Žamboch- Łowcy


Wydawnictwo: Fabryka Słów
Liczba stron: 560


 Kontakt z literaturą fantastyczną zawdzięczam mojemu chłopakowi, który podsuwa mi, co ciekawsze książki z tego gatunku. Tym sposobem w moje ręce trafili „Łowcy”. Historia opowiada o młodym fizyku, Marku Twili, który odkrył możliwość jednorazowej podróży w czasie. Podróż ta odbędzie się do ery mezozoicznej, kiedy to Ziemię zamieszkiwały dinozaury. Grupa zamożnych miłośników polowania natychmiast postanawia udać się na taką wyprawę z zamiarem zdobycia jedynego w swoim rodzaju trofeum łowieckiego. Przewodnikiem i gwarantem bezpiecznego powrotu do naszych czasów staje się, oczywiście, główny bohater. Uczestnicy tej niecodziennej podróży przeżywają wiele niesamowitych przygód i muszą stawić czoła przeróżnym problemom i trudnościom.


Mark Twili to nieśmiały i nieporadny naukowiec, który raczej nie nadaje się na organizatora egzotycznych wypraw, jednak już od pierwszych stron wzbudził moją sympatię. W początkowej fazie ekspedycji jest raczej ciężarem dla innych uczestników, ale z czasem nabiera pewności siebie i umiejętności przetrwania w zupełnie dzikim świecie. Ostatecznie ktoś z pozoru słaby okazuje się najsilniejszym i najbardziej wytrzymałym członkiem grupy.    

Książka ta wywarła na mnie pozytywne wrażenie. Jest dynamiczna, wciągająca i dobrze napisana. Łączy w sobie elementy powieści fantastycznej i przygodowej. W żadnym momencie nie nudzi, a wręcz przeciwnie z każdą stroną napięcie wzrasta. Pojawiające się metafizyczne zagadnienia, przeczące dotychczasowej wiedzy o stworzeniach żyjących w mezozoiku, dodatkowo uatrakcyjniają fabułę. Podobają mi się także bohaterowie wykreowani przez autora. Różni ich niemal wszystko- charakter, pochodzenie i maniery, ale w obliczu niebezpieczeństwa zmuszeni są ze sobą współpracować. Nie zabrakło także negatywnej postaci, której egoizm i zadufanie w sobie często sprowadzały kłopoty na całą grupę. Nakreślony został także wątek miłosny, zgrabnie wpleciony w ogólną fabułę powieści.


Zakończenie nie wyjaśnia wszystkiego, a właściwie piętrzy niedomówienia i podsyca ciekawość. Na ostatnich stronach pojawiają się kolejne tajemnice i dziwne wydarzenia. Nie pozostaje mi, więc nic innego, jak cierpliwie czekać na kolejną część „Łowców”.

Ocena: 5 / 6