Do tej pory twórczość Tess Gerritsen znałam wyłącznie z lektury kilku części słynnego cyklu Rizzoli/Isles, więc nie bardzo wiedziałam czego spodziewać się po powieści spoza serii. Okazało się jednak, że autorka potrafi konstruować też ciekawe, jednotomowe historie, które mocno działają na wyobraźnię. Główną bohaterką Grawitacji jest lekarka Emma Watson, która dołącza do zespołu znajdującego się na międzynarodowej stacji kosmicznej, by sprawować opiekę medyczną nad astronautami. Kobieta jest tym faktem niesamowicie podekscytowana, ponieważ od lat przygotowywała się do wylotu w kosmos i czuje, że jeśli dobrze wypadnie w tej misji, drzwi do kariery będą stały przed nią otworem. Niestety nie wie, że na stacji przyjdzie jej zmierzyć się z wyzwaniem znacznie przekraczającym symulacje potencjalnych katastrof prowadzone na szkoleniach NASA. Wszystko zaczyna się od drobnych jednokomórkowców nazywanych archeonami, które dziwnie reagują na standardowe procedury badawcze. Następnym niepokojącym zjawiskiem jest choroba myszy prowadząca do śmierci prawie wszystkich osobników. Kiedy astronauci również zgłaszają złe samopoczucie, a ich wyniki pogarszają się w zastraszającym tempie, Emma orientuje się, że na stacji wybuchła epidemia. Lekarka walczy o jak najszybszy powrót do domu, by chorzy otrzymali konieczną pomoc medyczną, ale okazuje się, że lądowanie na Ziemi nie będzie takie proste.