Niedawno pisałam o
fiszkach pomagających w nauce języków obcych i chociaż nadal uważam, że to
świetny sposób na wzbogacanie zasobu słownictwa, to fiszki mają poważną
konkurencję, ponieważ trafiłam na pomoc naukową, która sprawiła, że po wielu
miesiącach przerwy wróciłam do zgłębiania tajników hiszpańskiego. Mowa o
platformie multikurs.pl, mającej w ofercie materiały do nauki dziewięciu
języków obcych na podstawowym i średnio zaawansowanym poziomie. Oprócz
angielskiego, hiszpańskiego, włoskiego, niemieckiego, rosyjskiego czy
francuskiego można rozpocząć naukę znacznie bardziej egzotycznych języków
takich jak arabski, chiński i japoński. Przyznam, że zwłaszcza ten ostatni
wydał mi się bardzo kuszący, bo o poznaniu japońskiego, chociaż na podstawowym
poziomie, myślę już od jakiegoś czasu. Jednak ostatecznie rozsądek zwyciężył i
postanowiłam wrócić do hiszpańskiego, który nadal wydawał mi się pięknie
brzmiącym i dość łatwym w opanowaniu językiem.
Wybrałam intensywny
kurs dla średnio zaawansowanych i pełna optymizmu rozpoczęłam wirtualne lekcje.
Tym, co od razu bardzo pozytywnie nastawiło mnie do korzystania z platformy
jest jej funkcjonalność. Zamiast stosów płyt, podręczników, książek do nauki
gramatyki, kartek i karteczek, które przerażają już samą swoją objętością i
zniechęcają do nauki, potrzeba jedynie dostępu do Internetu. Nie trzeba więc
zabierać wszystkich pomocy ze sobą, gdy mamy zamiar poszerzać wiedzę, np. w
podróży czy w pracy. Kolejną zaletą kursu jest jego podział na kilkanaście
modułów takich jak, np. rodzina i przyjaciele; sztuka, kultura i rozrywka; nowe
technologie czy też finanse oraz państwo i polityka, w obrębie których
dostępnych jest szereg lekcji ćwiczących umiejętności pisania, rozumienia ze
słuchu i czytania, a także uczących gramatyki i słownictwa. Słowem, wszystko,
co oferują tradycyjne kursy w szkołach językowych można mieć na wyciągnięcie
ręki dzięki platformie multikurs.pl.
Każdy temat opracowany
został rzetelnie i profesjonalnie. Na początku użytkownik zapoznaje się z
krótkim dialogiem, później uczy się poszczególnych słówek i wyrażeń, następnie
ćwiczy wymowę i pisownie, a na końcu gramatykę. Bardzo podoba mi się to, że
każde zadanie zostaje przez lektora odczytane, dzięki czemu od razu osłuchuję
się z językiem. Oprócz tego zawsze można kliknąć na opcję tłumaczenia dłuższego
tekstu czy ciekawostki dotyczącej konkretnego państwa, więc wszystko jest
wyjaśnione i wytłumaczone. Istnieje też możliwość nagrywania wypowiadanych
przez siebie słów, by skontrolować poprawność wymowy. W krótkim opisie kursu
zamieszczono informacje, że nauka odbywa się w sposób kompleksowy i
profesjonalny. Mogę się z tym zgodzić, ponieważ po raz pierwszy poczułam, że
nauka języka obcego nie musi oznaczać uczęszczania na czasochłonne i drogie
lekcje w szkołach językowych. Za rozsądną cenę istnieje szansa rozwinięcia
swoich umiejętności w dogodnym miejscu i o wybranej porze. Na początku trochę
obawiałam się, że kurs online raczej nie zawiera zadań utrwalających pisownię,
a natłok materiału sprawia, że zdobyta wiedza szybko ulatuje z głowy. Na
szczęście martwiłam się na zapas, bo wiele ćwiczeń wymaga nie tylko znajomości
znaczenia, ale także właściwej pisowni. Podobnie jest z gramatyką, która
zostaje objaśniona w sposób jasny i przystępny. Do poszczególnych zagadnień
dobrano przykłady, dzięki czemu nie taka ta gramatyka straszna, jak się wydaje
:)
Interfejs nie powinien
nikomu sprawić kłopotu, ponieważ jest maksymalnie prosty, ale jednocześnie
funkcjonalny. Korzystanie z kursu online odbywa się bez trudności, aplikacje
szybko się ładują, a wszystko zostało dokładnie opisane, co pozwala
użytkownikowi na zapoznanie się z zagadnieniami wchodzącymi w skład konkretnych
lekcji. Dodatkową zaletą kursu są zabawne animowane filmiki, gry językowe i
szereg ciekawostek związanych z kulturą konkretnego kraju. Ponadto można na
bieżąco śledzić swoje postępy w nauce, powtarzać ćwiczenia, rozwiązywać testy,
a na zakończenie otrzymać specjalny certyfikat ukończenia kursu. Jedyny minus
jaki dostrzegłam to brak kursów na poziomie wyższym niż średnio zaawansowany.
Przy takiej różnorodności językowej przydałby się również bardziej zróżnicowany
wybór poziomów. Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości oferta zostanie
uzupełniona, bo naprawdę jestem miło zaskoczona kursem online, który dzięki interaktywności,
atrakcyjnej formie i bogatemu zasobowi wiedzy sprawił, że na nauce spędziłam
wiele godzin. Zainteresowanych odsyłam do strony multikurs.pl
Ech, aż kusisz żeby wrócić do nauki niemieckiego...
OdpowiedzUsuńA kuszę, bo warto moim zdaniem. Z czasem zapomina się poznanych słówek i konstrukcji gramatycznych, a szkoda, żeby wiedza przepadła :)
UsuńPo Twoim wpisie odezwało się moje sumienie...mam podobne myśli co Louis :P
OdpowiedzUsuńNo to wiesz, co robić w takiej sytuacji :)
UsuńPierwszy raz czytam o takim kursie online. Świetna sprawa. Wygląda naprawdę porządnie i profesjonalnie i można na dodatek otrzymać certyfikat ukończenia kursu. Sama raczej nie skorzystam, bo nie uczę się języków obcych, ale moja bratanica zapewne skorzysta z tego internetowego bogactwa.
OdpowiedzUsuńPolecam, też uważam, że to świetna sprawa i naprawdę działa, a to chyba najważniejsze :)
UsuńMam profesora Pedra kurs do słówek i taki dla początkujących i średnio zaawansowanych. Bardzo fajna sprawa. Tyle, że w cholerę teraz nie mam czasu, by naukę kontynuować. Ach, gdybym była jeszcze na studiach...:) Wtedy to było życie!
OdpowiedzUsuńTo prawda, że czasu zawsze brak. Ja się staram mobilizować, ale jednak czasami lenistwo wygrywa :P
UsuńNa razie nie mam czasu, ale w wakacje jak najbardziej :D
OdpowiedzUsuńWakacje to idealny czas na naukę języków :)
UsuńNauka online ma ogromną przewagę nad tą w wersji papierowej, bo uczy także wymowy, a nie tylko pisowni i gramatyki, a posiadanie wszystkiego w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki rzeczywiście też jest dużym plusem :) Będę musiała kiedyś spróbować z francuskim :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą, dzięki temu kursowi wyzbyłam się obaw o formę nauki online :)
UsuńJa od ok 2 tygodni korzystam z podstawowego francuskiego. Za pewien czas pewnie napiszę więcej na blogu ale tak póki co - podoba mi się choć przykładowo do ćwiczeń ze słówkami przydałby się jakiś system powtórek. Poza tym gdybym nigdy francuskiego się nie uczyła, miałabym problemy - bo np. uczymy się zdań a nie było jeszcze słowa o odmianie czasownika czy budowaniu pytania. Ponieważ jednak języka troche już liznęłam, kurs całkiem dobrze się sprawdza i chętnie z niego korzystam :-)
OdpowiedzUsuńMożliwe, że w przypadku kiedy zaczyna się dopiero naukę jakiegoś języka to jest trochę trudniej. Ja pisałam z perspektywy osoby, która miała już kontakt z danym językiem, więc może rzeczywiście łatwiej było. Niemniej uważam, że warto spróbować, czekam na Twoją opinię :)
UsuńKursy na pewno są świetnym dodatkiem do nauki, z resztą kursy Edgarda zawsze mi się podobały, jednak wydaje mi się że nie ma szans by ktoś nauczył się języka korzystając tylko z nich. Jako dodatek, bardzo dobre ale niewystarczające by ograniczać sie tylko do nich. Mam też nadzieję że wprowadzą też inne kursy Edgarda - np samą gramatykę którą chętnie bym wtedy wykupiła...
UsuńOooo... Ciekawy kurs. Chętnie zajrzę na stronkę:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za ten wpis!;) Postaram się w najbliższym czasie wypróbować stronę mulikurs. Być może dzięki niej odświeżę moją znajomość rosyjskiego;)
OdpowiedzUsuńNie ma za co :)) W LO próbowałam uczyć się rosyjskiego, ale to zupełnie mi nie podszedł ten język, ale mam nadzieję, że Tobie się uda :)
UsuńRewelacyjne są te kursy, na pewno zacznę przeprawę z angielskim, a może i węgierski upoluję :-)
OdpowiedzUsuńWęgierski? Widzę, że nie jestem osamotniona w chęci poznania egzotycznych języków :) A dlaczego akurat węgierski?
UsuńNie wiem czy węgierski to tak egzotyczny język jak japoński :-)
UsuńMam kilku znajomych Węgrów, ciągle mnie uczą nowych słówek, ale to nie wystarczy, żeby swobodnie rozmawiać, dlatego ratujemy się angielskim, który w moim przypadku nie jest doskonały. Węgierski pokochałam za jego melodyczność, najbanalniejsze wyrazy brzmią wyjątkowo, cóż, złapałam bakcyla na ten język i muszę do lepiej poznać, bo biesiady przy winku nie poprawiają mojej komunikacji węgiersko-polskiej. Szkoda tylko że platforma multikurs.pl nie oferuje tego języka :/
Zawsze chciałam uczyć się hiszpańskiego, więc może to dobry pomysł, by skorzystać z tej właśnie platformy.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem to jest dobry pomysł, a hiszpański jest piękny :) i w zasadzie nie jest tak trudno opanować podstawy :)
UsuńUwielbiam wszystkie takie kursy, dlatego czuję się zachęcona :) Wiadomo, jak to na młodego filologa przyznało, każda pomoc naukowa jest dla mnie cenna.
OdpowiedzUsuńZgadzam się, też jestem bardzo entuzjastycznie nastawiona do wszelkich nietradycyjnych pomocy naukowych :)
Usuń