31 maja 2012

Łaskawa ziemia - Pearl S. Buck


Wydawnictwo: Muza
Liczba stron: 320

Twórczość Pearl S. Buck poznałam kilka lat temu, gdy sięgnęłam po powieść W stronę życia. Początkowo z rezerwą podchodziłam do opisanej tam historii, ale już po kilkunastu pierwszych stronach z uwagą zaczęłam śledzić losy bohaterów. Spodobało mi się raczej wolne, ale nienudne tempo akcji, pozwalające na dokładne poznanie postaci. Ponadto autorka, która przez wiele lat mieszkała w Chinach dobrze poznała tamtejszą kulturę, wierzenia oraz obyczaje i ciekawie wykorzystała te motywy w swoich książkach. W planach mam przeczytanie wszystkich wydanych w Polsce powieści Pearl S. Buck, ale na początek z chęcią sięgnęłam po pierwszą część trylogii Ziemski dom. Książka znana jest także pod tytułem Błogosławiona ziemia

W XIX wiecznych Chinach ludzie mieszkający na prowincji nie mieli zbyt wielu możliwości, aby odnieść sukces. Życie wieśniaka było dokładnie zaplanowane od dnia jego narodzin, aż do godziny śmierci. Przez cały czas powinien ciężko pracować na roli i płodzić kolejnych synów, by nie pozostać na starość bez opieki. Jednym z takich ubogich ludzi był Wang Lung, który jako młody mężczyzna wziął za żonę niewolnicę z bogatego domu. Małżonkowie wytrwale pracowali ramię w ramię, aby wyżywić siebie i dzieci z niewielkiego poletka. Pewnego dnia los uśmiechnął się do Wang Lunga i ten niespodziewanie otrzymał szanse na wzbogacenie się. Od tego momentu prosty, niepiśmienny wieśniak stał się zamożny, ale pieniądze oprócz oczywistych korzyści przynoszą także zmartwienie, smutek, a czasami również cierpienie. Bohater szybko przekonał się, że tam gdzie rośnie majątek, tam pojawiają się wrogowie, czyhający na jeden błąd bogacza.

Łaskawa ziemia to opowieść o mężczyźnie, który ciężką pracą, cierpliwością, ale także sprytem zdołał odmienić swój los. Pearl S. Buck skupiła się na opisaniu losów Wang Lunga od chwili jego wejścia w dorosłe życie, aż po czasy starości. Akcja toczy się miarowym rytmem kolejnych lat, w ciągu których bohater pomnaża swój majątek lub opłakuje straty, odnajdując w sobie kolejne pokłady energii do działania. Powieść ma charakter sagi, ilustrującej życie wielopokoleniowej rodziny na tle powolnych zmian, dokonujących się w Chinach. Za największą wartość tej książki uważam dokładną charakterystykę ówczesnego trybu życia różnych warstw społecznych oraz świetnie sportretowanych bohaterów. Teoretycznie fabuła nie różni się od innych, podejmujących podobne zagadnienia, ale pisarstwo Buck sprawiło, że odległa i egzotyczna rzeczywistość wydała mi się dobrze znana. Autorka umiejętnie opisała wszystkie wydarzenia, tak by nie poświęcać za dużo miejsca na wspominanie o codziennych obowiązkach, ale również by nie marginalizować ich znaczenia dla całej historii. Dzięki temu osiągnęła równowagę między ważniejszymi wydarzeniami, a codziennymi wypadkami, składającymi się na egzystencję bohaterów. 

W tej stosunkowo niewielkiej objętościowo książce zawarto interesujące, a często także kontrowersyjne spostrzeżenia dotyczące kultury dawnych Chin. W ówczesnej rzeczywistości całe życie człowieka determinowane było przez warstwę społeczną, do której należał. Pieniądze w pewien sposób pomagały zmienić przeznaczenie, ale czasami nawet one nie wystarczyły żeby móc osiągnąć więcej niż to jest przewidziane dla konkretnej klasy. O tym, że kobiety nie miały żadnych praw chyba nie muszę przypominać. Urodzone dziewczynki często określano mianem „niewolnic”, co jednoznacznie wskazywało, że narodziny kobiety nie były witane radością. Liczba posiadanych synów była powodem do dumy, ale córki nie cieszyły się względami rodziców. W powieści Buck jak na dłoni widać wszystkie uprzedzenia i zwyczaje. Zaskoczeniem był dla mnie stosunek bohaterów do krewnych. Tradycja nakazywała im oddawać szacunek starszym mężczyznom z rodziny, nawet jeśli byli dalekimi kuzynami lub wujami. Ponadto młodszy krewniak miał obowiązek przyjąć pod swój dach rodzinę, mimo że przynosiła mu wstyd lub z wygodnictwa żyła na jego koszt. Z tego względu w relacjach między ludźmi często panował chłód i źle skrywana wrogość. Głowa rodu, jego synowie z żonami i ich dzieci, a często także konkubina z całym zastępem niewolnic i służących mieszkali w jednym domostwie. W takiej sytuacji nie trudno o sprzeczki i niesnaski, mogące z czasem przerodzić się w poważniejsze konflikty. 

Głównym bohaterem powieści jest Wang Lung, dla którego największą wartością jest ziemia. Dzięki swojemu umiłowaniu do niej ubogi chłop zaszedł tak daleko i nigdy nie zapomniał, co zapewniło mu bogactwo. Na uwagę zasługuje także jego żona O-lan, będąca milczącą i pokorną kobietą, która w ciągu całego życia ani razu nie sprzeciwiła się mężowi. O-lan nie udało się zdobyć miłości małżonka, ale jej poświęcenie dla rodziny jest godne pochwały. Z niedowierzaniem czytałam o ciężkich pracach, jakie ta kobieta musiała wykonywać i gorzkich słowach kierowanych w jej stronę przez Wang Lunga, dla którego była niczym służąca – potrzebna tylko do zajmowania się dziećmi i pomagania na roli. Pearl S. Buck dokładnie scharakteryzowała najważniejsze postaci w powieści, dzięki czemu historia wciągnęła mnie od pierwszej strony. Ponadto nie podzieliła bohaterów na jednoznacznie dobrych lub złych, bo niemal każdy czasami spełnił dobry uczynek, a czasami poddał się pokusie, która przysporzyła innym cierpienia. 

Łaskawą ziemię polecam wielbicielom obyczajowych historii osadzonych w minionych epokach. Dzięki powieści Pearl S. Buck bez trudu można przenieść się do dawnych Chin, poczuć strach na myśl o powodzi zalewającej zbiory lub zbliżających się do miasta żołnierzach, ale także dostrzec bogactwo natury i wartość prawdziwej, bezinteresownej przyjaźni. Autorka pozwala czytelnikowi przyjąć pozycję obserwatora, który ma szansę przyglądać się ambitnemu założycielowi rodu, którego starania o zwiększenie swojej pozycji przynoszą zarówno korzyści jak i straty.

Ocena: 4,5 / 6


Zachęcam wszystkie Łodzianki to wzięcia udziału w projekcie Miasto Kobiet, organizowanym przez Widzewski Dom Kultury "502". Na każdy weekend czerwca zaplanowano atrakcyjne zajęcia m. in. warsztaty samoobrony Wen Do, naukę salsy czy spotkanie z florystką i stylistką. Wszystkie zajęcia są oferowane bezpłatnie lub za niewielką opłatą, więc naprawdę warto skorzystać :)


Dom Kultury "502" przygotował także interesujące konkursy związane z łódzką architekturą przełomu XIX i XX wieku. Regulaminy i szczegółowe informacje znajdują się na podanych stronach. 


Oprócz konkursu zaplanowano także szereg spotkań, związanych tematycznie z historią miasta oraz projekcje filmowe. Zapraszam serdecznie :)


22.05.2012 r. godz. 11:00 – prelekcja: Łódzcy architekci przełomu XIX i XX wieku. cz. I

05.06.2012 r. godz. 11:00 – prelekcja: Łódzcy architekci przełomu XIX i XX wieku. cz. II

12.06.2012 r. godz. 11:00– spotkanie z łódzkim przewodnikiem zatytułowane ”Łódź
       moich przodków – Łódź mojego dzieciństwa”.

19.06.2012   godz.11,00 Projekt „Wybitni architekci łódzcy przełomu XIX i XX wieku”
 Spotkanie z profesorem Krzysztofem Stefańskim autorem publikacji    poświęconych architektom i architekturze Łodzi

20.06.2012 r. godz. 11:00– projekcja filmów: „Pałace Ziemi Obiecanej” Leszka Skrzydło, „Ulica Piotrkowska” Daniela Szylita oraz „Nekropolis. Przymierze cieni…” Andrzeja Czuldy.

27 maja 2012

Konkurs na hasło reklamowe!


Choć od Summer Game Party dzieli nas niewiele ponad tydzień to KNBG oraz Świat Gry nie chcą czekać z powitaniem lata i wspólnie organizują dla Was pierwszy konkurs związany z imprezą. Jego reguły są dziecinne proste, wystarczy polubić profil Koła Naukowego Badaczy Gier na Facebooku i w komentarzu pod tym postem zaproponować hasło reklamowe dla Summer Game Party. Przez tydzień będziemy zbierać Wasze propozycje i w piątek 1 czerwca ogłosimy zwycięzców. Czegoś brakuje? No tak, czym byłby konkurs bez nagród? Autorzy trzech najlepszych haseł otrzymają od nas egzemplarz gry Runes of Magic: Lands of Despair oraz nieśmiertelnik z gry Sniper: Ghost Warrior. Osoba, której pomysł najbardziej przypadnie nam do gustu zostanie dodatkowo nagrodzona kryminalną przygodówką Art Of Murder: Karty Przeznaczenia. Zachęcamy do główkowania i życzymy powodzenia!


Summer Game Party współorganizuję już po raz trzeci i tradycyjny serdecznie wszystkich zapraszam do Łodzi :)

W programie:
Panel teoretyczny
Strefa freeplay
Gry planszowe i karciane
Turniej w Tekken 6

Ponadto współpracujemy z portalem Sztukater.pl i zachęcam do udziału w zbiórce. Książki można przynosić na Summer Game Party przez cały czas trwania imprezy.

 

25 maja 2012

Pałac tajemnic - Agnieszka Pietrzyk


Wydawnictwo: Replika
Liczba stron: 252

Położony na Mazurach barokowy pałac rodziny von der Groebenów od wielu lat służy gminnie za budynek z mieszkaniami komunalnymi. Za niewielką opłatą zajmują go ubogie rodziny, których nie stać na inne lokum niż ciasne i zagracone pokoje podupadłego majątku. Mieszkańców pałacu łączy jedynie trudna sytuacja finansowa. Pod każdym innym względem różni ich wszystko – pochodzenie, zawód, poglądy, marzenia. Nic dziwnego, że w tym na pozór spokojnym środowisku, aż roi się od wzajemnych antypatii i skrywanej zawiści. Do pałacu wprowadza się nowa lokatorka Alicja Prus, badająca okoliczności śmierci niedawno zamordowanego rosyjskiego małżeństwa. Wołodia i Ludmiła zginęli we własnym mieszkaniu, ale nikt z sąsiadów niczego nie słyszał. Alicja jeszcze nie wie, że pałac to siedlisko zła i moralnego zepsucia.

Pałac tajemnic kupiłam spontanicznie, nie licząc na porywającą fabułę czy skomplikowaną zagadkę, ale na lekka i przyjemną lekturę z wątkiem kryminalnym. Przyznaje, że zostałam mile zaskoczona, ponieważ powieść od samego początku wzbudziła moje zainteresowanie i z pewnością jest czymś więcej niż prostą, relaksującą historią. Pomysł na fabułę uważam za bardzo udany. Morderstwo jest, ambitny bohater próbujący rozwikłać zagadkę również, a na dokładkę mamy galerie ciekawych postaci, z której ktoś okaże się bezwzględnym zabójcą. Cała opowieść opiera się na rozmowach głównej bohaterki z mieszkańcami pałacu, którzy niejedną rzecz mają na sumieniu. Autorka potrafi dawkować napięcie tak, by cały czas utrzymywać uwagę czytelnika i prowokować go do snucia własnych teorii. Gdy wydaje się, że już uzyskaliśmy jasny obraz sytuacji i wiemy, kto z kim się nie lubi, kogo łączy romans, a kto ukrywa coś więcej, nagle dzieje się coś niezwykłego, co zmusza do natychmiastowej weryfikacji wysnutych wniosków. Mieszkańcy pałacu kłamią, oszukują i celowo wprowadzają bohaterkę, a przy tym także czytelników, w błąd. Spośród kilkunastu relacji dotyczących okoliczności śmierci Reznikowów trudno zdecydować, która jest tą prawdziwą. Trzeba zagłębić się w historie pałacu i jego mieszkańców, wytężyć wzrok i wyostrzyć słuch, by nawet najmniejszy szczegół nie umknął uwadze, a wtedy istnieje szansa, że zdołamy odkryć tożsamość mordercy. 

Podobał mi się sposób w jaki Agnieszka Pietrzyk charakteryzuje swoich bohaterów. W książce nie ma miejsca na długie opisy dotyczące ich przeszłości, ale mimo tego bez trudu wyrobiłam sobie zdanie o każdym lokatorze niecodziennego budynku, poprzez analizę zachowań i poszczególnych wypowiedzi. Postaci stworzone na użytek tej powieści to tak dobrze znane, chociaż nieprzewidywalne typy osobowości. Tytułowy pałac zamieszkują miejscowy gangster Mariusz i jego ciężarna dziewczyna Anka, osiemdziesięcioletnia staruszka, niewyróżniający się niczym nauczyciel historii i jego niesłysząca żona, para alkoholików, samotna matka, profesor filozofii i jego żona – utalentowana skrzypaczka, oraz kila innych intrygujących rodzin. Każdy z bohaterów jest ważny, ponieważ feralnego dnia coś widział, coś podsłuchał lub po prostu połączył fakty, uzyskując cenną konkluzję. W trakcie lektury miałam wrażenie, że opisani ludzie istnieją naprawdę. Zapewne przyczyniła się do tego indywidualizacja języka. Jedni używają przekleństw jak przecinków, inni zachowują się kulturalnie i uprzejmie. Bez trudu mogłam wyobrazić sobie każdą postać z osobna i wczuć się w jej położenie. Mieszkańcy pałacu są ciekawiej przedstawieni niż główna bohaterka i, paradoksalnie, to o nich dowiedziałam się więcej niż o Alicji Prus. Żałuję, że postać, z perspektywy której czytelnik poznaje całą historię wypadła dość blado i nijako. Co prawda Alicja również skrywa pewną tajemnicę i poznanie jej motywacji mnie zaskoczyło, ale autorka udostępniła zaledwie strzępki informacji o jej życiu prywatnym. W książce zabrakło wyjaśnienia pewnej sprawy związanej z rodziną Prus, a także stosunku emocjonalnego Alicji do tego, co udało jej się wydobyć z mieszkańców pałacu. Kobieta ciągle przeprowadza z kimś rozmowy, ale nie wiadomo, co o nich sądzi, jaki krok planuje dalej, komu ufa, a kto wydaje jej się najbardziej podejrzany. Uważam, że gdyby autorka zawarła przemyślenia głównej bohaterki, to fabuła zyskałaby na atrakcyjności. 

Skoro zaczęłam wymieniać mankamenty powieści to muszę wspomnieć o ogólnym niedosycie jaki pozostał po przeczytaniu Pałacu tajemnic. Agnieszka Pietrzyk wykreowała ciekawą historię, która aż prosi się o rozbudowanie. Nagromadziła w powieści dużo różnych wątków i motywów, ale nie każdemu z nich poświęciła wystarczającą ilość miejsca. Chętnie dowiedziałabym się jakim cudem jeden z lokatorów poznał tajemnicę Alicji Prus i dlaczego zachowywał się w stosunku do niej tak dziwnie. Pomimo kilku niedociągnięć Pałac tajemnic to interesująca i warta przeczytania pozycja. Barokowa budowla stała się siedliskiem rozpusty, zła i gniewnych emocji. Jeżeli chcecie przekonać się, do czego prowadzą chciwość i obsesyjna zazdrość, to sięgnijcie po powieść Agnieszki Pietrzyk.

 Ocena: 4 / 6