12 czerwca 2019

Jutro 3. W objęciach chłodu - John Marsden


Wydawnictwo: Znak
Liczba stron: 272
Pierwsze wydanie: 1995
Polska premiera: 2011

Jeśli śledzicie mojego Instagrama to pewnie już wiecie, że o serii Jutro zapomniałam na prawie pięć lat. Sprawdziłam na blogu, że drugą cześć czytałam w sierpniu 2014 roku, co oznacza, że padł niechlubny rekord odwlekania w czasie czytania powieści, którą przecież byłam zainteresowana. Chyba zacznę traktować tę moją przywarę z humorem, bo nie sądzę, żebym znalazła na nią lekarstwo. Mam zdecydowanie za dużo książek, a za mało wolnego czasu :). Obawiałam się czy po tak długiej przerwie będę w stanie zaangażować się w historię, czy będę pamiętać bohaterów i jak odbiorę opowieść o nastolatkach, którzy na miarę swoich możliwości uczestniczą w konflikcie wojennym. Jeśli chodzi o pierwszą z wymienionych rzeczy to muszę przyznać, że John Marsden pisze tak lekko i płynnie, że bez problemu sprowadził mnie na odpowiednie tory opowieści. Pomiędzy drugim a trzecim tomem serii nie ma znaczącej luki w wydarzeniach, więc kilka słów wprowadzenia ze strony autora wystarczyło, żebym znów znalazła się w samym środku akcji.