31 lipca 2017

W kraju niewidzialnych kobiet - Qanta A. Ahmed


Wydawnictwo: Wielka Litera
Liczba stron: 480
Pierwsze wydanie: 2012
Polska premiera: 2013

Osobie niezaznajomionej ze światem arabskim może wydawać się, że muzułmanie tworzą jedną spójną grupę, myśląc tak samo, postępując w podobny sposób, posiadając określone poglądy, które zazwyczaj są sprzeczne z przekonaniami wyznawców innych religii. Oczywiście pewne fundamentalne założenia łączą wszystkich muzułmanów, ale istnieje mnóstwo przestrzeni na interpretację słów zapisanych w Koranie oraz ustanawianie prawa opierającego się na świętej księdze islamu. Publikacja Qanty Ahmed uświadomiła mi jak skomplikowana jest sieć zasad obowiązująca wśród mieszkańców państw, w których każda dziedzina życia musi być podporządkowana religii. To, co dozwolone w jednym kraju arabskim, jest absolutnie zabronione w drugim, a misterna pajęczyna reguł, obowiązków, nakazów i zakazów wyznacza granice wolności obywateli. W Arabii Saudyjskiej pojęcia takie jak swoboda religijna czy prawa człowieka w zasadzie nie istnieją, ponieważ w Królestwie obowiązuje jedna z najbardziej surowych interpretacji islamu zgodna z nurtem wahhabizmu, czyli ortodoksyjnego, uwsteczniającego odłamu tłamszącego wszelkie reformy społeczno-obyczajowe.

26 lipca 2017

The Flash, sezon 3


Liczba sezonów: 4
(premiera czwartego sezonu w październiku)
Lata emisji: 2014 -
Obsada: Grant Gustin, Danielle Panabaker, Carlos Valdes,
Jesse L. Martin, Tom Cavanagh, Candice Patton, Tom Felton

Trzeci sezon Flasha oglądałam na bieżąco, ale długo zwlekałam z pisaniem recenzji ze względu na złość jaka ogarnęła mnie po finałowym odcinku. Ze smutkiem stwierdzam, że scenarzyści cierpią na przykrą przypadłość objawiającą się marnowaniem świetnie zapowiadających się pomysłów, wątków oraz relacji między bohaterami. Do połowy sezonu serial śledziłam z ogromnym zainteresowaniem i napięciem, ponieważ zarówno zarys głównej intrygi, jak i poboczne historie prezentowały się ciekawie i nieszablonowo. Niestety kolejne odcinki pokazały, że twórcy lubują się w niepotrzebnym przeciąganiu wydarzeń i nie zawsze panują nad logicznym wytłumaczeniem motywacji postaci. Muszę zaznaczyć, że nie wszystko poszło źle, o czym piszę w dalszej części recenzji, ale nie ukrywam, że zakończenie bardzo mnie rozczarowało. 

21 lipca 2017

Dziwne zjawiska - Arthur Conan Doyle


Wydawnictwo: C&T
Liczba stron: 200
Pierwsze wydanie opowiadań: 1883-1894

Więcej wolnego czasu z przyjemnością poświęciłam na nadrabianie zaległości w wyzwaniu klasyka grozy. Temat obowiązujący przez wakacje to horror marynistyczny, który dotąd pojawiał się raczej na obrzeżach moich zainteresowań gatunkiem. Nie mam dużego zapasu tego rodzaju tekstów, dlatego zdecydowałam się na lekturę opowiadań Arthura Conan Doyle’a, przeczuwając, że autor przygód słynnego Sherlocka Holmesa będzie w stanie podziałać na moją wyobraźnię. Okładka książki sugeruje, że wszystkie zebrane utwory to opowieści o potworach z głębin, widmowych rejsach czy innych wypadkach związanych z morskimi wyprawami, ale w rzeczywistości tylko dwie nowele spełniają założenia aktualnego motywu wyzwania. Nie ukrywam, że chętnie poznałabym więcej marynistycznej grozy w wydaniu Doyle’a, jednak inne historie również wywarły na mnie pozytywne wrażenie.

14 lipca 2017

Dopóki cię nie zdobędę - Samantha Hayes


Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Liczba stron: 456
Pierwsze wydanie: 2013
Polska premiera: 2013

Po przeczytaniu poprawnych, ale mało zaskakujących i emocjonujących powieści Mankella i Gerrtisen, zapragnęłam poznać historię z wątkiem kryminalnym, która porwie mnie od pierwszej strony, skłoni do przemyśleń nad ludzką naturą oraz na długo zapadnie w pamięć. Wybrałam książkę Samanthy Hayes w przeświadczeniu, że jest to jednotomowa opowieść, mająca zadatki na lekturę wybijającą się ponad przeciętny poziom. Jeden rzut oka na Goodreads sprawił, że musiałam zweryfikować opinię, ponieważ Dopóki cię nie zdobędę to pierwszy tom serii. Nieświadomie rozpoczęłam kolejny cykl, na dodatek nietłumaczony już na język polski, co nie nastroiło mnie pozytywnie. Na szczęście zaangażowałam się w historię niemal natychmiast, więc czytałam dalej, podsycając nadzieję, że oto wreszcie trafiłam na utwór naprawdę godny polecenia.

10 lipca 2017

Outlast II


Producent: Red Barrels
Wydawca: Red Barrels
Data premiery: 25 kwietnia 2017
Czas gry: około 13 godzin
Platformy: PC, PS4, XONE

Niemal trzy lata temu miałam okazję poznać grę, która wywarła na mnie duże wrażenie ze względu na wykreowanie intensywnej, mrocznej atmosfery wywołującej niepokój, strach i naprawdę silne emocje. Analizując, dlaczego Outlast tak bardzo zapadł mi w pamięć doszłam do wniosku, że twórcy postawili na intrygującą historię oraz dobrze zaprojektowaną mechanikę rozgrywki, dzięki której jednocześnie obawiałam się eksplorowanego świata i nie byłam w stanie oderwać się od niego dopóki nie dobrnęłam do finału. Naturalnie nie była to produkcja bez wad, ale w ostatecznym rozrachunku drobne niedociągnięcia, głównie fabularne, nie wpłynęły znacząco na moją ocenę. Nic więc dziwnego, że kiedy na rynku pojawiła się druga część, wyobrażałam sobie, że znów czeka mnie zanurzenie w mrożącej krew w żyłach przygodzie, a kolejna interaktywna opowieść znajdzie się na liście ulubionych gier grozy.

4 lipca 2017

Grzesznik - Tess Gerritsen


Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 400
Pierwsze wydanie: 2003
Polska premiera: 2004

Po dwóch przeczytanych powieściach Gerritsen, zakwalifikowałam jej twórczość do grupy przyjemnych, relaksujących czytadeł, po które fani kryminałów i thrillerów mogą sięgnąć bez większych wyrzutów sumienia, że marnują cenny czas na tytuły niebędące arcydziełami gatunku. Od trzeciej części cyklu oczekiwałam więc szybko rozwijającej się akcji, sporej dawki napięcia i jednowątkowej fabuły. Jednak tym razem autorka zaserwowała trochę inny zestaw, co niestety nie wpłynęło pozytywnie na jakość historii. Przede wszystkim intryga kryminalna nieco rozmyła się i zeszła na dalszy plan wyparta przez prywatne losy detektyw Jane Rizzoli i doktor Maury Isles. Wprawdzie cieszę się, że wreszcie pisarka wprowadziła drugą protagonistkę, która przez pierwsze dwie części jest wielką nieobecną, mimo że nazwa cyklu sugeruje jej istotny udział w powieściach, ale ucierpiało na tym prowadzone przez kobiety śledztwo, co dla mnie stanowi największą wadę Grzesznika.