31 sierpnia 2017

Okręt widmo - Frederick Marryat


Wydawnictwo: Virtualo
Liczba stron: -
Pierwsze wydanie: 1839
Polska premiera: 1973

Legenda głosi, że w XVII wieku żył pewien buńczuczny mężczyzna, który jako kapitan statku płynącego z Amsterdamu do Batawii (dzisiejsza Dżakarta) naraził się samemu Bogu, ściągając na siebie wieczne potępienie. W trakcie przerażającego sztormu kapitan zignorował wezwania marynarzy chcących zatrzymać okręt i miotając przekleństwa w stronę Stwórcy, zaparł się, że dopłynie do celu. Wówczas ukazał mu się jeden z wysłanników niebiańskich, ale to zdarzenie jedynie rozsierdziło nieprzejednanego mężczyznę, który zamiast okazać cześć niezwykłej istocie, wypalił do niej z pistoletu. Został za to surowo ukarany, gdyż anioł przepowiedział, że ani on, ani jego załoga nigdy nie zaznają spokoju i nawet po śmierci będą żeglować po morzach i oceanach, zsyłając nieszczęście na innych marynarzy. Tak oto narodziła się legenda o „Latającym Holenderze” – widmowym statku, którego ujrzenie zwiastuje nadchodzącą tragedię. 

20 sierpnia 2017

Apokalipsa Z: Gniew Sprawiedliwych - Manel Loureiro


Wydawnictwo: Muza
Liczba stron: 496
Pierwsze wydanie: 2011
Polska premiera: 2014

Po ponad dwóch latach od rozpoczęcia trylogii Apokalipsa Z, udało mi się przeczytać ostatni tom. Duża w tym zasługa Blue Carmen z bloga Poczytalna umysłowo, która namówiła mnie na wspólną lekturę finałowej części. Powieść zabrałam ze sobą na wakacje i od razu zdradzę, że dobrze sprawdziła się jako historia niewymagająca dużego skupienia, a skutecznie zabijająca dłużące się godziny. Przebywając wśród rozgadanych współpasażerów w pociągu czy hałaśliwych plażowiczów, bez problemu mogłam śledzić dalsze losy bohaterów zmagających się z apokalipsą zombie.

11 sierpnia 2017

7 razy dziś - Lauren Oliver


Wydawnictwo: Moondrive/Otwarte
Liczba stron: 384
Pierwsze wydanie: 2010
Polska premiera: 2011

Po lekturze książki dotyczącej sytuacji kobiet żyjących w Arabii Saudyjskiej potrzebowałam historii nieco mniej obciążającej, przenoszącej do zupełnie innej rzeczywistości niż gorące i niegościnne ulice Rijadu. Odpowiedniej powieści szukałam wśród młodzieżówek, mając nadzieję, że trafię na coś intrygującego i raczej poważnego, ale jednocześnie nieprzytłaczającego ogromem tragedii dotykających bohaterów. Wybrałam debiut Lauren Oliver, przy okazji uświadamiając sobie, że na moich półkach goszczą całe stosy nieprzeczytanych książek dla nastolatków i młodych dorosłych. Mam więc zamiar sukcesywnie uszczuplać ten zapas, by przekonać się czy znajdę treści odpowiadające wymaganiom czytelniczki, której dużo bliżej do trzydziestki niż wieku nastoletniego.