Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 208
Uznany historyk sztuki
Jonathan od lat pasjonuje się malarstwem zmarłego w XIX wieku Vladimira
Radskina. Bohater dokładnie wie, w których galeriach znajdują się poszczególne
obrazy, z wyjątkiem jednego. Istnieją przesłanki, by wierzyć, że Radskin tuż
przed śmiercią namalował niezwykłe dzieło, oddające cały jego talent i geniusz.
Niestety od ponad stu lat nikt tego płótna nie widział, a wielu wątpi, by
kiedykolwiek powstało. Kilka tygodni przed ślubem Jonathan otrzymuje wiadomość,
że tajemnicze dzieło rosyjskiego malarza zostanie dostarczone do jednej z
londyńskich galerii. Gnany ciekawością wyrusza do Anglii, gdzie poznaje piękną
właścicielkę wspomnianej galerii Clarę. Już od pierwszego spotkania między
Jonathanem a Clarą dzieje się coś dziwnego. Bohaterowie mają wrażenie, że znają
się od lat, na dodatek ich fascynacja malarstwem Radskina zdaje się być
powodowana czymś więcej niż uznaniem dla talentu Rosjanina.
W opisie fabuły nie
zdradziłam kluczowej kwestii dla tej powieści, ponieważ jej poznanie czyni całą
historię przewidywalną. W streszczeniu wydarzeń na okładce wszystko zostało
wyłuszczone od A do Z, dlatego przestrzegam przed spoglądaniem na nią przed
przeczytaniem książki. Niestety tej najważniejszej rzeczy można domyślić się
już na początku lektury, ponieważ autor zostawia tyle wskazówek, że niemal
niemożliwe jest, by kogokolwiek mógł później zaskoczyć. Uważam, że taka
kompozycja to ogromna wada powieści Levy’ego. Początek dłuży się niemiłosiernie,
nudząc i irytując brakiem istotnych zdarzeń. Akcja nabiera tempa dopiero na
kilkudziesięciu ostatnich stronach, ale wtedy jest już za późno, bo przecież
wcześniej czytelnik wszystkiego się już domyślił. Autor próbuje wprowadzać
jeszcze element zaskoczenia poprzez zdemaskowanie fałszywej tożsamości kilku
postaci, ale w gruncie rzeczy to nie ma wielkiego znaczenia. Żeby nie
pozostawiać was w irytującej niewiedzy zdradzę tylko, że priorytetowy motyw
dotyczy relacji między głównymi bohaterami, wymykającej się wszelkim zasadom
logicznego pojmowania rzeczywistości.
O miłości aż po grób i
o uczuciu silniejszym niż śmierć napisano bardzo wiele książek. Marc Levy
również skusił się na taką tematykę, czyniąc osią swojej powieści skomplikowane
relacje między Jonathanem a Clarą. Bohaterowie przeżywają dylematy silnie wyeksploatowane
w romansach. On lada dzień ma stanąć na ślubnym kobiercu, ona cierpi z tęsknoty
za nim. Na szczęście takie przepychanki nie trwają długo, bo w tej książce
ważniejszy jest wątek paranormalny, wyznaczający stopień zażyłości bohaterów.
Zgodnie z nim atrakcyjna właścicielka galerii i badacz dzieł Radskina po prostu
są sobie przeznaczeni. Jednak z pewnego powodu nie mogą być ze sobą, więc po
raz kolejny pisarz odwołuje się do klasycznych romansowych chwytów – obdarowuje
bohaterów wielką miłością, która nie może zaznać spełnienia. Przynajmniej nie w
tym życiu. Nie będę ukrywać, że recenzowana książka nie przypadła mi do gustu,
mimo że pomysł na całą opowieść nie jest zły. Zabrakło mi większej dawki emocji
i innej konstrukcji głównego wątku. Marc Levy zdecydowanie za dużo zdradza na
samym początku, przez co środek powieści wieje nudą. Poza tym dopatrzyłam się
kilku elementów podważających wcześniejsze założenia. Główny bohater należy do
grona wybitnych historyków sztuki, specjalizuje się w malarstwie Radskina, ale jego
profesjonalizm jest w ogóle niedostrzegalny. Jonathan od dwudziestu lat
poszukuje ostatniego obrazu niedocenianego rosyjskiego artysty i rzekomo wie
wszystko o jego twórczości oraz o nim samym. Nie uwierzyłabym w to, gdyby autor
co chwilę nie podkreślał jak wybitnym specjalistą jest Jonathan. Banalne
anegdoty wprawiały go w zdumienie, a przygotowany referat składał się z samych
frazesów. Jakby tego było mało, mężczyzna nie potrafił powiedzieć o obrazach
Radskina nic poza kolorystyką. Nieustannie wracał do barw, pomijając inne
aspekty dzieła.
Płomienna miłość między
bohaterami również nie bardzo mnie przekonała, ponieważ wszystko dzieje się zbyt
szybko Jonathan początkowo nie może się określić czy powinien wrócić do
narzeczonej czy jego przeznaczeniem jest rozwinięcie znajomości z nowopoznaną
kobietą. Kiedy podejmuje decyzje wszystko toczy się lawinowo. Nagle pozbywa się
wszystkich wątpliwości i już wie, że z Clarą łączy go niecodzienna więź. Główna
bohaterka jest jeszcze bardziej zdecydowana, od razu orientuje się, że Jonathan
jest kimś wyjątkowym. Historie rojące się od miłosnych wyznań mogą przyprawić o
mdłości, ale takie, w których uczuć brakuje trudno uznać za wiarygodne. Paradoksalnie w przypadku tej pary nie ma
namiętności, pasji, dopiero na końcu mogłam odczuć, że naprawdę są dla siebie
stworzeni. Wcześniej odnosiłam wrażenie, że to ich uczucie jest letnie,
zwłaszcza, że Jonathan zamiast wziąć sprawy w swoje ręce potulnie pozwalał,
żeby to inni kierowali jego życiem. Zakończenie jakoś szczególnie mnie nie
poruszyło, chociaż ma zadatki na wyciskacza łez i jeżeli ktoś wciągnie się w
fabułę to możliwe, że poczuje lekki żal. Najbardziej wyrazistą postacią jest
przyjaciel Jonathana Peter Gwel. Tylko dzięki niemu nie zasnęłam podczas
lektury. Swoim ciętym językiem i zdolnościami do formułowania celnych ripost
zdobył moją sympatię i sprawił, że dostrzegłam pozytywny aspekt powieści.
Przyjaźń łącząca Petera i głównego bohatera została opisana w interesujący
sposób. Obaj panowie wspierają się w trudnych sytuacjach i prowadzą razem
interesy, ale często się sprzeczają i wymieniają ironiczne uwagi. Peter to
szczególna osoba, preferująca pozornie niedbały stosunek do zażyłości z
Jonathanem. Niemniej ani przez chwilę nie wątpiłam, że bohaterowie darzą się
ogromną sympatią i dobrze dogadują zarówno w interesach jak i w prywatnych
sprawach.
W
następnym życiu to książka, która może się podobać.
Jeśli tylko czytelnik przymknie oko na pewne minusy i uwierzy w szczerość uczuć
bohaterów, ma szansę odczuć przyjemność z czytania tej powieści. Niestety mnie
autor nie przekonał, bo ani kreacja postaci, ani użyty język nie zachwycają. Natomiast
sam pomysł na historię jest dość dobry, ale mógł zostać znacznie lepiej
wykorzystany.
Ocena: 2,5 / 6
Książka przeczytana w ramach wyzwania Book-Trotter