30 lipca 2011

Sklepik z niespodzianką. Bogusia - Katarzyna Michalak


Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Liczba stron: 320

Małe, nadmorskie miasteczko o wdzięcznej nazwie – Pogodna zauroczyło dwudziestosześcioletnią Bogusie Leszczyńską, która zakochała się w prowincji od pierwszego wejrzenia, czując, że odnalazła swoje miejsce na ziemi. Sympatyczna marzycielka szybko wpadła na pomysł rozkręcenia własnej firmy w Pogodnej – tytułowego sklepiku z niespodzianką, czyli klimatycznego miejsca, w którym można kupić porcelanowego aniołka, sielską akwarelę i mnóstwo innych romantycznych przedmiotów. Zanim jednak Bogusia otworzy swój uroczy sklep pozna wielu nowych ludzi, zdąży zawrzeć przyjaźnie i zacieśnić więzy z miejscowymi, ale także będzie musiała zmierzyć się z nieżyczliwością niektórych sąsiadów i niespodziewanymi problemami rodzinnymi.


Główna bohaterka od razu wzbudziła moją sympatię. Na początku wydawało mi się, że Bogusia to przemiła, ale nieco naiwna i nieżyciowa dziewczyna. Jednak w miarę rozwoju akcji, a tym samym poznawania postaci lepiej, zrozumiałam, że panna Leszczyńska to urodzona optymistka z mnóstwem energii i pomysłów na życie. Pełna zapału i wiary w powodzenie swojego przedsięwzięcia rozpoczyna nową przygodę, jaką stało się zamieszkanie w Pogodnej. Dzięki własnej determinacji i pomocy innych, Bogusia może cieszyć się nowym mieszkaniem, i własną firmą. Dziewczyna szybko zjednuje sobie wielu mieszkańców miasteczka, m.in. wrażliwą panią weterynarz Lidkę i energiczną radną Adelę. Bohaterka przekona się, że na przyjaciółki może liczyć w każdej sytuacji, mimo że kobiety różnią doświadczenia życiowe i wyznawane poglądy. Jak w każdym miejscu, tak i na uroczej prowincji nie brak ludzi zazdrosnych i nieżyczliwych, których Bogusia drażni swoją osobą. Nie mogę zdradzić nic więcej, ale Pogodna nie jest taką sielską miejscowością, na jaką wygląda. 


Wcześniej nie miałam okazji poznać twórczości Katarzyny Michalak, dlatego z wielką ciekawością zabrałam się za czytanie Sklepiku z niespodzianką. Pierwsze sto pięćdziesiąt stron przenosi czytelnika do niezwykłego miasteczka pełnego ciepła i życzliwości, w którym spełniają się najskrytsze marzenia. Ta początkowa idylla ustępuje później miejsca nagłym kłopotom i nieprzewidzianym wydarzeniom. Nad Pogodną nadciągają ciemne chmury, zwiastując nieszczęścia i łzy. W sielankowych opowieściach nie ma nic złego, jednak są one mało wiarygodne i szybko mogą znudzić lub zirytować czytelnika. Ucieszyłam się, więc gdy autorka do cukierkowej rzeczywistości dodała porządną dawkę dziegciu, zmieniając nieco atmosferę i klimat powieści. Oczywiście nadal Sklepik z niespodzianką to książka pełna uroku i pozytywnych emocji, ale zawiera także dawkę realności w postaci poważnych lub bardziej błahych problemów, spotykających bohaterów.


Język powieści jest lekki i prosty, dlatego książkę czyta się bardzo szybko. Szkoda tylko, że autorka zawarła niewiele opisów stanów emocjonalnych postaci czy też przyrody, w podobno tak pięknej, Pogodnej. Przyznam, że mnie tego brakowało i muszę uznać za minus dominację dialogów. To właśnie rozmowy między bohaterami lub fragmenty, w których Bogusia przejmuje narrację nadają akcji tempo i wprowadzają czytelnika w wykreowaną rzeczywistość. Rozumiem jednak, że taki styl przyjęła pani Michalak, więc na zmianę w kolejnych powieściach raczej nie powinnam liczyć.
Przyjemnym dodatkiem do fabuły są smakowite przepisy na ciasta i gorącą czekoladę, z których korzysta Bogusia. Oprócz standardowego wymienienia składników, w przepisach znaleźć można kilka słów o przeznaczeniu konkretnego wypieku, np. ciasto o wdzięcznej nazwie „Słonko zza chmurki” to słodki pocieszacz, przeganiający wszystkie smutki. Wszelkie słodkie mikstury pojawiły się nie bez powodu, bowiem Bogusia zna wiele cukierniczych sekretów, które sprawiają, że jej wypieki smakują wyśmienicie.


Bardzo podobało mi się zakończenie powieści, które podsyca ciekawość i obiecuje, że w Pogodnej jeszcze wiele się wydarzy. Z niecierpliwością czekam na kolejne części serii, chętnie poznam także wcześniejsze książki pani Michalak.

Ocena: 4,5 / 6

Egzemplarz recenzyjny otrzymałam dzięki uprzejmości portalu Sztukater i wydawnictwa Nasza Księgarnia.


Jutro wyjeżdżam na kilka dni, nie będę mieć dostępu do internetu, więc znikam z bloga na ten czas. Pozdrawiam :)













11 komentarzy:

  1. Na razie mam dość lekkich i przyjemnych lektur. Zostawię ją sobie na okres szkolny. I życzę przyjemnej podróży!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Marudo: Dziękuję i wzajemnie :) U mnie też już zmiana klimatów, następna recenzja będzie dotyczyć kryminału :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pani Kasia rządzi ;D Uwielbiam jej książki (powtarzam się ;)). Marzy mi się ta książka ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dosiaczku, dziękuję za dobre słowo. :) Przyznam bez bicia, że mój styl to dialog-akcja-dialog i nie tyle ja go przyjęłam, co on przyjął mnie. :)

    Serdeczności.

    K.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja z chęcią poczytam coś lżejszego i przyjemniejszego, więc dopisuję tę pozycję do swej listy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Znowu kolejna pozytywna recenzja ksiązki Kasi...cieszę się.,..

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo podobała mi się ta książka i mimo że niektóre momenty były słodko mdlące to "Sklepik..." uznaję za uroczą, lekką lekturę, która świetnie sprawdza się po ciężkim dniu.

    OdpowiedzUsuń
  8. nabrałam ochoty na tą książkę jak tylko zobaczyłam jej okładkę i nazwisko autorki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ostatnio polubiłam takie książki napisane lekkim i prostym językiem, które szybko się czyta, a skoro bohaterka jest sympatyczna, to nic więcej nie jest mi potrzebne by rozejrzeć się za tą powieścią ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Książka z serii -must have- no w okresie posuchy -przeczytać koniecznie- :))
    A Ciebie zachęcam- sięgnij po Poczekajkę - świetna jest :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękuję za wszystkie komentarze :)

    Dziękuję autorce książki, że zechciała przeczytać moją recenzję :)

    OdpowiedzUsuń