25 maja 2011

Smak języka. Historia pewnej zemsty - Jo Kyung-ran

Wydawnictwo: Łyński Kamień
Liczba stron: 264

Czy zastanawialiście się kiedyś jak to jest odbierać świat głównie za pomocą zmysłu smaku? Każde doświadczenie, każdą emocje, zaobserwowaną sytuację przyrównywać do konkretnej potrawy? Kojarzyć ludzi głównie dzięki ich stosunkowi do jedzenia i gotowania? Przyznam, że ja nigdy nie myślałam w takich kategoriach, ale dzięki tej książce zaczęłam rozważać czy to właśnie smak nie jest dla człowieka tym głównym, poznawczym zmysłem.

Nigdy dotąd nie miałam okazji czytać literatury koreańskiej, więc po Smak Języka sięgnęłam pełna zapału i ciekawości. Główną bohaterką powieści jest Chong Chi-won, której zawodem i największą pasją jest gotowanie. Kobieta prowadzi własną szkołę kulinarną, posiada prawdziwy talent i zmysł, dzięki któremu potrafi przyrządzać oryginalne i niezwykle apetyczne dania. Pewnego dnia bohaterka dowiaduje się, że jej wieloletni partner postanawia odejść do innej kobiety. Załamana Chong najpierw pogrąża się w depresji, zupełnie nie potrafiąc odnaleźć się w nowej sytuacji, a później obmyśla okrutną zemstę.

Fabuła tej powieści jest dość przewidywalna i nieskomplikowana, ale dzięki lirycznemu, pięknemu stylowi, jakim posłużyła się autorka, zyskuje dozę tajemniczości, niepewności, a nawet strachu. W żadnej innej książce nie spotkałam tylu odniesień do jedzenia, co w Smaku języka. Pozycja ta jest naszpikowana kulinarnymi metaforami i przenośniami, za pomocą których bohaterka postrzega rzeczywistość. Wszystko, czego w życiu doświadcza ma określony smak i ścisły związek z gotowaniem. Jej nastroje znajdują odzwierciedlenie w przyrządzanych potrawach, dlatego po odejściu ukochanego mężczyzny Chong traci zmysł smaku i niemal zupełnie przestaje jeść. To, co do tej pory było dla niej źródłem przyjemności i satysfakcji nagle straciło na znaczeniu. Próba powrotu do normalnego życia i względnej równowagi zaczyna się od nauki czerpania radości z gotowania i karmienia innych ludzi. Jednak całkowite uwolnienie się od cierpienia zapewnić ma dokonanie przerażającej zemsty, w której najważniejszą rolę odegra kulinarny talent kobiety.

Smak języka to bardzo specyficzna, intymna opowieść o najgłębszych zakamarkach ludzkiej duszy i poszukiwaniu własnej tożsamości. Pierwszoosobowa narracja wciąga czytelnika w świat bohaterki, zmuszając do odczuwania wszystkich emocji razem z nią. Wśród opisów przyrządzania potraw, wyglądu kuchni, jaki Chong zapamiętała z dzieciństwa czy też zasad obowiązujących w renomowanych restauracjach, autorka umieściła istotne dla fabuły wydarzenia. Pojawiają się one nagle i pozornie bez związku, ale dzięki takiemu zabiegowi mają niesamowitą siłę oddziaływania. Proste słowa, jasny przekaz i dobitność tych faktów, porażały mnie i nie pozwalały oderwać myśli od postaci. Dodatkowym, fascynującym przeżyciem było czytanie o pieczeniu, duszeniu, smażeniu i wielu innych metodach przyrządzania jedzenia. Zazwyczaj nie poświęcam posiłkom dużej uwagi, ale po lekturze tej książki uświadomiłam sobie, że dla niektórych ludzi odpowiedni stosunek do pożywienia jest bardzo ważny.  Książka ta przypadła mi do gustu, stanowiąc ciekawa odmianę wśród lektur, z którymi zazwyczaj mam do czynienia. Zdaję sobie jednak sprawę, że nie będzie się ona każdemu podobać. Zapewne niektórych mogą odstraszyć obszerne opisy czy mało dynamiczna akcja, ale ci, którzy pozwolą zaczarować się plastycznemu językowi koreańskiej autorki nie będą chcieli przerywać lektury nawet na chwilę. Opowieść ta jest mroczna, ciężka i lepka, ale jednocześnie przyciągająca, i hipnotyzująca. Jestem pod wielkim wrażeniem pisarstwa Jo Kyung- ran i z niecierpliwością czekam na polski przekład innych jej powieści.

Ocena: 6 / 6