29 grudnia 2024

Edge of Madness - Kyla Stone

 

Wydawnictwo: Paper Moon Press
Liczba stron: 320
Pierwsze wydanie: 2020
Polska premiera: Brak

Grudniowe premiery książkowe kuszą ciepłymi, uroczymi opowieściami o świątecznym pojednaniu, odnalezieniu miłości, poznaniu lojalnych przyjaciół i tym podobne. Moja lektura o tematyce świątecznej jest jednak zupełnie inna, ponieważ Edge of Madness to druga część postapokaliptycznej serii opowiadającej o życiu tuż po tym jak impuls elektromagnetyczny cofa amerykańskie społeczeństwo do czasów sprzed elektryczności, samochodów, bieżącej wody, ogrzewania i sklepowych półek uginających się od towarów. W pierwszej części poznajemy Hannah Sheridan, która ostatnie pięć lat spędziła uwięziona w górskiej chatce. Niedziałający elektroniczny zamek stał się jej jedyną okazją ucieczki. Kobieta z trudem wydostała się ze swojego więzienia, rozpoczynając dramatyczny wyścig nie tylko z depczącym jej po piętach oprawcą, ale także trudnymi zimowymi warunkami. W drugiej części natomiast autorka przybliża losy męża i syna Hannah, którzy jakoś poukładali sobie życie po zniknięciu kobiety. Noah jest policjantem i pomimo nieregularnych godzin pracy stara się zrobić wszystko, by ośmioletni Milo nie odczuł braku matki. W wigilię świąt Bożego Narodzenia zabiera syna na narty. Wsiadają na wyciąg, by po raz ostatni zjechać z góry, kupić słynne lokalne ciasteczka z masłem orzechowym, a potem wrócić do domu. Niestety w trakcie jazdy wysiada prąd i wyciąg nagle staje w miejscu. Noah, Milo oraz kilka innych osób początkowo uważa, że to tylko chwilowa awaria. Jednak kiedy czas upływa, pogoda robi się coraz gorsza, a noc zbliża się wielkimi krokami Noah rozumie, że musi podjąć ryzyko, by sprowadzić wszystkich na dół. 

18 grudnia 2024

W trybach chaosu. Jak media społecznościowe przeprogramowały nasze umysły i nasz świat - Max Fischer

 

Wydawnictwo: Szczeliny
Liczba stron: 496
Pierwsze wydanie: 2022
Polska premiera: 2023

Odnoszę wrażenie, że temat zagrożeń płynących ze strony mediów społecznościowych jest najczęściej podejmowany w kontekście uzależnienia od bezmyślnego przeglądania kolejnych aplikacji albo szkodliwości nierealistycznych standardów piękna, które są przedstawiane na platformach. Dużo mówi się też o tym czy dzieci i nastolatki powinny korzystać z tych mediów, jeśli tak to jak długo, jak rozmawiać z nimi o treściach tam publikowanych i tak dalej. To są oczywiście poważne problemy, ale nie jedyne jakie czyhają na użytkowników. Niewiele natomiast słyszałam o zagrożeniach związanych z projektowaniem algorytmów social mediów tak, by po wejściu na X, Facebook czy YouTube użytkownik zetknął się głównie z polaryzującymi treściami o charakterze politycznym i światopoglądowym, a następnie poczuł przemożną chęć skomentowania, wdania się w kłótnie z innymi, a przede wszystkim dalszego przeglądania coraz bardziej kontrowersyjnych materiałów. Dziennikarz Max Fisher poświęcił kilka lat na zbadanie jak działają media społecznościowe, jak nie tylko wzmacniają, ale też kreują podziały pomiędzy członkami społeczeństwa, sieją dezinformacje i udają, że to wszystko w imię wolności słowa.

12 grudnia 2024

Teściowa - Moa Herngren

 

Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 384
Pierwsze wydanie: 2021
Polska premiera: 2024

Pierwsza powieść z trylogii zatytułowanej Sceny z życia rodzinnego wywarła na mnie bardzo dobre wrażenie, więc kiedy tylko na polskim rynku pojawiła się Teściowa, wiedziałam, że na pewno sięgnę po kolejną książkę szwedzkiej pisarki. Tym razem Moa Herngren wzięła na warsztat relacje pomiędzy matką a dorosłym dzieckiem oraz jego partnerką. Asę poznajemy w chwili, gdy ukryta w samochodzie podgląda jak jej rodzina krząta się wokół należącej do nich kwiaciarni. Andreas wynosi skrzynki z kwiatami, Josefin pilnuje małego Sama, który dokazuje, śmiejąc się wesoło. Na ten widok kobiecie ściska się serce, gdyż oddałaby wszystko, by móc podejść do bliskich, przywitać się z nimi i zamienić parę słów. Jednak Asa nie jest mile widziana przez syna i synową. W trakcie opowieści czytelnik dowiaduje się jak zmieniały się relację pomiędzy bohaterami. Niegdyś Asa i Andreas byli sobie bardzo bliscy, jak to więc możliwe, by teraz nie utrzymywali kontaktu? Kobieta z serdecznością odnosiła się do Josefin, mając nadzieję, że się zaprzyjaźnią. Dlaczego zatem synowa robi wszystko, by Asa zniknęła z rodzinnego krajobrazu? A może ich relacje są bardziej skomplikowane i protagonistka zasłużyła sobie na takie traktowanie?

4 grudnia 2024

Dom Starlingów - Alix E. Harrow

 

Wydawnictwo: Mova
Liczba stron: 448
Pierwsze wydanie: 2023
Polska premiera: 224

Nie mam ostatnio dobrej passy w wyborze książek, bo trafiam albo na przeciętne, albo wręcz nieciekawe i źle napisane powieści. Liczyłam, że Dom Starlingów będzie tytułem przełamującym ten trend, ale niestety tak się nie stało. Sięgnęłam po tę historię skuszona opisem, obiecującym „gotycką opowieść o małym miasteczku nawiedzanym przez tajemnice, które nie mogą zostać pogrzebane”. Eden czasy świetności ma dawno za sobą. Teraz mieszkańcy zmagają się z zanieczyszczonym powietrzem, wodą o metalicznym posmaku oraz szeregiem dziwnych wypadków zdarzających się tutaj z podejrzaną częstotliwością. Opal dodatkowo boryka się też z trudną codziennością oraz wychowaniem szesnastoletniego brata. Od śmierci matki rodzeństwo jest zdane wyłącznie na siebie, a młoda kobieta robi wszystko, by jakoś związać koniec z końcem i zapewnić Jasperowi lepszą przyszłość. Pewnego dnia przyjmuje ofertę pracy w tytułowym domu Starlingów, czyli posiadłości owianej złą sławą. Nikt w miasteczku nie widuje jej właściciela, a krążące legendy o potworach czyhających na każdego, kto odważy się przekroczyć bramę skutecznie odstraszają ciekawskich. Bohaterka jednak ma za nic ostrzeżenia, zwłaszcza że od dawna śni o tym domu, czując że mroczne siedlisko ją przyzywa.

27 listopada 2024

Miara życia - Nikki Erlick

 

Wydawnictwo: Sonia Draga
Liczba stron: 480
Pierwsze wydanie: 2022
Polska premiera: 2024

Pewnego marcowego dnia każdy dorosły człowiek znalazł na progu swojego domu niewielką drewnianą skrzyneczkę. Nikt nie spodziewał się tego osobliwego pakunku, nikt go nie zamawiał, a jednak w ciągu jednej nocy skrzynki pojawiły się na całym świecie. Śmiałkowie, którzy otworzyli przesyłki ujrzeli napis informujący, że oto trzymają w dłoniach miarę swojego życia, a następnie wyciągnęli różnej długości sznurki. Szybko ustalono, że sznurek faktycznie przewiduje długość życia jego właściciela, a materiał z jakiego został zrobiony uniemożliwia zniszczenie. Świat stanął w obliczu niespotykanego dotąd kryzysu. Jedni świętowali, bo okazało się, że dożyją późnej starości, inni rozpaczali z powodu wieszczonej im przedwczesnej śmierci. Jeszcze inni woleli nie otwierać pudełka i udawać, że nic się nie wydarzyło. Czytelnik poznaje losy różnych bohaterów zmagających się z nową rzeczywistością.

12 listopada 2024

Pomoc domowa - Freida McFadden

 

Wydawnictwo: Czwarta Strona
Liczba stron: 432
Pierwsze wydanie: 2022
Polska premiera: 2023

Sięgając po Pomoc domową byłam przekonana, że trafię na co najmniej dobry thriller. Po pierwsze dlatego, że nieco ponad rok temu czytałam Zamknięte drzwi, które okazały się całkiem zgrabnie napisaną, dość oryginalną jak na gatunek, historią. Po drugie, ta powieść zbiera świetne recenzje, łącznie z ocenami typu 10/10, więc założyłam, że to musi coś znaczyć. Niestety po raz kolejny rozczarowałam się, ponieważ Pomoc domowa to przeciętny thriller, w którym bohaterowie są niewiarygodni, a zbiegi okoliczności idealnie rozwijające fabułę, występują niemal w każdym rozdziale.

30 października 2024

Jedno po drugim - Ruth Ware

 

 Wydawnictwo: Czwarta Strona
Liczba stron: 464
Pierwsze wydanie: 2020
Polska premiera: 2022

Jedno po drugim to moje trzecie spotkanie z twórczością Ruth Ware i znów muszę napisać, że to bardzo przeciętna książka i nie rozumiem skąd bierze się popularność autorki. Jak zawsze pomysł na fabułę jest ciekawy, a streszczenie z okładki sugeruje dużo więcej emocji niż faktycznie można poczuć w trakcie lektury. Głównymi bohaterkami są dwie kobiety. Erin pracuje w luksusowym ośrodku położonym w Alpach. Do jej zadań należy sprzątanie pokoi, roznoszenie jedzenia, ale też kontakt z gośćmi i dbanie o to, by nie mieli na co narzekać w trakcie swojego pobytu. Liz natomiast przyjeżdża wraz z członkami firmy będącej właścicielami modnej aplikacji do słuchania muzyki. Od razu widać, że kobieta nie pasuje do towarzystwa, a w powietrzu wisi napięcie pomiędzy nią i pozostałymi osobami z grupy. Niewesoła atmosfera zagęszcza się, gdy nagłe pogorszenie pogody uziemia wszystkich w domku. Nie dość, że nie ma szans na jazdę na nartach, to wszystkie konflikty zaostrzają się, gdy na ośrodek spada lawina, a jedna z osób zostaje uznana za zaginioną.

21 października 2024

Paranormalia. Prawdziwe historie o nadprzyrodzonych doświadczeniach - Natalia Turska

 

Wydawnictwo: Kobiece
Liczba stron: 216
Pierwsze wydanie: 2024

Z okazji nadchodzącego halloween chciałam wprowadzić się w nastrój grozy i tym samym rozpocząć już sezon na czytanie horrorów. Sięgnęłam po książkę Paranormalia, ponieważ dałam się uwieść pięknej okładce oraz postom promującym ten tytuł na Instagramie. Nie wiedziałam, że Natalia Turska ma kanał na YouTube poświęcony zjawiskom nadprzyrodzonym i nie podejrzewałam, że zgromadziła też pokaźne grono fanów. To ostatnie jest szczególnie ważne, gdyż wszystkie zebrane w tej publikacji niesamowite historie są autorstwa jej widzów. Schemat wygląda więc następująco: czytelnik zapoznaje się z krótką opowieścią nadesłaną przez anonimowego widza kanału Paranormalia, a następnie dostaje równie krótki komentarz do historii autorstwa Natalii Turskiej. Z mojego punktu widzenia taka konstrukcja treści jest rozczarowująca, ponieważ te opublikowane historie przypominają internetowe creepypasty albo komentarze pod postami na temat zjawisk nadprzyrodzonych. Do takich treści można dotrzeć dzięki paru kliknięciom, a ponadto są darmowe, więc od książki mającej stanowić zbiór czy też przegląd mrożących krew w żyłach historii oczekiwałam znacznie więcej.

10 października 2024

Słuchacz - Robert McCammon

 

Wydawnictwo: Vesper
Liczba stron: 372
Pierwsze wydanie: 2018
Polska premiera: 2023

Roberta McCammona zaczęłam włączać do grona ulubionych pisarzy po tym jak zachwyciłam się Łabędzim śpiewem oraz Dziedzictwem Usherów. Sięgając po Słuchacza byłam więc przekonana, że czeka na mnie kawał dobrej historii w kingowskim stylu. Akcja rozgrywa się w 1934 roku, kiedy skutki Wielkiego Kryzysu są w Stanach Zjednoczonych bardzo silnie odczuwalne. Panują nie tylko bieda i głód, ale też bezprawie, gdyż w takich warunkach przestępcy wyrastają jak grzyby po deszczu. Jednym z nich jest John Partlow, który żyje z drobnych oszustw i naciągania ludzi. Kiedy mężczyzna poznaje przebojową, szaloną wręcz Ginger La France, zaczyna wierzyć w to, że razem zrobią wielki skok i już nigdy nie będą musieli martwić się o pieniądze. Ginger jest piekielnie atrakcyjna, ma głowę do przestępczych interesów i zero skrupułów, więc wydaje się, że oboje będą niczym słynni Bonnie i Clyde. Na drodze staje im jednak Curtish Mayhew. Młody mężczyzna pracuje jako tragarz na dworcu kolejowym i dla pasażerów jest praktycznie niewidoczny. Jednak Curtis skrywa osobliwy dar, dzięki któremu słyszy więcej niż inni. Pewnego dnia odbiera rozpaczliwe wołanie o pomoc i miesza się w sprawę znacznie wykraczającą poza jego dotychczasowe doświadczenia.

Tak jak wspomniałam, byłam przekonana, że Słuchacz okaże się bardzo dobrą, satysfakcjonującą lekturą, którą będę mogła polecać innym. Niestety nie do końca tak się stało i mam lekką trudność ze wskazaniem przyczyny. Na pewno mogę przyznać, że powieść nie pochłonęła mnie tak jak wymienione wcześniej dzieła McCammona. Dość długo wgryzałam się w akcję, czekając na kulminacyjne zdarzenie, przez co nie czułam potrzeby częstego sięgania po książkę. Jak mi się przypomniało to brałam powieść do ręki, ale dopiero na samym końcu niechętnie odrywałam się od lektury. Być może to wina wydawcy, ponieważ na okładce znajduje się informacja zdradzającą czym ma być ten wielki skok bohaterów, więc przez połowę książki po prostu czekałam aż wreszcie dojdzie do tego, co zostało zdradzone w streszczeniu. Być może pisarz tym razem nieco przedobrzył i za dużo miejsca poświęcił na pokazanie czytelnikowi jacy są bohaterowie, do czego dążą, o czym myślą zamiast szybciej rozwinąć akcję. A może po prostu Słuchacz do mnie nie trafił tak jak się spodziewałam i nie ma się nad czym rozwodzić.

Doceniam to, że McCammon tak dokładnie przedstawił realia panujące w USA lat 30. XX wieku. Pokazał duże rozwarstwienie społeczeństwa, opisując zarówno bohaterów zmagających się z biedą, jak i tych, którzy zbili fortunę i nawet kryzys nie jest w stanie wyrządzić szkód w ich majątku. Doskonale widać frustrację Partlowa i panny La France, którzy zazdroszczą bogatym, przekonując samych siebie, że z pewnością wszyscy zamożni ludzie dorobili się swoich pieniędzy nieuczciwie, więc ich działania to tylko wymierzanie sprawiedliwości. W kontrze do nich stoi Curtis Mayhew, który stara się zawsze postępować właściwie i wierzy, że nawet najprostsze obowiązki powinno się wykonywać sumiennie. Mężczyzna jest czarnoskóry, co w ówczesnych realiach automatycznie oznacza niższą pozycję społeczną i konieczność codziennego tolerowania rasistowskich zachowań. Autor nie śpieszy się z połączeniem wątków wymienionych bohaterów, pozwalając, by czytelnik bardzo dokładnie  poznał charakter każdej z postaci. Z jednej strony to dobra decyzja, ponieważ możemy spojrzeć na wydarzenia z różnych perspektyw, poznać protagonistów o skrajnie odmiennych wartościach i wyrobić sobie zdanie na ich temat. Jednak z drugiej, na tym zabiegu traci dynamika akcji.

Wątek nadprzyrodzony manifestuje się poprzez zdolności Curtisa, które chyba można określić jako telepatię. Bohater potrafi porozumieć się z niektórymi osobami na odległość i to okaże się kluczowe, kiedy zetknie się z parą przestępców. Nie ma w tym wielkiej zagadki ani tajemnicy, ale właśnie to telepatyczne przekazywanie wiadomości stanowi sedno intrygi. Jak już wspomniałam, pod koniec powieści wreszcie poczułam, że historia zaangażowała mnie na tyle, iż nie chciałam odkładać książki na bok. Szkoda tylko, że zakończenie jest średnio udane. Mam żal do autora za to, że jedna z postaci poświęca się dla innych, a jej motywacja jest dość niejasna. Czytelnik musi uwierzyć, że bohater postępuje w ten sposób „bo tak trzeba” i koniec. Nie spodobała mi się ta decyzja autora również ze względu na stereotypowy wydźwięk, ponieważ oto dostajemy SPOILER grzecznego, ubogiego czarnoskórego mężczyznę, który oddaje życie za białe dzieci z zamożnej rodziny. Czy jest jakoś szczególnie z nimi związany? Nie. Czy śmierć przyszła nagle, a bohater zupełnie się tego nie spodziewał? Nie, wszystko wskazywało na to, że Curtis nie wróci cały i zdrowy do domu, a mimo to nawet się nie zawahał. Na dodatek wiemy, że jego matka wciąż nie pogodziła się ze śmiercią męża i w zasadzie żyje jedynie dla syna. Curtis jest dobrym dzieckiem, dba o matkę jak może, ale kiedy dochodzi do porwania dzieci to jakby zupełnie zapomniał, że kładzie na szali swoje zdrowie, życie, a także los najbliższej osoby, która prawdopodobnie nie podniesie się po stracie syna. Oczywiście McCammon wymyślił zupełnie idiotyczny i nieprawdopodobny zwrot akcji, zgodnie z którym matka Curtisa po śmierci syna wyjeżdża w rodzinne strony, wychodzi za mąż i „żyje długo i szczęśliwie”. Skąd takie rozwiązanie? Nie mam pojęcia, bo wcześniej kobieta jest absolutnie załamana oraz przekonana, że jej życie się skończyło wraz z wypadkiem męża, a tu nagle okazuje się, że dołożenie kolejnej tragedii było tym, co wyrwało ją z marazmu. Zupełnie tego nie przyjmuję jako wiarygodne zakończenie.

Ocena: 3.5 / 6

1 października 2024

Pani March - Virginia Feito

 

Wydawnictwo: Echa
Liczba stron: 328
Pierwsze wydanie: 2021
Polska premiera: 2023

Kupiłam tę książkę pod wpływem zgrabnie ułożonego opisu na okładce, który przekonuje, że Pani March to nieco satyryczna opowieść o idealnej pani domu podejrzewającej swojego męża o bycie mordercą. Zgodnie z hasłami od wydawcy ten tytuł stanowi połączenie thrillera psychologicznego i czarnej komedii. Bohaterka żyje dostatnio dzięki pisarskiej karierze George’a, którego każda książka wywołuje niemałe poruszenie na rynku wydawniczym. Właśnie ukazała się jego kolejna powieść, ale tym razem sukces jest wręcz oszałamiający. Wywiady dla telewizji, wyjazdy promocyjne, przyjęcia na cześć sławnego pisarza sprawiają, że pani March jest dumna z męża, ale tylko do czasu aż właścicielka cukierni nie stwierdzi, że kobieta przypomina główną bohaterkę nowej książki. Jak to możliwe? Czyżby George dopuścił do tego, żeby jego własna żona została sportretowana w powieści o odrażającej prostytutce Johannie? Czy naprawdę pani March i ta wymyślona kobieta mają ze sobą coś wspólnego? Od tego momentu bohaterka nabiera podejrzeń. Jest przekonana, że mąż coś przed nią ukrywa, być może morderstwo dziewczyny, która zaginęła przed kilkoma miesiącami. Wpada w spiralę lęków, urojeń oraz wspomnień o traumatycznych przeżyciach z dzieciństwa.

17 września 2024

Tylko przetrwaj noc - Riley Sager

 

Wydawnictwo: Mova
Liczba stron:  365
Pierwsze wydanie: 2021
Polska premiera: 2022

Sięgając po tę książkę wiedziałam, że prawdopodobnie będę musiała nieco przymknąć oko na pojawiające się w fabule nielogiczności, ponieważ jest to historia z rodzaju tych, w których akcja zawiązuje się dzięki niezbyt mądremu zachowaniu głównych bohaterów. Studentka filmoznawstwa Charlie desperacko usiłuje wydostać się z kampusu i dotrzeć do domu. Czuje, że musi wyjechać teraz; nie wytrzyma ani dnia dłużej w miejscu, które przypomina jej o zamordowanej przyjaciółce Maddy. Charlie nie ma samochodu, jej chłopak nie może tak po prostu rzucić wszystkiego i pojechać z nią do Ohio, więc dziewczyna postanawia poszukać kierowcy wśród członków akademickiej społeczności. Zostawia ogłoszenie i szczęśliwym zbiegiem okoliczności okazuje się, że nie tylko ona chce wyjechać w środku semestru. Josh również wybiera się w drogę, więc Charlie postanawia zabrać się z nim, mimo że po śmierci przyjaciółki powinna być ostrożniejsza. W taki sposób pewnej listopadowej nocy 1991 roku bohaterka ląduje w samochodzie nieznajomego. Josh jest przystojny, rozmowny, wręcz czarujący, ale Charlie zaczyna podejrzewać, że mężczyzna ją okłamuje. Kiedy wjeżdżają na autostradę, mając w perspektywie kilkugodzinną podróż, dziewczyna nabiera pewności, że jedzie z mordercą i jeśli czegoś nie wymyśli, nie dożyje poranka.

10 września 2024

Urobieni. Reportaże o pracy - Marek Szymaniak

 

Wydawnictwo: Czarne
Liczba stron: 240
Pierwsze wydanie: 2018

Sięgając po ten reportaż, wiedziałam, że jego lektura mocno podniesie mi ciśnienie, bo autor postanowił opisać sytuację pracowników, którzy pomimo wielogodzinnego, solidnego wykonywania swoich obowiązków, nierzadko w bardzo złych warunkach, nie są w stanie zarobić na godne życie. Jak to jest możliwe, że pracujące osoby są zmuszone żyć w ubóstwie? Umowy śmieciowe, wyzysk, ignorowanie podstawowych praw pracowników to rzeczywistość milionów Polaków, za którymi nie ma się kto wstawić. Rządy się zmieniają, firmy upadają i powstają, co jakiś czas wybuchnie afera o skandalicznych warunkach pracy, ale systemowo nie zmienia się wiele. Marek Szymaniak oddaje głos między innymi ochroniarzowi pilnującemu budynków, salowej, pracownikowi call center oraz szefowej związku zawodowego dużej sieci hipermarketów. Rozmówcy opowiadają o swoich obowiązkach, okolicznościach zmuszających ich do podjęcia takiej pracy, a także wszystkich trudnościach wynikających z łamania ich praw, pracy ponad siły i wiecznego oglądania każdej złotówki w portfelu.

2 września 2024

Wada - Robert Małecki

 

Wydawnictwo: Czwarta strona
Liczba stron: 536
Pierwsze wydanie: 2019

Pierwsza część cyklu z komisarzem Bernardem Grossem zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie. Czytałam ją niemalże dwa lata temu, a do dzisiaj pamiętam fabułę oraz zachowanie specyficznego śledczego, który wyróżnia się rzetelnością oraz uczciwością w podejściu do swojej pracy. Zwlekałam z sięgnięciem po kolejny tom serii, ale w końcu zdecydowałam, że upalny długi sierpniowy weekend to idealny czas na tę lekturę. W powieściowej rzeczywistości również mamy ostatni miesiąc lata, żar leje się z nieba, a policja w Chełmży otrzymuje zgłoszenie o porzuconym w lesie, zakrwawionym namiocie. Gross jest przekonany, że na miejscu doszło do ataku, być może ze skutkiem śmiertelnym. Rozpoznaje ślady krwi, nieudolną próbę ich zacierania oraz odległość jaką zaatakowana osoba zdołała pokonać, uciekając przed napastnikiem leśną ścieżką. Jednak brakuje ciała, narzędzia zbrodni oraz świadków, więc sprawa wydaje się beznadziejnym przypadkiem. W tym samym czasie komisarz zajmuje się również zaginięciem młodej kobiety oraz jej dziecka, do którego doszło trzydzieści lat wcześniej. Krystyna Palacz wyszła z domu wieczorem, zabrała ze sobą kilkumiesięcznego synka i jakby rozpłynęła się we mgle. Gross wraca do tej historii i ze zdumieniem odkrywa, że rodzina oraz sąsiedzi zaginionej nie mówią mu całej prawdy.

Podobnie jak w pierwszej części, tutaj również mamy do czynienia z fabułą zbudowaną wokół dwóch spraw. Pierwsza dotyczy aktualnego przestępstwa, a druga to powrót do zaginięcia sprzed lat, które wydaje się zagadką bez szans na rozwiązanie. Trochę zdziwiłam się, że autor znów sięgnął po ten wzór, ale nie będę się tego jakoś bardzo czepiać, bo lubię kryminały z motywem zaginięcia oraz dążeniem do poznania prawdy, mimo upływu kilku dekad. Sprawa Krystyny Palacz jest intrygująca, a próby jej rozwiązania przypominają mi śledztwa porucznika Columbo, który uporczywie wraca do tych samych osób, prosząc o rozmowę i ostatecznie wyłuskuje potrzebne informacje, demaskując mordercę. Gross działa podobnie, chociaż jest zdecydowanie mniej delikatny i uprzejmy niż filmowy Columbo. Kilkukrotnie odwiedza męża zaginionej, jej dorosłą córkę oraz sąsiadów. Wypytuje czy Krystyna była szczęśliwa, czy zauważyli coś, co wskazywałoby na to, że chciała odejść, dlaczego zabrała młodsze dziecko, a starsze zostawiła? Początkowo bliscy kobiety pozytywnie odbierają zaangażowanie komisarza, ale z czasem okazuje się, że jednak nie wszystkim zależy, żeby prawda wyszła na jaw. Jeszcze do tego ten zakrwawiony namiot porzucony w lesie przy plaży. Prokurator lekceważy to zgłoszenie, ale Grossowi nie daje ono spokoju.

Nie będę ukrywać, że mam lekki problem z intrygą kryminalną w tej części. Z jednej strony obie sprawy uważam za zajmujące. Byłam ciekawa ich rozwiązania i z dużym zainteresowaniem śledziłam wszystkie rozmowy z podejrzanymi, potencjalnymi świadkami oraz rodziną zaginionej. Jednak z drugiej, mam wrażenie, że sposób w jaki doszło do rozwiązania zagadek jest dość naciągany. Komisarz stawia hipotezy, zastanawia się, rozważa różne scenariusze i w końcu trafia, ale większość jego działań opiera się na domysłach. Brakuje dowodów, twardych danych, więc nie mogę pozbyć się myśli, że gdyby tylko winni trzymali język za zębami i nie dali się ponieść emocjom to Gross nie miałby szans na rozwiązanie tych spraw. Jest zaskakująco, szokująco, są dramaty rodzinne i skomplikowane relacje, ale gdzieś w tym wszystkim zabrakło przekonania, że policja miała prawo to wszystko odkryć. Uważam też, że autor nieco przesadził w kwestii motywu SPOILER zamordowania Krystyny Palacz. Sprzedaż dziecka sąsiadom? Serio? Dla mnie to w ogóle nie jest wiarygodne, zwłaszcza że nie wyjaśniono dlaczego mąż kobiety podjął taką decyzję, co nim kierowało. Hasło „dla pieniędzy” mnie nie przekonuje, bo nigdzie nie było napisane, że Palaczowie żyli w skrajnej biedzie i przymierali głodem.

Zatem działania Bernarda Grossa oceniam pozytywnie. Polubiłam komisarza, mimo że jest zamknięty w sobie i ma problemy z nawiązywaniem relacji. Nie dziwi mnie to, biorąc pod uwagę jego przeszłość oraz skomplikowaną sytuację rodzinną. W tej części nic się nie wyjaśnia w sprawie napadu na jego żonę Agnieszkę, ale liczę, że na koniec serii autor zafunduje czytelnikom jakieś satysfakcjonujące zakończenie tego wątku. Podoba mi się to, że Gross wszystkich traktuje równo, poszukuje sprawiedliwości, mimo że często naraża się bogatym i wpływom osobom. Nie lekceważy doniesień, nie próbuje wymigać się od żmudnej roboty. Jest dobrym policjantem i wymagającym przełożonym, co nie przysparza mu sympatii wśród kolegów z komendy. Muszę się jednak przyczepić do tego, że komisarz obwinia się za śmierć pewnych postaci. To nie ma w ogóle sensu. Jak może być odpowiedzialny za to, że SPOILER Stefański ginie w wypadku samochodowym? Facet nie zapiął pasów, zasnął za kierownicą i to ma być wina komisarza? Bo wysłał go w teren do zbadania sprawy? Tak samo samobójstwo Otremby z pierwszej części, moim zdaniem, nie ma nic wspólnego z działaniami jego przełożonego. Wygląda na to jakby Małecki chciał jeszcze dorzucić głównemu bohaterowi zmartwień, ale w mojej ocenie to zupełnie chybiony zabieg.

Na koniec muszę jeszcze napisać o moim największym zastrzeżeniu wobec tej książki. W pierwszej części tego nie zauważyłam, ale tutaj uderzyło mnie w zasadzie od początku lektury. Chodzi o natężenie zupełnie niepotrzebnych scen erotycznych i bardzo częste podteksty seksualne. Policjantkę Monikę Skalską w zasadzie definiują tylko dwie cechy: lubi seks (bardzo dużo seksu, SPOILER nawet z osiemnastoletnim synem swojego byłego faceta, z którym to facetem rok temu też się niezobowiązująco przespała) i cały czas żuje gumę. Kobieta jest przedstawiona jako główna współpracowniczka komisarza, ale w tej części nie robi nic szczególnego. Mam wrażenie, że ona pojawia się tylko po to, żeby autor mógł dać upust fantazjom erotycznym o pięknej, zgrabnej policjantce, która nie szuka miłości tylko seksu, najlepiej z bardzo młodymi facetami, bo musi sobie udowodnić, że wciąż jest atrakcyjna i może mieć każdego. Jej ambicją jest to, żeby każdy młody kochanek dobrze ją sobie zapamiętał i potem wspominał z łezką w oku, że właśnie Skalska była najlepsza w łóżku. Jeśli bohaterka nie ma nikogo do seksu pod ręką to czytelnik zostanie uraczony opisem masturbacji.  

Na tym jednak nie koniec. Do wydziału kryminalnego przenosi się pewien policjant w średnim wieku, który też nie może się powstrzymać od myśli o wydatnych biustach rysujących się pod bluzkami. Nawet kiedy przyjmuje zgłoszenie od matki, która sądzi, że jej córka zaginęła albo rozmawia z młodziutką recepcjonistką w ośrodku wczasowym, musi poświęcić chwilę na dostrzeżenie ich piersi i skomentowanie ich w myślach. Kiedy czytelnikowi jest przedstawiona sąsiadka komisarza, która ma pewien związek z prowadzonymi przez niego sprawami, pojawia się informacja, że Gross miał z nią na pieńku, bo kobieta lubi głośny seks w trójkącie z dwoma mężczyznami i całe towarzystwo hałasowało w nocy. Potem dostajemy scenę, w której policjant widzi jak kilkuletni syn sąsiadki rysuje ludzi w trakcie stosunku. Czy ten wątek prowadzi do jakiejś konkluzji? Zupełnie nie. Po co więc to wszystko? Nie mam zielonego pojęcia, zwłaszcza że Wada ma być kryminałem, a nie tandetnym erotykiem. W mojej ocenie Małecki bardzo zepsuł powieść tymi wstawkami, a pominęłam już jakieś pomniejsze aluzje i podteksty rzucane przez innych bohaterów. Kiedy sięgałam po pierwszy tom, opowieść o komisarzu Grossie była trylogią, teraz widzę, że w zapowiedziach jest już piąta część serii. Planuję sięgnąć po Zadrę, ale niestety już z większą rezerwą.

Ocena: 3.5 / 6

Cykl Bernard Gross:
 
2. Wada
3. Zadra
4. Zrost
5. Skrzep

24 sierpnia 2024

Duch - Arnold Bennett

 

Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Liczba stron: 264
Pierwsze wydanie: 1907
Polska premiera: 1923

Świeżo upieczony lekarz Carl Foster zostaje zaproszony przez swojego kuzyna na jedno z najbardziej oczekiwanych przedstawień wśród miłośników londyńskiej opery. Oto na scenie pojawi się Rosetta Rosa – młodziutka gwiazda, obdarzona przepięknym głosem, wdziękiem oraz niezwykłą urodą sprawiającą, że kobieta wprost nie może opędzić się od adoratorów. Zrządzeniem losu Carl i Rosetta poznają się za kulisami, gdy lekarz udziela pomocy przyjacielowi śpiewaczki. Od tej chwili młody mężczyzna nie może przestać myśleć o dziewczynie. Jednak cieniem na ich znajomości kładą się dziwne wydarzenia, do których dochodzi za każdym razem, gdy Rosetta jest w pobliżu. Tajemnicza śmierć jednego z adoratorów  kobiety sprawia, że bohater zaczyna podejrzewać, iż na jego ukochanej ciąży jakaś straszliwa klątwa. 

19 sierpnia 2024

Wszystko dobrze - Mona Awad

 

Wydawnictwo: Poznańskie
Liczba stron: 448
Pierwsze wydanie: 2021
Polska premiera: 2024

Miranda Fitch ma trzydzieści siedem lat, ale ciało schorowanej staruszki. Była aktorką teatralną stojącą u szczytu sławy, kiedy jeden niefortunny upadek przekreślił jej karierę. Kobieta spadła ze sceny, doznając urazu biodra oraz pleców. Przeszła operację, szereg zabiegów fizjoterapeutycznych, mniej lub bardziej konwencjonalne terapie, ale to nie pomogło. Musiała pożegnać się ze sceną, zapomnieć o karierze aktorskiej, jej małżeństwo również nie przetrwało. Miranda ciągle odczuwa ogromny ból, nie jest w stanie ani długo siedzieć, ani stać. Znalazła zatrudnienie jako reżyserka w teatrze uniwersyteckim, jednak to zajęcie nie daje jej satysfakcji. Jest rozgoryczona roszczeniową postawą studentów, dziekanem patrzącym jej na ręce i nakazującym podlizywanie się rodzicom sponsorującym teatr, ale nade wszystko ma dość swojego ciała. Bohaterka stała się zgorzkniała, złośliwa, w zasadzie niezdolna do normalnego życia. Pewnego wieczoru wybiera się do pubu i spotyka trzech przedziwnych mężczyzn. Do końca nie wie czy te postaci są prawdziwe, czy to wynik halucynacji spowodowanych pomieszaniem leków przeciwbólowych z alkoholem, ale po tym spotkaniu w jej ciele zachodzą zmiany. Miranda stopniowo odzyskuje sprawność, zaczyna czuć się coraz lepiej. Jaką cenę przyjdzie jej zapłacić za tę nagłą odmianę losu?