Wydawnictwo: Dwójka bez sternika
Liczba stron: 352
Rok pierwszego wydania: 2009
Rok polskiej premiery: 2010
Skłamałabym, twierdząc, że przygnębia mnie kończąca się moda na opowieści spod znaku paranormal romance, ponieważ nigdy nie byłam fanką czytania o rodzącym się uczuciu pomiędzy (teoretycznie) zwyczajną śmiertelniczką, a zabójczo przystojnym, lecz jednocześnie szalenie niebezpiecznym wampirem lub innym nadprzyrodzonym osobnikiem. Na dodatek nawet rynek wydawniczy musi liczyć się z obowiązującymi trendami, a w tym sezonie królują erotyki oraz historie zaliczane do nurtu New Adult lub Young Adult, więc wszystko wskazuje na to, że na romans paranormalny nie ma już miejsca. W związku z tym zapewne nigdy nie usłyszałabym o książkach niezbyt popularnej u nas nowozelandzkiej pisarki, gdyby nie G.P. Vega z bloga Upolowane stronice, która namówiła mnie do zaznajomienia się z twórczością Nalini Singh.
Mój wybór padł na powieść Krew Aniołów, będącą pierwszą częścią nieukończonego jeszcze cyklu opowiadającego o przygodach niezwykle odważnej i utalentowanej łowczyni wampirów Elenie Deveraux. Jednakże historia wcale nie koncentruje się na wysysających krew potworach, ponieważ w świecie wykreowanym przez Singh oprócz ludzi i wampirów pojawiają się także anioły, znajdujące się na szczycie społecznej piramidy. Ameryka Północna kontrolowana jest przez potężnego archanioła Rafaela, który wampiry traktuje jako służących, a ludźmi zazwyczaj w ogóle nie zaprząta sobie głowy. Niemniej nawet władczy Rafael musi nagiąć swoje zasady, gdy nadchodzi czas na stawienie czoła niespodziewanym problemom. Kiedy okazuje się, że mieszkańcom Nowego Jorku grozi śmiertelne niebezpieczeństwo, to właśnie Elena zostaje wynajęta do wytropienia oszalałego buntownika gotowego dokonać najkrwawszej masakry w historii. Dla łowczyni takie zadanie to w zasadzie pewna śmierć, ale żaden człowiek nie może sprzeciwić się anielskiej woli, więc Elena nie ma żadnego wyboru i razem z Rafaelem staje do nierównej walki z żądną krwi, nieśmiertelną bestią.
Powieść Nalini Singh należy do gatunku paranormal romance, więc to oczywiste, że od pierwszego spotkania pomiędzy głównymi bohaterami iskrzy. Na początku obawiałam się, że ich relacja zostanie wtłoczona w schemat, według którego ona jest zahukaną, szarą myszką (ale na pewno ma jakieś ukryte talenty), a on mrocznym przystojniakiem z bagażem tajemniczych, niebezpiecznych wydarzeń z przeszłości itp. Na szczęście w miarę rozwoju fabuły okazało się, że ani Elena, ani Rafael nie są postaciami, za jakie wzięłam je na początku. Przede wszystkim główna bohaterka jest dobiegającą trzydziestki kobietą, a nie nastolatką, więc jej zainteresowanie archaniołem nie przejawia się poprzez powtarzające się co stronę zachwyty nad pięknym ciałem i snucie romantycznych wizji. Oczywiście kilka razy bohaterka wspomina o lśniących skrzydłach czy wspaniałej muskulaturze, ale to wynika z pożądania jakie Rafael w niej budzi, a nie jakichś naiwnych mrzonek. Cieszę się również, że pisarka wykreowała Elenę na bohaterkę z charakterem. Kobieta jest świadoma tego, że dla aniołów życie śmiertelniczki nie ma większego znaczenia, ale mimo tego nie poddaje się i nie pozwala sobą pomiatać.
Postać archanioła Rafaela nieco bardziej zbacza w kierunku utartego wzorca niebezpiecznego, ale pociągającego nadprzyrodzonego bohatera, jednakże w tym przypadku jestem w stanie uwierzyć, że anioł rzeczywiście pozostaje jednocześnie tak samo groźny jak i nieprzystępny dla człowieka. Autorka zadbała bowiem o to, żeby przedstawić członków niebiańskiego gatunku jako niemal boskie istoty obdarzone szeregiem zdolności i wspaniałych mocy, lecz przy tym niepozbawione ludzkich namiętności, takich jak chęć sprawowania władzy, zazdrość czy gniew. Nie czytałam wielu powieści o aniołach, więc nie jestem w stanie stwierdzić czy to oryginalna wizja, niemniej zaciekawiła mnie i chętnie dowiedziałabym się więcej na temat współistnienia na świecie ludzi, wampirów i aniołów właśnie. Niestety pod tym względem czuję niedosyt, ponieważ w pierwszym tomie serii nie znalazłam zbyt wielu informacji o tym, na czym dokładnie polega sprawowanie władzy przez archaniołów, skąd w ogóle wzięły się te istoty i dlaczego przeważnie mają w sobie więcej zła niż dobra. Liczę jednak, że w kolejnych częściach pisarka uchyla rąbka tajemnicy, dzięki czemu nie tylko znajdę odpowiedzi na postawione pytania, ale lepiej zrozumiem rzeczywistość, w której ludzie znajdują się najniżej w społecznej hierarchii. Przeszkadzały mi też fragmenty, w których niejako na zawołanie pojawiały się rozwiązania ratujące bohaterów z sytuacji teoretycznie bez wyjścia. Miałam przez to wrażenie, że świat opisany w książce jest lekko niespójny, a konkretne zdolności postaci zostały wymyślone tylko po to, by w danym momencie opowieści autorka mogła wybawić Elenę lub Rafaela z opresji.
Od pierwszych stron powieści czekałam na fragmenty ukazujące łowczynię w akcji. Chciałam, żeby Elena jak najszybciej rzuciła się w wir poszukiwań oraz stała się uczestniczką emocjonujących wydarzeń, ale moja cierpliwość została nieco wystawiona na próbę, ponieważ dopiero w połowie książki bohaterka tak naprawdę bierze się za wykonanie zadania. Zanim to nastąpi pisarka dużo miejsca poświęca na częste spotkania archanioła i łowczyni, w trakcie których czytelnik obserwuje ich ścierające się charaktery. Wolałabym, żeby od początku było więcej akcji, a mniej potyczek słownych między bohaterami, ale każdy gatunek rządzi się swoimi prawami i nie mogę oczekiwać, że w romansie wątek miłosny nie będzie na pierwszym planie. Plusem jest to, że kiedy wreszcie Elena i Rafael od gadania przechodzą do działania, to historia robi się znacznie ciekawsza oraz bardziej angażująca. Muszę jednak oddać pisarce sprawiedliwość i zaznaczyć, że dialogi pomiędzy tą parą są całkiem udane. Widać, że Singh ma lekkie pióro, więc rozmowy śmiertelniczki i archanioła wypadają naturalnie. Zresztą stylowi autorki nie mam nic do zarzucenia, bo pisze jasno, konkretnie i po prostu dobrze, co szczególnie widać w scenach erotycznych, które nie są ani przesadzone, ani infantylne, ale dopasowane do charakterów postaci oraz całokształtu opowieści.
Nie oczekiwałam, że Krew Aniołów mnie zachwyci, gdyż wolę nieco inne historie niż romanse paranormalne, ale mimo tego jestem zainteresowana dalszymi losami bohaterów i absolutnie nie żałuję czasu poświęconego na lekturę. Sądzę też, że wkrótce znów sięgnę po twórczość Nalini Singh, ponieważ zaintrygował mnie wymyślony przez nią świat aniołów, ludzi i wampirów; polubiłam główną bohaterkę, a przede wszystkim muszę dowiedzieć się, jakie jeszcze przygody oraz zadania czekają Elenę, bo w mojej ocenie finał otwiera furtkę zupełnie nowym wątkom.
Ocena: 4 / 6
Cykl Łowca Gildii:
1. Krew Aniołów
2. Pocałunek archanioła
3. Archangel's Consort
4. Archangel's Blade
5. Archangel's Storm
6. Archangel's Legion
7. Archangel's Shadows
8. Archangel's Enigma
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz