Wydawnictwo: Dolnośląskie
Liczba stron: 219
Jo Nesbø to pisarz,
który bez wątpienia ma już ugruntowaną pozycję wśród twórców literatury
kryminalnej i sensacyjnej. W ostatnim czasie często sięgałam po twórczość
skandynawskich autorów, ale jak dotąd, nie miałam okazji zapoznać się z dziełami
Nesbø. Spodziewałam się, że Łowcy głów
to powieść podobna do wielu innych nordycki kryminałów. Oczekiwałam
skomplikowanej, wielopłaszczyznowej intrygi; bohatera, który odnosi sukcesy na
polu zawodowym, chociaż w życiu osobistym nie wiedzie mu się tak dobrze oraz przedstawienia
kilku spostrzeżeń o współczesnym norweskim społeczeństwie. Okazało się jednak,
że recenzowana książka nieco różni się od dzieł Mankella, Larssona czy
Kallentofta. Jej odmienność działa na korzyść całej historii, udowadniając, że
skandynawska sensacja potrafi oprzeć się wypracowanym schematom.
Głównym bohaterem powieści
jest tytułowy łowca głów, czyli osoba zajmująca się rekrutacją pracowników na
najwyższe stanowiska w światowych korporacjach. Roger Brown to prawdziwy mistrz
w swoim zawodzie. Ktokolwiek zostanie przez niego polecony, zyskuje pewność, że
oto właśnie otwierają się przed nim drzwi do prawdziwej kariery. Niestety
Roger, oprócz niepodważalnych umiejętności, ma także bardzo wysokie mniemanie o
sobie oraz kosztowne nawyki. Życie na wysokim poziomie pochłania mnóstwo
pieniędzy, ale bohater doskonale wie, jak zapewnić sobie dodatkowe źródło
dochodów. Brown igra z ogniem do czasu, aż pewnego dnia na swojej drodze
spotyka człowieka równie przebiegłego i bezwzględnego. Zaczyna się prawdziwa walka
na śmierć i życie.
Początek
powieści nie wskazuje na to jak dynamicznie i nieprzewidywalnie będzie rozwijać
się fabuła. Pierwszoosobowa narracja, snuta przez głównego bohatera koncentruje
się wokół jego aspiracji, pracy oraz licznych spostrzeżeń, dotyczących innych
postaci. Pojawiają się także uwagi o hierarchii we współczesnym społeczeństwie,
ale nie przypominają twierdzeń znanych z innych skandynawskich książek,
ponieważ głównie odnoszą się do postaci samego Browna. Mężczyzna w zabawny, ale
trafny sposób komentuje wygląd i zachowanie spotkanych osób; snuje
przypuszczenia jak zostaje przez nich odebrany oraz jakie cechy sprawiają, że
jest postrzegany jako człowiek sukcesu. Kiedy w trakcie lektury już zaczynałam
przyzwyczajać się do rytmu opowieści, skupionej raczej wokół ciekawych, ale
zwyczajnych aspektów życia, nagle nastąpił dynamiczny zwrot, który pokierował
rozwojem historii w dalszej części książki. Przyznam, że zostałam zaskoczona
nie tylko ten jeden raz, ponieważ każde kolejne wydarzenie było równe
niespodziewane i emocjonujące. Autor trochę bawi się z czytelnikiem, celowo
wprowadzając go w błąd i podając mylne tropy, by później z triumfem obwieścić,
że cała intryga wygląda zupełnie inaczej niż sobie odbiorca umyślił. Czytelnik
pozostaje też zawsze dwa kroki w tył za Rogerem Brownem, bowiem bohater wie
znacznie więcej niż zdradza w swojej narracji.
Jo Nesbø umiejętnie
podnosi napięcie i utrzymuje zainteresowanie prezentowaną historią również
poprzez nagromadzenie nieco nierealnych, ale widowiskowych wypadków. Powieść
sensacyjna zazwyczaj opiera się na takich wydarzeniach, ale nie można popadać w
przesadę. W Łowcach głów tej przesady
nie ma, chociaż jeden motyw zdecydowanie uważam za zbędny i przerysowany,
dlatego nie mogę stwierdzić, że powieść jest bez zarzutu.
O
bohaterach książki nie powinnam pisać zbyt wiele, aby nieopatrznie nie zepsuć
nikomu frajdy z czytania. Skupię się na głównej postaci, a o innych wspomnę
jedynie ogólnikowo. Bardzo trudno sympatyzować z jakimkolwiek charakterem,
występującym w powieści. Wszyscy są zakłamani, niemoralni i ogarnięci żądzą
władzy oraz pieniądza. Brown potrafi na zimno skalkulować, co w danej chwili mu
się opłaca i podjąć kroki, zapewniające bezpieczeństwo. Oprócz arogancji i
zadufania cechuje go także zdolność logicznego myślenia i podejmowania
błyskawicznych decyzji. Inni bohaterowie również dbają jedynie o siebie, bez
skrupułów zdradzając bliskich i łamiąc prawo. Wielokrotnie zaskoczył mnie ich
sposób myślenia i reagowania, ale fabuła książki tylko na tym zyskała, stając
się jeszcze bardziej intrygująca. Język, jakim posłużył się autor jest
oszczędny, ale bardzo trafny. Bez zbędnych opisów czy dialogów w jasny sposób
przekazuje treść, dzięki czemu książkę czyta się szybko i z przyjemnością.
Łowców głów
polecam wszystkim miłośnikom sensacji, mającym ochotę na spotkanie z cynicznymi
i bezwzględnymi bohaterami, którzy przeżywają niesamowite zbiegi okoliczności i
zostają wplątani w korporacyjny spisek.
Ocena: 5 / 6
Egzemplarz recenzyjny
otrzymałam dzięki uprzejmości portalu Sztukater oraz wydawnictwa Dolnośląskie.
Póki co wstrzymam się z tą książką, bo w kolejce czeka sporo innych pozycji;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Miłośniczką sensacji jestem, więc jak najbardziej intryguje mnie ,,Jo nesbo''. Ponadto lubię prosty i oszczędny styl, który tutaj według ciebie dominuje, więc tym bardziej jestem zachęcona tą książką.
OdpowiedzUsuńCzytałam jedną powieść Jo Nesbo, ale nie wywarła na mnie tak wielkiego wrażenia, jak się spodziewałam, więc póki co odpuszczę sobie:)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Larsson mnie urzekł, chętnie też poznam inne dzieła skandynawskich pisarzy, więc tą sobie zapiszę :).
OdpowiedzUsuńJuż słyszałam o tej książce. Mam na uwadze tytuł i nazwisko autora.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i miłej niedzieli.
Jestem bardzo ciekawa książek Jo Nesbo, żałuję że nie kupiłam jak w promocji był trój-pak ;)
OdpowiedzUsuńksiążkę czytałam jakieś dwa lata temu - oczywiście w innym wydaniu - pamiętam, że zrobiła na mnie duże wrażenie, w końcu nie bez powodu mam ją w ulubionych :)
OdpowiedzUsuńWybacz, wprowadzam korektę, czytałam "Łowcę głów", ale M. Crespy. Zbaranili mnie nakanapie, bo ktoś pozamieniał zdjęcia okładek :/. Tak czy siak fabuła obu książek wydaje się identyczna i jak widać obie są mocne. Nesbo wciągam na listę :)
OdpowiedzUsuńKasandro: Może kiedyś dasz się skusić :)
OdpowiedzUsuńCyrysiu: Mnie książka przypadła do gustu i uważam, że stanowi miłą odmianę wśród innych skandynawskich kryminałów, chociaż tamte też lubię czytać :)
Isadoro: A którą powieść czytałaś?
Mani: Larssona również lubię, przede mną jeszcze trzecia część :)
Edyto: Dziękuję i wzajemnie :)
tośka: Też widziałam ten zestaw, kusił mnie nie powiem, ale bałam się kupować w ciemno.
Natulo: Spokojnie, nic się nie stało. Domyśliłam się, że jakaś pomyłka zaszła, bo to książka z 2011 roku. Mnie teraz zaciekawiłaś tym "Łowcą głów" :)
Co za zbieg okoliczności- mam tę książkę w domu i tylko czeka, by ją przeczytać (będę musiała wytrzymać do weekendu). Cieszy mnie, że napisałaś o tej powieści, iż wymyka się schematom, to zdecydowanie zachęca :)
OdpowiedzUsuńTaka akcja i tylko 219 stron? Mówię: ŁAŁ :P
OdpowiedzUsuńZapraszam przy okazji na rozdawajkę u mnie! Drugi post od góry, banner nie przenosi :P :)
O, szukałam ostatnio dobrej książki z działu "Sensacje", myszkowałam w Empiku i innych księgarniach, ale nic ciekawego nie rzuciło mi się w oczy, a tu wchodzę do ciebie i w ciągu dwóch sekund znajduję coś, co może mnie zaciekawić, bo już po spojrzeniu na okładkę stwierdziłam, że to coś dla mnie - już nie wspominając o opinii :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZ chęcią sięgnę po tę książkę jeśli tylko będę miała okazję gdzieś ją dorwać. Podoba mi się, że historia jest poświęcona w dużej mierze łowcy głów, dla mnie to coś nowego zupełnie, ponieważ dotychczas nie miałam z czymś takim do czynienia :)w dodatku łowca głów, który porusza się wśród elit, do tego pościgi, morderstwa... ah, narobiłaś mi apetytu na ten tytuł! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Agato: Jestem bardzo ciekawa Twojej opinii :) Wymyka się schematom głównie ze względu na nietypowego bohatera. Na pewno mnie zapadnie w pamięć ta książka :)
OdpowiedzUsuńLimonko: Też się dziwie jak autorowi udało się to wszystko zmieścić na tak małej ilości stron. Przynajmniej w książce nie ma nic zbędnego, nie jest przegadana. A do rozdawajki zaraz zajrzę :)
Giffin: Cieszę się, że Cię zachęciłam. Mam tylko nadzieję, że powieść będzie Ci się podobać. A o dobrą sensację niestety nie jest łatwo. Pozdrawiam :)
Bluszczyku: Tak wszystkie te elementy znajdziesz w książce - elity, pościgi, morderstwa i zaskakujące zwroty akcji. O samej pracy łowcy głów dużo napisano na początku, później ten wątek schodzi na drugi plan, ale nadal jest interesująco. Pozdrawiam :)
O zaciekawiłaś mnie! Szukam dobrej, a zarazem lekkiej sensacji. Rozejrzę się za tą książką.
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że jestem w pierwszej części "Millennium" i coraz bardziej się zakochuję:) Z pewnością skandynawskie kryminały robią teraz furorę, a ja chętnie przeczytam coś nowego. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńKarolko: Cieszę się, że Cię zaintrygowała ta książka :)
OdpowiedzUsuńPatko: Mnie również podobają się te kryminały, chociaż od czasu do czasu czuję lekki przesyt i muszę sięgnąć po coś innego :)
Posiadam tę książkę i, jako miłośniczka sensacji, liczę na przyjemne wrażenia po lekturze ;)
OdpowiedzUsuńDusiu: Czekam na Twoją recenzję :)
OdpowiedzUsuńtak chodzę koło tego autora i chodzę, ale zawsze znajdzie się coś, co mnie bardziej zaabsorbuje. muszę po niego w końcu sięgnąć ;-)
OdpowiedzUsuńz Nesbo miałam się już okazję spotkać w przypadku książki Pentagram i od tamtej pory jestem zainteresowana każdą pozycją jaką wydaje.
OdpowiedzUsuńszczerze mówiąc, jakoś ostatnio nie mam ochoty na takie tematy. z drugiej strony bardzo je lubię. dlatego kiedyś na pewno sięgnę:)
OdpowiedzUsuńNiedoczytana: Też ma kilku takich autorów, ciągle obiecuje sobie, że poznam ich twórczość i ciągle wybieram coś innego :)
OdpowiedzUsuńVario: "Pentagramu" jeszcze nie czytałam, ale mam taki zamiar :)
Mery: Czasami trzeba od takiej tematyki odpocząć :)
Sama nie wiem, bardziej interesują mnie emocje, opisy i ciekawi bohaterowie niż korporacyjne spiski. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńElen: Wydaje mi się, że główny bohater jest ciekawy. To negatywna, ale intrygująca postać :)
OdpowiedzUsuń