2 września 2011

Nie bój się ciemności - reż. Troy Nixey

Reżyseria: Troy Nixey
Scenariusz: Guillermo del Toro, Matthew Robbins
Obsada: Bailee Madison, Katie Holmes, Guy Pearce
Muzyka: Marco Beltrami, Buck Sanders
Zdjęcia: Oliver Stapleton

Od początku wakacji miałam ogromną ochotę wybrać się do kina. Niestety ilekroć zabierałam się za studiowanie repertuaru, okazywało się, że żaden film mi nie odpowiada. Postanowiłam, więc poczekać na koniec wakacji, z nadzieją, że coś mnie w końcu zaciekawi. Jako fanka tekstów kultury posiadających element grozy nie mogłam zignorować wchodzącego na ekrany obrazu Troy’a Nixey’a. Zwróciłam uwagę na ten film głównie ze względu na osobę scenarzysty. Guillermo del Toro zachwycił mnie, jako autor Labiryntu fauna, więc postanowiłam zobaczyć, jak się spisał współtworząc Nie bój się ciemności.

Mała Sally ma zamieszkać z ojcem i jego nową ukochaną. Dziewczynka jest dość osobliwa, ponieważ zachowuje się jak dorosły w ciele dziecka. Choć jest nad wiek poważna nie potrafi zrozumieć, dlaczego matka odesłała ją do nowego domu. Zagubiona i niepewna Sally czuje się bardzo nieswojo w posiadłości, którą tymczasowo zamieszkuje z ojcem i macochą. Ponure zamczysko skrywa mroczną tajemnice, a ludzie nie są jego jedynymi lokatorami. Nieświadomie dziewczynka uwalnia kłębiące się w nim zło i staje się głównym celem przerażających istot.

Fabuła tego horroru nie należy do innowacyjnych, ponieważ wszystkie elementy, mające wywołać strach znane są widzom już od dawna. Mamy ciemny i nieprzyjemny budynek; małą dziewczynkę narażoną na ataki tajemniczych istot; niczego niepodejrzewających dorosłych oraz miejscowego pracownika, który ukrywa prawdę przed nowymi lokatorami. Powszechnie znany schemat nie drażnił mnie jednak z powodu wykluczenia scen, w których bohaterowie sami proszą się o przykre spotkania, pchając się w najbardziej upiorne zakamarki. W przypadku tego filmu to zło wyszukuje ofiarę i konsekwentnie zmierza do jej wyeliminowania, a gdy już bohaterowie zrozumieją, jakie niebezpieczeństwo na nich czyha, starają się z domu jak najszybciej wydostać. Z ulgą przyjęłam również brak epatowania krwią, co prawda zdarzają się brutalniejsze sceny, ale wszystko zostało utrzymane w granicach konwencjonalnej normy.
Żałuję, że już na samym początku filmu zdradzono, czym są istoty zamieszkujące posiadłość i jaki mają cel w atakowaniu ludzi. Taki zabieg trochę obniżył nastrój niepewności i nie pozwolił mi na snucie własnych rozwiązań i wyobrażeń. Na szczęście Nie bój się ciemności jest bardzo klimatyczne i fabularną wtórność wynagradza całkiem porządna dawka grozy. Film obfituje w emocjonujące sceny, pełne upiornych dźwięków i tajemniczych głosów. Oprócz tego wielokrotnie mogłam przyjrzeć się żądnym krwi stworom, które w ciemnej sali kinowej naprawdę mogą wystraszyć. Plus dla twórców za efekty specjalne.

Podobała mi się gra aktorska Bailee Madison w roli Sally. Dziewczynka jest naprawdę przekonująca i autentyczna. Niemal cała opowieść skupia się właśnie na jej postaci, ale Bailee poradziła sobie z rolą znakomicie. Zarówno Guy Pearce jako ojciec dziecka i Katie Holmes wcielająca się w macochę, zdolnościami aktorskimi raczej nie mogli się popisać, ponieważ charaktery ich postaci zostały pobieżnie nakreślone. Ojciec Sally jest sfrustrowany brakiem sukcesów zawodowych; więcej czasu poświęca pracy niż córce. Macocha natomiast próbuje się z dziewczynką zaprzyjaźnić i choć nie jest to łatwe zadanie, Kim jako pierwsza zauważa, że Sally jest w niebezpieczeństwie.

Nie bój się ciemności z pewnością nie jest filmem, który na długo utkwi w pamięci. Ot kolejna opowieść o przedziwnych istotach, atakujących ludzi z ponurym zamczyskiem w tle. Mimo tego nie żałuję, że wybrałam się do kina. Film relaksuje i dostarcza rozrywki, a tego oczekuję od takich produkcji. Nie bój się ciemności nie dorasta do pięt Labiryntowi Fauna, ale miłośnikom gatunku powinien się spodobać.

Ocena: 4 / 6



18 komentarzy:

  1. Staram się nie przepuścić okazji aby obejrzeć ciekawy horror. ,,Nie bój się ciemności'' jeszcze nie oglądałam, ale zainteresowała mnie historia i z ciekawości chętnie ją poznam bliżej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tam horrory, horrory, nudna się już robisz :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja się boję ciemności, więc jak obejrzę ten film, to chyba już w ogóle nie zasnę:D. No ale w dzień obejrzeć mogę:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Widziałam zapowiedzi filmu. Zapowiadał się ciekawie. Z tego co piszesz mimo minusów jest ciekawy ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja chętnie się wybiorę. Lubię domy,w których straszy

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie ostatnio w ogóle nie ciągnie do horrorów. Ostatni jaki obejrzałam, tak z ciekawości, to remake Nightmare on Elm Street. I już do reszty się zraziłam, chyba już nikt nie potrafi nakręcić dobrego horroru.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak znajdę osobę, która to ze mną obejrzy to czemu nie :D Od jakiegoś czasu nie ogląda horrorów sama :D

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja boję sie ciemności... Dlatego niezwykle rzadko oglądam horrory. CZasem warto coś sobie odmienić, więc kto wie...

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam "Labirynt fauna":) Co do tego filmu to z pewnością chętnie kiedyś obejrzę. Szukam horroru, który przestraszy mnie bardzo mocno, bo uwielbiam tę adrenalinę. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. historie o nawiedzonych domach należą do moich ulubionych, dlatego Nie bój się ciemności z pewnością obejrzę. obecnie trudno zaskoczyć czymś widza, więc bardziej przemawia do mnie subtelny klimat grozy niż nachalne szokowanie tonami krwi.

    OdpowiedzUsuń
  11. Cyrysiu: W takim razie polecam :)

    Louis: Ty wiesz, co Cię kiedyś spotka za takie komentarze, prawda? :)

    Kasandro: Jestem zdania, że nawet najlepszy horror traci wartość gdy się go ogląda w ciągu dnia. Co prawda ja na seans wybrałam się w samo południe, ale w kinie jest zawsze odpowiedni klimat :P

    Bujaczku: Mnie się podobał, ale najlepiej jak każdy sam wyrobi sobie opinię.

    PisanyInaczej: Ja też, ale tylko w filmach :P

    Viconiu: Takiego strasznego, strasznego horroru to też dawno nie widziałam, w każdym potrafię wskazać kilka minusów, niestety.

    Tarkastelu: Horrory zazwyczaj oglądam właśnie sama, ale nie lubię tak. Lubię komentować w trakcie trwania filmu i dzielić się wrażeniami po seansie :)

    Aneto: Warto się przełamać i w miłym towarzystwie taki film obejrzeć :)

    Patko: Tak bardzo, bardzo mocno się nie bałam, ale mnie w ogóle filmem trudno wystraszyć. Też szukam takie mocnego :P

    Vario: Nie znoszę filmów, w których leje się mnóstwo krwi. Mnie to jedynie zniesmacza.

    OdpowiedzUsuń
  12. Horror nie jest moim ulubionym gatunkiem książkowym i filmowym. Poza tym, fabuła dość oklepana, więc raczej podziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  13. Przepowiednio: Skoro za horrorami nie przepadasz, to rzeczywiście lepiej obejrzeć coś innego :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Już czytając recenzje miałam ciarki. Nie lubię horrorów, w książkach mogę się zaczytywać, ale filmom mówię zdecydowanie nie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie przepadam za horrorami; po ich obejrzeniu nie mogę spać przez tydzień. ;) Tak więc raczej nie obejrzę, choć zapowiada się całkiem ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Mani: Lepiej się nie zmuszać, książkowe horrory też lubię, chociaż czasami mam wrażenie, że są bardziej straszne od filmów :P

    Mirando: Mnie się jeszcze nie zdarzyło nie móc zasnąć, chyba przyzwyczaiłam się już do tych horrorów.

    OdpowiedzUsuń
  17. Może i fabuła nie wnosi nic świeżego, ale zawiera w sobie wszystkie elementy, które mnie przerażają :D Dlatego z chęcią obejrzę film - chociaż nie sama ^^

    OdpowiedzUsuń
  18. Ven: Obejrzyj i podziel się wrażeniami :D

    OdpowiedzUsuń