Dwa lata temu Jenna zapisała się na obóz prowadzony przez charyzmatycznego mówcę znanego w sieci jako Lekarz Dusz. Tom Wade, bo tak brzmi jego prawdziwe imię i nazwisko, zyskał rzesze fanów po tym jak zaczął udzielać porad na temat radzenia sobie ze stresem, odnajdywania celu i motywacji w życiu oraz sposobów na łagodzenie dolegliwości psychosomatycznych. Jenna pokładała duże nadzieje w tym wyjeździe, ponieważ zmagała się z szeregiem problemów osobistych. Niestety nigdy nie wróciła do domu. Policja szybko zamknęła sprawę, uznając, że kobieta musiała popełnić samobójstwo, mimo że jej ciała nie odnaleziono. Z taką decyzją nie może pogodzić się rodzina Jenny, więc gdy Lekarz Dusz organizuje kolejny wyjazd, do grona uczestników dołącza jej siostra, by przepytać Toma i sprawdzić, co dzieje się na takich obozach. Fran twardo stąpa po ziemi, nie wierzy w coachingowe porady i jest zdeterminowana, żeby poznać prawdę o losach Jenny.
Sięgnęłam po Jej ostatnie wakacje, ponieważ czytałam inną powieść autorki i zapamiętałam ją jako całkiem emocjonujący, dobrze napisany thriller. Niestety ta książka w niczym nie przypomina Teraz zaśniesz, mimo że punkt wyjścia opowieści jest interesujący. Mamy zaginioną kobietę, jej starszą siostrę próbującą ustalić, co wydarzyło się w luksusowym ośrodku na Malcie, a także wspomnianego już Lekarza Dusz, który przez ostatnie dwa lata również zmagał się z szeregiem kłopotów. Dla rodziny Jenny Tom jest główny podejrzanym i to właśnie ta kwestia budzi zainteresowanie w pierwszej połowie książki. Razem z bohaterką zastanawiałam się czy coś złego przytrafiło się kobiecie ze strony internetowego celebryty, czy może jest jakieś inne wyjaśnienie jej zniknięcia. Moją uwagę podtrzymywały retrospekcje, w których autorka oddaje głos Jennie, pozwalając lepiej poznać bohaterkę, a także pokazując, co działo się na Malcie. Grupa nieznajomych sobie osób wyjeżdża, by „odnaleźć siebie” pod okiem mentora oraz jego asystentki, ale nie wszystko idzie zgodnie z planem i dochodzi do tragedii. Gdzie w tym wszystkim kryje się rozwiązanie zagadki zaginięcia Jenny?
Niestety w drugiej części książki autorka mocno przesadziła z wymyślaniem niewiarygodnych zbiegów okoliczności oraz dziwnych motywacji bohaterów. Na początku byłam zaintrygowana i chętnie śledziłam rozwój wypadków, ale w pewnym momencie cała historia zaczęła bardziej przypominać południowoamerykańską telenowelę niż trzymający w napięciu thriller. C.L. Taylor stworzyła tak niespójnych bohaterów, że trudno uwierzyć w ich zachowanie. W jednej chwili mężczyzna molestuje koleżankę z grupy, a za moment okazuje się, że to osoba do rany przyłóż, która wyciągnęła rękę do potrzebującej. Apodyktyczna matka nagle uświadamia sobie, że przez całe życie źle postępowała, a osoby niemające bliskich relacji zwierzają się sobie z poważnych problemów. Gdzie w tym logika? Nie wiadomo skąd biorą się te wszystkie zmiany w zachowaniu postaci. Miałam wrażenie, że bohaterowie dostosowują charakter do tego, co aktualnie pasuje autorce do fabuły. Mamy zdrady, przemoc fizyczną i psychiczną, trudne relacje z rodzicami, rodzinne tajemnice, próbę zabójstwa, zmianę tożsamości, kłopoty z odnalezieniem swojego miejsca w życiu. Naprawdę trudnych tematów w tej książce nie brakuje, ale niestety żaden nie został rozwinięty i potraktowany na poważnie. Ot, sensacyjne zwroty akcji, które wprawdzie mogą zaskoczyć, ale nie budują spójnej historii,
Jej ostatnie wakacje to książka, którą mogłabym polecić tylko osobom poszukującym zabijacza czasu. Powieść czyta się błyskawicznie, ciągle coś się dzieje, ale nie ma w niej głębi ani żadnej gry z czytelnikiem. Autorka wybrała absurdalne rozwiązanie intrygi, więc finał również nie jest satysfakcjonujący. Szkoda, bo spodziewałam się po C.L. Taylor znacznie lepszego thrillera.
Ocena: 2.5 / 6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz