Wydawnictwo: Znak
Liczba stron: 376
Historyk, wykładowca na
Uniwersytecie Harvarda oraz doradca i przyjaciel Johna Fitzgeralda Kennedy’ego
Arthur M. Schlesinger jr w 1964 roku przeprowadził obszerny wywiad z Jacqueline
Kennedy kilka miesięcy po śmierci jej męża. Jacqueline zgodziła się na szereg
rozmów, w których po raz pierwszy i ostatni zdradziła tak wiele informacji
dotyczących polityki Kennedy’ego, jego stosunku do współpracowników, opinii na
temat niezwykle istotnych i dramatycznych wydarzeń na świecie, a także ich
małżeńskiej codzienności. Rozmowy odbywały się w marcu i czerwcu 1964 roku, ale
od początku zarówno Schlesinger jak i Jacqueline wiedzieli, że takie wypowiedzi
byłej pierwszej damy nie mogą zostać upublicznione w momencie ich nagrywania.
Jackie zażądała umieszczenia taśm w skarbcu i zapieczętowania ich na
pięćdziesiąt lat, zdając sobie sprawę z tego, że jej przemyślenia nie powinny
ujrzeć światła dziennego w czasie, gdy prezydentura JFK, a także okoliczności
jego śmierci budzą tyle kontrowersji. W przedmowie do książki Caroline Kennedy
napisała, że po raz pierwszy odsłuchała tego wywiadu rzeki kilka tygodni po
śmierci matki w 1994 roku, ale wtedy nie zdecydowała się na ich opublikowanie.
Uważała, że jeszcze nie nadszedł odpowiedni moment, żeby świat mógł poznać
poglądy Jackie. Caroline Kennedy zdecydowała się na wydanie tej książki wiele
lat później, uznając, że pięćdziesiąta rocznica prezydentury jej ojca stanowi
doskonałą okazje do tego, by oddać głos osobie, która znała go z innej strony
niż opinia publiczna.
Rozmowy Schlesingera z
Jacqueline stanowią część większego projektu historii mówionej o JFK. Z tego
względu pytania jakie padają, w oczywisty sposób związane są z osobą prezydenta
Kennedy’ego, a poglądy i opinie samej Jackie nie wysuwają się na pierwszy plan.
Książka promowana jest jako publikacja, z której możemy dowiedzieć się wiele o
tym, co myślała i co czuła pierwsza dama. Rzeczywiście tak jest, ale zwracam
uwagę na to, że Schlesingera nie tyle interesowały poglądy Jackie, co
informacje na temat Johna, których ona mogła dostarczyć. Nie należy więc
traktować tego wywiadu jako rozmów przygotowanych z myślą o tym, że dotąd
zdystansowana i niewypowiadająca się o polityce Jacqueline pragnie przerwać
milczenie i ujawnić szokujące fakty. Jej rolą było naświetlenie sylwetki JFK od
strony prywatnej, nieznanej innym ludziom. Oczywiście z tych rozmów wyłania się
portret innej Jackie, różnej od kobiety, która na początku uważana była za
chłodną snobkę, a później stała się ikoną mody i idolką wielu młodych
Amerykanek. Rozmówczyni ujawnia wiele istotnych informacji, zdradza, kto ze
współpracowników cieszył się sympatią Kennedych, kto i z jakiego powodu popadł
w niełaskę, a także jak wyglądały kulisy spotkań z przedstawicielami władz
innych państw. Przyznam, że zaskoczyła mnie swoboda z jaką Jacqueline wypowiada
się o Chruszczowie i jego żonie, jak ostro krytykuje Martina Luthera Kinga czy
z jaką niechęcią charakteryzuje swoją poprzedniczkę Mamie Eisenhower, nazywając
ją „okropną babą”. Caroline Kennedy napisała w przedmowie do książki, że gdyby
ten wywiad został przeprowadzony kilka lat później, to matka złagodziłaby część
swoich wypowiedzi. Myślę, że to słuszne przypuszczenie, ponieważ w niektórych
fragmentach rozmowy powściągliwe i dyplomatyczne wypowiedzi Jackie ustępują
miejsca złośliwym i chyba nie do końca sprawiedliwym uwagom.
Mimo tego, że żona JFK
zdradza wiele i bez skrępowania ujawnia, kto i z jakiego powodu nie cieszył się
szacunkiem prezydenta, to czytając tę książkę nie mogłam pozbyć się wrażenia,
że Jackie nie jest do końca szczera. Z jednej strony odpowiada na wiele pytań,
barwnie opowiada o swoim małżeńskim życiu, ale z drugiej niesamowicie
idealizuje męża. Przedstawia Johna Fitzgeralda Kennedy’ego jako prawdziwego
bohatera, oddanego pracy i służbie Ameryce w każdym momencie swojej
prezydentury. Według niej JFK był wybitnym dyplomatą, nigdy nie palił za sobą
mostów, a na każdy konflikt umiał spojrzeć z przeciwnej strony, dzięki czemu
rozumiał argumenty przeciwników i potrafił się z nimi dogadać. Nawet, gdy wspomina o incydencie w Zatoce
Świń to podkreśla, że John był tak cudownym człowiekiem, ponieważ ogromnie to
przeżył i wziął na siebie całą odpowiedzialność za niepowodzenie operacji.
Możliwe, że tak było, a ja w tym momencie dopatruję się nieszczerości na siłę,
ale uważam, że trzeba mieć w pamięci motywy jakie kierowały Schlesingerem i
Jackie. Oboje wiedzieli, że kiedyś ten wywiad zostanie upubliczniony, więc
starali się przedstawić JFK z możliwie jak najlepszej strony. Ponadto
Jacqueline opisuje swoje małżeństwo jako wzorowy związek. Ona tworzyła wokół
męża atmosferę czułości i rodzinnego spokoju po to, by oderwać go od codziennych
kłopotów, natomiast on zawsze dbał o żonę i dzieci. Trudno w to uwierzyć,
ponieważ JFK nie miał opinii wiernego i oddanego małżonka. Wiadomo, że
romansował z wieloma kobietami, a na dodatek nie ukrywał tych związków przed
Jackie. Niektórzy twierdzą nawet, że gdyby rozwód nie zamykał drzwi do dalszej
kariery, to najprawdopodobniej John Kennedy odprawiłby swoją małżonkę. W
książce nie ma również wzmianki o zamachu, co wydaje mi się dziwne, biorąc pod
uwagę fakt, że rozmowy nagrano zaledwie kilka miesięcy po tym wydarzeniu.
Publikacja została
przygotowana bardzo starannie. W przypisach znajdują się wyjaśnienia i uszczegółowienia
dotyczące konkretnych osób i ich życiorysów czy też poszczególnych wydarzeń,
sprawiające że książka stanowi fascynujący dokument, który może zainteresować
nawet laika, nieposiadającego historycznej wiedzy. Jednak największe wrażenie
wywarła na mnie możliwość usłyszenia wszystkich rozmów, ponieważ do książki
dołączone jest nagranie wywiadu. To niesamowite, że możemy usłyszeć głos
Jacqueline, jej śmiech, szept czy wzruszającą rozmowę z synkiem, który w pewnym
momencie wbiega do pokoju i przerywa wywiad. Trudno wyrobić sobie opinie o
Jackie Kennedy jedynie na podstawie tego, co zdradziła Schlesingerowi. Na pewno
była kobietą wykształconą, inteligentną i bardzo dyskretną. Jestem przekonana,
że w wywiadzie zdradziła tylko, co chciała powiedzieć, w jej głosie słychać
kontrolę nad sobą i opanowanie. Zresztą pytania również są bardzo wyważone.
Schlesinger nie próbuje wyciągać od Jackie informacji, wiele razy odniosłam
wrażenie, że to on posiada większą wiedze na temat konkretnych wydarzeń,
ponieważ przypomina swojej rozmówczyni pewne fakty czy daty. W książce
umieszczono także wiele fotografii z rodzinnego albumu, na których JFK bawi się
z dziećmi, wypoczywa na wsi lub składa oficjalne wizyty. Moim zdaniem w
wywiadzie Jackie zdradza jedynie ułamek swojej wiedzy na temat kulisów polityki
prowadzonej przez jej męża. Nie mówi szczerze o życiu rodzinnym, idealizując
Kennedy’ego jako partnera. Niemniej warto poznać te rozmowy, ponieważ
sprawiają, że historia odżywa na nowo, a przeszłość w niesamowity sposób staje
się bliska wszystkim czytelnikom i słuchaczom.
Ocena: 4,5 / 6
Egzemplarz
recenzencki otrzymałam dzięki uprzejmości portalu Sztukater oraz wydawnictwa Znak.
Żony głów państwa już tak na ogół mają, że idealizują swoich mężów. Dzięki władzy urastają w oczach swych kobiet. A niektóre zaś, mimo wiedzy o ich potknięciach, zdradach dalej widzą mężów w ten sam sposób, bo inaczej nie chcą na nich patrzeć, nie chcą uświadamiać sobie, że nie są bez skazy.
OdpowiedzUsuńZgodzę się z Tobą, niektórzy po prostu się oszukują, nie chcą zmierzyć się z problemami. W tamtych czasach rozwód był nie do pomyślenia w kręgach politycznych, więc Jackie i John musieli ze sobą być czy tego chcieli, czy nie. Może ona mimo wszystko go kochała i dlatego godziła się na te upokorzenia?
UsuńWidziałam książkę w E. i miałam ochotę ją nabyć :) Niestety, fundusze mi na to nie pozwalają, więc musiałam odłożyć ten zamiar na przyszły raz... W każdym razie uwielbiam wszystko, co wiąże się z biografiami, a więc rozmowa z Jacqueline, nawet jeżeli nie interesuje mnie życie państwa Kennedych, jest dla mnie intrygującą pozycją.
OdpowiedzUsuńDzięki za recenzję, była przydatna ;)
A jeżeli chodzi o idealizowanie prezydenta przez Jackie, to cóż, mogę się tylko podpisać pod wypowiedzią Ewy...
Pozdrawiam :)
Cieszę się, że się przydała :) Mnie biografie raczej nie interesują, ale na tę książkę zwróciłam uwagę od razu, bo życie Kennedych otacza wiele niedopowiedzeń i domysłów. Pozdrawiam :)
UsuńCiekawi mnie ta publikacja, chociaż podejrzewam, że Jackie nie do końca była szczera, jak sama piszesz, należała do kobiet inteligentnych i sądzę, że umiała przewidywać pewne sytuacje, dlatego raczej wiedziała na co może sobie pozwolić podczas takich rozmów, ale pomimo swoich obiekcji chętnie przeczytam tę pozycję.
OdpowiedzUsuńZ pewnością nie traciła kontroli nad sobą, to słychać w jej głosie, była opanowana i rzeczowa. Dokładnie wiedziała, co może powiedzieć, miała też świadomość, że wywiad będzie opublikowany wiele lat później, ale mimo tego nie zdecydowała się na ujawnienie wielu tajemnic.
UsuńChyba żadna żona a już szczególnie ,,znanego'' męża nie będzie go oczerniać w oczach innych ludzi, dlatego nie dziwę się wcale, że momentami mogłaś odnieść wrażenie, że za bardzo idealizuje postać Johna Fitzgeralda Kennedy’ego. Taka już jest jej rola, choć z drugiej strony szkoda, że nie zdradziła kilku mroczniejszych epizodów z ich związku:-)
OdpowiedzUsuńOczywiście, żony polityków powinny być dyskretne i wspierające działania męża, taka była Jackie. Miałam jednak nadzieję, że po jego śmierci powiedziała w tym wywiadzie coś więcej, ale w gruncie rzeczy jest taka sama jak zawsze - spokojna i elegancka.
UsuńSama nie sięgnę, gdyż to w ogóle nie moja bajka. Ale być może znam kogoś, komu ta książka mogłaby się spodobać.
OdpowiedzUsuńDawno temu interesowałam się historią zabójstwa Kennedy'ego, ale spojrzenie jego żony na postać samego prezydenta to na pewno ciekawa uczta literacka.
OdpowiedzUsuńZgadzam się, mimo że ten wywiad nie dotyka najbardziej kontrowersyjnych tematów to pozostaje bardzo interesującą dokumentacją. Jeśli interesowałaś się JFK to powinnaś przeczytać :)
UsuńOd jakiegoś czasu zaczęłam się interesować JFK, a po Twojej recenzji marzy mi się ta książka :)
OdpowiedzUsuńMoże Mikołaj przyniesie Ci ją na Święta :))
UsuńSwego czasu bardzo interesowałam się rodziną Kennedy`ch, zwłaszcza zabójstwem JFK. Bardzo interesowały mnie hipotezy i teorie odnośnie zamachu. Teraz tak sobie czytam Twoją recenzję i nasuwa się pytanie o
OdpowiedzUsuńcel tego wywiadu i publikacji. Nie chce mi się wierzyć, że Jackie żyła urojeniami, w zakłamaniu i nie zdawała sobie sprawy z romansów męża. Też czuję, że nie są naprawdę szczere wyznania, a szkoda publikacja miałaby ogromną wartość
Jak już pisałam wywiad jest częścią projektu historii mówionej o JFK. Celem jest więc upamiętnienie jego osoby, przybliżenie ludziom jego polityki. Stąd zapewne taka idealizacja. Jackie nie mogła nie wiedzieć o romansach, mogła tylko udawać, że ich nie dostrzega.
UsuńŁadnie napisałaś o tej pozycji, ale mimo tego, nie czuję się zachęcona. Nie interesują mnie te postacie i to jest właściwie główny powód, dlaczego mówię nie.
OdpowiedzUsuńA co do "Morskiego traktu", polecam jak najbardziej. Na pierwszy rzut oka książka wydaje się być lekka, zwyczajna. Ale taka nie jest. :)
Nie wiem czy bym się skusiła, ale ciekawa recenzja, nie mogę powiedzieć. ;))
OdpowiedzUsuńA ja bym ją z miłą chęcią przeczytała. Co prawda nie lubię ani biografii, ani tych książek, które trochę przypominają ten rodzaj literacki, ale mimo wszystko jestem bardzo łakoma na wiedzę, a jednak mimo wszystko te książki właśnie ja przekazują i to w sporym stopniu. ;))
OdpowiedzUsuńMam podobnie, również nie przepadam za takim rodzajem książek, ale warto je czasami przeczytać i dowiedzieć się ciekawych rzeczy. Pozdrawiam :)
UsuńHmm... szkoda tylko, że ostatnio mam tak mało czasu i tak wiele recenzyjnych zaległości, bo z chęcią bym przeczytała.
OdpowiedzUsuńNiestety znam ten ból, ostatnio też nie mogę zapanować nad książkami.
UsuńHm, raczej nie dla mnie. ;)
OdpowiedzUsuńO ile się nie mylę tę książkę polecała Pani Tyszkiewicz we wczorajszym DDTVN. Miałam na nią ochotę i widzę, że faktycznie jest to ciekawa lektura.
OdpowiedzUsuń