19 października 2010

Jodi Picoult- Dziesiąty krąg




Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Liczba stron: 367

To już trzecia książka Jodi Picolut, którą miałam przyjemność przeczytać. We wszystkich znanych mi powieściach autorka skupia się na opisie rodziny ciężko doświadczonej przez los, która stara się na nowo poukładać swoje życie. Nie inaczej jest w tym przypadku. Gdy Daniel Stone dowiaduje się, że jego ukochana córka, czternastoletnia Trixie padła ofiarą gwałtu, postanawia chronić ją za wszelką cenę i doprowadzić do skazania gwałciciela. Okazuje się jednak, że nie będzie to proste zadanie, ponieważ dziewczyna zataiła kilka istotnych faktów, rzucających zupełnie inne światło na sprawę.


Powieść w dużym stopniu nawiązuje do "Boskiej komedii" Dantego. Daniel jest rysownikiem, tworzącym komiks o mężczyźnie, który w poszukiwaniu uprowadzonej przez demona córki schodzi do piekła, przemierzając wszystkie jego kręgi. Tytułowy dziesiąty krąg to miejsce, którego nie przewidział w swoim dziele Dante. Przeznaczone jest dla największych grzeszników, czyli tych, którzy zdradzili samych siebie. Podobało mi się, że w książce zostały zamieszczone strony z komiksu Daniela, które idealnie uzupełniały akcję powieści. Picoult przygotowała też zabawę dla czytelników. Na każdej stronie komiksu ukrytych zostało kilka liter, której po odnalezieniu utworzą cytat, podsumowujący problematykę powieści.   


Podczas czytania wiele razy zmieniałam zdanie, co do bohaterów. W pewnym momencie zupełnie nie wiedziałam, kto kłamie, a kto mówi prawdę. Autorka stworzyła bardzo złożone postacie, nie odnalazłam nikogo, kto byłby tylko dobry lub zły, bez żadnych cech pomiędzy. "Dziesiąty krąg" podejmuje także problematykę dorastania. Rodzice Trixie pewnego dnia ze zdumieniem odkrywają, że nie jest ona już małą dziewczynką, ale nastolatką, z którą ciężko znaleźć wspólny język. Myślę, że niemal każdy rodzic doświadcza podobnego uczucia, gdy ich dziecko dorasta i zmienia się.
W miarę rozwoju akcji coraz wyraźniej dostrzegałam, jakie problemy, zwłaszcza te niewypowiedziane na głos dręczą, rodzinę Stone. Niegdyś zgodne małżeństwo coraz bardziej oddala się od siebie, zapominając, co ich połączyło. Dobre relacje córki z rodzicami również zostają zachwiane, gdyż ci nie potrafią bądź nie chcą dostrzec, że Trixie nie jest już małym dzieckiem. Ci ludzie po prostu stali się sobie obcy, nie wiedzieli już, co drugą osobę bawi, cieszy, czym się przejmuje i martwi.
Jodi Picolut stawia w książce bardzo trudne pytania, na które właściwie nie istnieje jednoznaczna odpowiedź, mimo tego warto je przemyśleć i wyciągnąć własne wnioski.

Ocena: 5,5 / 6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz