Wydawnictwo: Świat Książki
Liczba stron: 655
Liczba stron: 655
Główna bohaterka to młoda Amerykanka Isabel Archer, która dopiero po śmierci ojca, poznaje swoją ciotkę- Panią Touchett. Za jej namową wyrusza w podróż do Europy, mając nadzieję na przeżycie wielu przygód i wrażeń. Kobieta odznacza się nieprzeciętną inteligencją, ale przede wszyskim ogromną potrzebą niezależności. Wyjazd z ojczyzny zmienia całe życie Isabel, na zawsze rujnując jej młodzieńcze marzenia.
Panna Archer pragnie być prawdziwą damą, zdaje sobie sprawę ze swych zalet i bystrości umysłu, jednak nie wie jak spożytkować energię. Niestety niemal każda osoba z jej otoczenia ma swój plan, w którym bohaterka odgrywa ważną rolę. Ralph dostrzegłszy jej potencjał oraz, jak na ówczesne czasy śmiałe poglądy na temat małżeństwa i roli kobiety, nakłania ojca do zapisania jej znacznej sumy pieniędzy. Mężczyzna ma nadzieję, że dzięki finansowej niezależności jego kuzynka rozwinie się wewnętrznie, a on będzie mógł śledzić jej poczyniania. Nie mam wątpliwości, że Ralph chciał dla Isabel jak najlepiej i kierował się dobrą wolą, jednak to właśnie jego plan w dużej mierze przyczynił się do nieszczęścia kobiety. Również madame Merle pozyskawszy względy Isabel, miała duży wpływ na jej działanie. Stała się powierniczką i przyjaciółką Archer dzięki czemu mogła kształtować jej poglądy według własnej intrygi. Ten sam zarzut dotyczy jeszcze innych postaci, ale nie będę zdradzać zbyt wielu szczegółów.
Na uwagę zasługuje także Pansy Osmond. Moim zdaniem reprezentuje ona pewien model ówczesnej kobiety. Jest bezgranicznie posłuszna swojemu ojcu, i nigdy nie wyraża sprzeciwu wobec jego postanowień. Klasztorne wychowanie zaprocentowało niewinnością i dobrymi manierami. Można przypuszczać, że Pansy po wyjściu za mąż gorliwie przytakiwałaby mężowi, czerpiąc radość z wykonywania jego poleceń.
Powieść James'a w mniejszym stopniu skupia się na akcji, więcej wagi przykładając do motywów postępowania bohaterów i ich przemyśleń. Autor przyjmuje rolę kronikarza lub biernego obserwatora, który skrupulatnie przytacza dialogi lub najskrytsze myśli postaci. Wyraźnie można odczuć, że dużą sympatią darzy Isabel i możliwe, że właśnie z tego powodu zakończenie książki nie jest do końca jasne. Pozwala ono na pewną dowolność w interpretacji i snucie domysłów, co do dalszych losów głównej bohaterki. Co ciekawe nawet bohaterowie negatywni budzili u mnie współczucie i pewien rodzaj zrozumienia dla ich postępowania. Autor porusza także kwestie różnic kulturowych pomiędzy Amerykanami i Anglikami. Na wskroś nowoczesne poglądy Henrietty Stackpole to zwiastun nadchodzących zmian.
Portret damy to książka wyjątkowa. Nie mogłam czytać jej w pośpiechu lub mając myśli zajęte czymś innym. James po mistrzowsku poprowadził narrację, sprawiając, że bez trudu mogłam identyfikować się z każdą postacią.
Ocena: 5 / 6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz