18 października 2022

Idealna - Magda Stachula

 

Wydawnictwo: Znak
Liczba stron: 384
Pierwsze wydanie: 2016

Po książkę Magdy Stachuli sięgnęłam zaintrygowana opisem, obiecującym emocjonujący thriller psychologiczny pełen ciekawych wątków i zaskakujących zwrotów akcji. Na okładce można przeczytać, że główną bohaterką jest kobieta o imieniu Anita, która własne problemy spycha na margines, koncentrując się na ludziach obserwowanych za pomocą kamer miejskiego monitoringu. Anita bardzo rzadko wychodzi z domu, a komputer jest jej oknem na świat oraz sposobem na zapomnienie o nieudanych próbach zajścia w ciążę i rozpadającym się powoli małżeństwie. Pewnego dnia kobieta odkrywa, że w jej rzeczach znajdują się przedmioty, których nie rozpoznaje jako własne. W szafie wiszą sukienki odbiegające od jej stylu ubierania, a w kosmetyczce leży szminka w niepasującym kolorze. To dopiero początek dziwnych zdarzeń i Anita z każdym dniem utwierdza się w przekonaniu, że wokół niej dzieje się coś bardzo niepokojącego. Czy to nie brzmi intrygująco? Przyznam, że tak zarysowana tematyka od razu przyciągnęła moją uwagę, a szybki rzut oka na średnią ocen wystawioną przez użytkowników Lubimy Czytać (7,2/10) utwierdził mnie w przekonaniu, że warto po tę książkę sięgnąć. Niestety spotkało mnie rozczarowanie. 

Już nie chodzi nawet o to, że wydawca zachwala debiut autorki, nazywając go thrillerem psychologicznym, którego nie można odłożyć, bo wiadomo, że hasła promujące często są wymyślane na wyrost. Problem tkwi w tym, że opis fabuły jest znacznie ciekawszy niż rzeczywista treść powieści. Zaczynając lekturę byłam pełna entuzjazmu i cierpliwie czekałam aż akcja zacznie się rozwijać w obiecanym kierunku. Przeczytałam kilkanaście, potem kilkadziesiąt stron, w końcu dobiłam do połowy książki i zrozumiałam, że najwyraźniej wydawnictwo nie ma zielonego pojęcia jaką historię wymyśliła Magda Stachula. Przede wszystkim wątek rzekomego podglądania obcych ludzi za pomocą miejskiego monitoringu jest marginalny. Tak naprawdę bohaterka śledzi obraz z kamery umieszczonej w jednym z praskich tramwajów, szczególną uwagę skupiając na pewnej parze. Widzi ich tylko przez chwilę, więc nie ma mowy o jakimś zaawansowanym śledzeniu czy podglądactwie pasującym do thrillera. Zresztą autorka pokazuje do czego ten wątek prowadzi dopiero pod koniec powieści. Również wspomniane w opisie przedmioty, które Anita znajduje w mieszkaniu, nie odgrywają tak dużej roli jak można wnioskować z opisu wydawcy.

Zatem mamy już jasność, że Magda Stachula napisała inną powieść niż sugeruje opis na okładce. Czy z góry skazuje to książkę na negatywną ocenę? Oczywiście, że nie, bo przymknęłabym oko na niespełnienie oczekiwań, gdyby Idealna okazała się lekturą wartą zapamiętania. Niestety tak nie jest, gdyż debiut autorki to przeciętna historia, w której dominują tematy takie jak zemsta, zdrada i rozpad relacji. Swoja drogą to całkiem obiecujący zestaw i powieść byłaby ciekawsza, gdyby autorka stworzyła bardziej skomplikowaną intrygę, a przede wszystkim lepiej scharakteryzowała bohaterów. Czytelnik śledzi losy kilku postaci, głównie wspomnianej już Anity, ale także jej męża Adama oraz Marty, która wciela w życie swój plan zemsty. Krótkie rozdziały naprzemiennie oddają głos poszczególnym bohaterom, co pozwala sprawdzić jak te same wydarzenia są różnie odbierane oraz interpretowane przez bohaterów. Przyznaję, że to fajny zabieg, dzięki któremu udało się w prosty sposób pokazać, że Anita i Adam zupełnie inaczej postrzegają rzeczywistość. To, co dla jednego jest niewinną uwagą albo gestem czułości, drugie odbiera jako zaproszenie do kłótni lub wręcz zachowanie przemocowe.

Szkoda tylko, że postaci są bardzo płaskie i jednowymiarowe. Nie rozmawiają ze sobą szczerze, podejmują decyzje pod wpływem chwili, tolerują toksyczne zagrywki i mają ogromny problem z komunikacją. Trudno dostrzec w nich kochające się małżeństwo, a co gorsza w ich portretach w ogóle nie widać głębi. Anita jest zjawiskową blond laską; perfekcjonistką, która zawsze dostaje to, czego chce. Dopiero nieudane starania o dziecko uświadamiają jej, że nie wszystko można kontrolować. Adam to bardzo prosty człowiek, choć rzekomo na wysokim stanowisku. Mężczyźnie można zaimponować dużym biustem oraz komplementami łechczącymi ego. Jest jeszcze Marta, o której do samego końca nie wiadomo praktycznie nic poza tym, że pragnie zemsty i mieszka w wypasionej wilii za miastem. Intryga zbudowana przez autorkę nie jest przesadnie skomplikowana ani zaskakująca. Od pewnego momentu wyraźnie widać w jakim kierunku podąża i niestety pisarka nie ma żadnego asa w rękawie, by na końcu utrzeć czytelnikom nosa. Nie mam pojęcia skąd wzięły się tak pozytywne opinie na temat tej powieści, bo ja nie widzę w niej nic szczególnego. Stachula napisała kontynuację Idealnej, ale raczej po nią sięgnę, ponieważ nie mam ochoty na ponowne spotkanie z bohaterami. 

Ocena: 3 / 6
 
1. Idealna
2. Strach, który powraca

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz