Wydawnictwo: Colorful Media
Liczba stron: 34 (jeden numer)
Jakiś czas temu pisałam
o magazynach do nauki języka angielskiego, które jak się okazało są już bardzo
dobrze znane wielu osobom. Teraz przyszedł czas na krótki opis czasopisma o
podobnej strukturze, służącego do poszerzania i nabywania kompetencji w zakresie
języka hiszpańskiego. W przypadku English
Matters nie miałam żadnych obaw, co do trudności w zrozumieniu tekstów,
ponieważ angielski towarzyszy mi od wielu lat, więc czasopismo to traktuję jako
doskonały sposób na utrwalanie wiedzy. Niestety hiszpańskiego nie znam tak
dobrze, ponieważ naukę przerwałam zaledwie po dwóch latach kursu. Z mieszanymi
uczuciami sięgnęłam po ¿Español? Sí,
gracias, przygotowując się na mozolną przeprawę przez gąszcz nieznanych mi
słówek i skomplikowanych konstrukcji gramatycznych. Na szczęście po raz kolejny
przekonałam się, że magazyn do nauki języka obcego został przygotowany tak, by
każdy czytelnik znalazł coś dla siebie. Mitem jest więc przekonanie, że
najpierw trzeba dobrze poznać język, a dopiero później próbować czytać w
oryginale. Czasopismo ¿Español? Sí,
gracias z powodzeniem łączy naukę z przyjemnością płynącą z lektury
interesujących artykułów przybliżających kulturę państw hiszpańskojęzycznych.
Zachęcam do sięgnięcia
po numer archiwalny z 2012 roku (18/ październik-listopad), w którym znajduje
się obszerny materiał o historii miłosnej rodem z baśni. Letizia Ortiz –
dziennikarka, rozwódka, niespokrewniona z żadnym rodem królewskim została żoną następcy
hiszpańskiego tronu, mimo wielu głosów oburzenia i sprzeciwów podnoszonych
przez konserwatywnych obywateli. W artykule opisano jej biografię, karierę i okoliczności,
w jakich poznała księcia Asturii. Oczywiście nie jest to jedyny tekst warty
uwagi. Polecam także zapoznanie się z materiałami dotyczącymi zmian czasu na
letni i zimowy, sposobów obchodzenia uroczystości Wszystkich Świętych w
Hiszpanii czy działań jakie można podejmować w organizacjach pozarządowych
stworzonych po to, by ludzie mieli okazje zmienić coś w swoim otoczeniu i poprawić
jakość życia. Bardzo podobał mi się również tekst nakłaniających do odwiedzenia
Madrytu, który zawiera mnóstwo przydatnych informacji na temat tego jak zaplanować
podróż z Polski do stolicy Hiszpanii, kiedy do dyspozycji mamy jedynie 48
godzin. Dzięki niemu wiem już, co koniecznie trzeba w mieście zobaczyć, dokąd
udać się na smaczną przekąskę lub wykwintną kolację i jak miło spędzić dwie
doby w Madrycie.
Nieco nowszy numer
czasopisma (21/ kwiecień-maj 2013) urzekł mnie świetnym artykułem o różnicach
znaczeniowych poszczególnych słów w Hiszpanii a innych krajach
hiszpańskojęzycznych. To naprawdę przydatne informacje, ponieważ nie miałam
pojęcia, że niewinne słówko „guapo” będące w Hiszpanii odpowiednikiem naszego „przystojny”,
na Kubie odnosi się do… stręczycielstwa. Takich przykładów podano więcej i
naprawdę warto się z nimi zapoznać, żeby nie popełnić ogromnej gafy. Oprócz tego
można poczytać o dążeniach Katalończyków do uzyskania pełnej samodzielności w
ramach Unii Europejskiej, o obiecującej hiszpańskiej aktorce młodego pokolenia
oraz książkach Lorenzo Silvy, który stał się znany dzięki powieści Algun día, cuando pueda llevarte a Varsovia
(Pewnego dnia kiedy wrócę do Warszawy. Nie jest to oficjalne tłumaczenie, a
jedynie moje przypuszczenia, ale taki jest mniej więcej sens hiszpańskiego
tytułu) opowiadającej historię polskiej rodziny zmagającej się z adaptacją w
obcym kraju. Dla moli książkowych to artykuł obowiązkowy!
Na koniec przedstawię
jeszcze numer 22 (czerwiec-lipiec 2013), który kusi obszernym materiałem o
Argentynie. Dotychczas najbardziej interesowała mnie Hiszpania a z krajów
Ameryki Południowej Peru, ale dzięki temu tekstowi odkryłam, że Argentyna to
równie fascynujące i warte poznania państwo. W przypadku tego artykułu można pobrać
także materiały dodatkowe dla nauczycieli lub odsłuchać go w formie nagrania
mp3. Polecam też zapoznanie się z tekstem o niewierności w związkach, bo
chociaż samo zjawisko jest niestety stare jak świat, to nadal nie odpowiedziano
sobie na pytanie, dlaczego tyle osób zdradza swoich partnerów. Warto też
przeczytać krótki artykuł o pomyłkach językowych, które zdarzają się wszystkim
zwłaszcza w stresujących sytuacjach. Niezależnie od wykształcenia czy wiedzy na
dany temat zawsze jesteśmy narażeni na czasami zabawne, a czasami zawstydzające
przejęzyczenia.
Jestem pewna, że
magazyn ¿Español? Sí, gracias będzie towarzyszył
mi już na stałe, ponieważ przekonałam się, że nawet bez zaawansowanej
znajomości języka, można uczyć się go poprzez czytanie w oryginale. Wydawnictwo
Colorful Media zadbało o to, by do każdego artykułu dołączono słowniczek
tłumaczący trudniejsze wyrazy. Ponadto do wielu tekstów można pobrać
odpowiednie nagranie mp3 lub materiały dla nauczycieli. Świetnym dodatkiem jest także
strona poświęcona na ćwiczenia gramatyczne zwłaszcza, jeśli ktoś nie czuje się
zbyt pewnie w posługiwaniu się językiem hiszpańskim. Podoba mi się także
tematyka opublikowanych tekstów, która koncentruje się na aktualnych
wydarzeniach, ciekawostkach językowych, a także szczegółach dotyczących
Hiszpanii oraz innych hiszpańskojęzycznych państw. Jeśli szukacie
interesującego sposobu na naukę hiszpańskiego to gorąco polecam czasopismo ¿Español? Sí, gracias.
Tutaj zapoznacie się z całą ofertą wydawnictwa, a tu znajdziecie więcej szczegółów o zawartości każdego numeru ¿Español? Sí, gracias.
Magazyny do recenzji udostępniło wydawnictwo Colorful Media
OGŁOSZENIE :)
Czas biegnie niewiarygodnie szybko. 4 października 2010 roku opublikowałam swoją pierwszą "recenzję", co oznacza, że mój blog niedługo skończy 3 lata :) Z tej okazji przygotowałam dla wszystkich zainteresowanych konkurs. Nie wymagam dodawania do kręgów, obserwowania, informowania na innych blogach o konkursie, czy wpisywania pod postem chęci wzięcia w nim udziału. Jedyne, co musicie zrobić to polecić mi książkę :)
A co można wygrać? Otóż na nowych właścicieli czekają trzy powieści: Cudowne dzieci Roya Jacobsena, Złość Magdaleny Miecznickiej oraz Dolina kości Michaela Grubera. Wszystkie są w stanie idealnym, czytane tylko raz.
Jeśli wiecie jaka książka prawdopodobnie przypadnie mi do gustu to napiszcie, dlaczego Waszym zdaniem akurat ten tytuł jest dla mnie. Oczywiście uzasadnienia typu "bo lubisz horrory" to trochę za mało, żeby mnie przekonać :) Swoje propozycje przesyłajcie na adres dosiak90@gmail.com. Nie wpisujcie ich w komentarzu pod postem! Anonimowych zgłoszeń nie przyjmuję, więc podajcie nick lub nazwę bloga, żebym w momencie ogłoszenia wyników mogła Was zidentyfikować :) Do rozdania mam trzy powieści, więc nagrodzę trzy osoby, których propozycje najbardziej do mnie przemówią. Każda osoba może zaproponować tylko jeden tytuł! W mailu zaznaczcie również, którą książkę chcielibyście otrzymać. Mam nadzieję, że zadanie nie jest zbyt trudne, na zgłoszenia czekam do 3 października, dzień później podam wyniki konkursu. Powodzenia!
mam zamiar zakupić czasopismo, ale z języka angielskiego :)
OdpowiedzUsuńMagazyn do angielskiego też jest super :)
UsuńŚwietne są te czasopisma, bardzo je lubię. Podczytuję regularnie angielski i hiszpański a jak tylko podciągnę znajomość niemieckiego to i z Deutsch Aktuell chciałabym się zaprzyjaźnić ;)
OdpowiedzUsuńNiemiecki to nie dla mnie niestety, jakoś nie potrafię polubić tego języka, mimo że w szkole uczyłam się go 3 lata.
UsuńMam czasopisma z rosyjskiego, bardzo mi się podobają:)
OdpowiedzUsuńGratuluję zbliżającej się rocznicy!
Dziękuję :) Rosyjski to w ogóle nie moja bajka, próbowałam się z nim zaprzyjaźnić, ale jakoś nie wyszło :P
UsuńJa hiszpańskiego zaledwie liznęłam i bardzo żałuję że póki co nie mam możliwości kontynuować nauki... Jednak inne magazyny wydawnictwa bardzo mi się podobają. 4.10 prawdopodobnie nie będę miała dostępu do internetu więc już dziś gratuluję ładnej rocznicy i życze by kolejne lata były równie udane :-)
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że hiszpański na początku jest łatwy. Dopiero później zaczynają się trochę schody, ja mam zamiar wreszcie porządnie wziąć się za naukę tego języka.
UsuńDziękuję :)
Trzymam kciuki za postępy :-)
UsuńKiedyś chodziła za mną nauka hiszpańskiego. :) Trzy lata Ci już leci? Dłuuugo :D
OdpowiedzUsuńChodziła, ale nie dałaś się skusić? Może teraz jest dobry moment? :)
UsuńDługo, to prawda. Sama jestem zaskoczona, że to już trzy lata.
Języków obcych na chwilę obecną nie zamierzam się uczyć, dlatego tym razem spasuje.
OdpowiedzUsuńPrzerwałam naukę hiszpańskiego półtora roku temu i bardzo żałuję, bo mało co pamiętam. Może spróbuję kupić kiedyś te czasopismo i wrócić do tego pięknego języka.
OdpowiedzUsuńSpróbuj, po takim czasie nauki powinnaś spokojnie dać sobie radę z czasopismem :)
UsuńNiestety nie znam hiszpańskiego, a stażu na blogu gratuluję:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńZa grosz nie mam zdolności językowych, jedynie ogarnęłam co nieco angielski i niemiecki, o rosyjskim nie wspomnę, tak więc hiszpańskojęzyczne pismo całkowicie odpada.
OdpowiedzUsuńGratuluję trzech latek, może jak mi się uda, to jakąś polecankę do 3 października wytworzę :-)
Zazdroszczę ogarnięcia niemieckiego. Do mnie ten język nie przemówił i nie dałam rady kontynuować nauki.
UsuńDzięki, czekam na Twoją propozycję :)
To już 3 lata? Super! I oby nadal tak dobrze szło Ci prowadzenie bloga i obyś z taką samą pasją pisała o książkach:)
OdpowiedzUsuńMagazyny są świetne. Nie dość, że się język rozwija, to jeszcze można się ciekawych rzeczy dowiedzieć:)
Bardzo dziękuję, mam nadzieję, że moje zaangażowanie nie minie :)
UsuńOtóż to, bardzo polubiłam czasopisma do nauki angielskiego, a teraz przekonałam się też do magazynu promującego hiszpański :)
Niestety, czasopisma w tym języku nie są dla mnie, ale angielski i niemiecki jak najbardziej. :) Ciekawa forma nauki.
OdpowiedzUsuńGratuluję Ci trzech lat bloga! Bardzo lubię czytać Twoje posty. :) Do konkursu raczej się zgłoszę.
English Matters mogę polecić z czystym sumieniem :)
UsuńDzięki, bardzo mi miło :) Na propozycję oczywiście czekam.
Hiszpański znam jedynie ze słuchu - mój kolega wręcz kocha ten język i często coś do nas, koleżanek, mówił, a my byłyśmy oczarowane :)
OdpowiedzUsuńHiszpański jest piękny, ja też uwielbiam brzmienie i ten akcent, cudo :)
Usuń3 lata?? Ale ten czas leci! Super, gratulacje :)
OdpowiedzUsuńA co do magazynu, moja przygoda z hiszpańskim skończyła się na lektoracie na studiach i chociaż mam w planach odświeżenie języka, to jakoś mi to cały czas nie wychodzi... :)
Dzięki, sama jestem zaskoczona, że już tak długo bloguję :)
UsuńNamawiam do powrotu do hiszpańskiego, piękny i przydatny język :)
Mam w domu English Matters i Deustch Aktuell i sobie chwalę. Póki co nie zamierzam poznawać innych języków, dopóki nie będę na stopniu zaawansowanym z angielskiego i niemieckiego, ale nie wykluczam korzystania z opisanych przez Ciebie czasopism w przyszłości. :)
OdpowiedzUsuńRozumiem, lepiej skupić się na jednym lub dwóch językach niż zacząć uczyć się wszystkiego naraz.
UsuńNiestety nie znam hiszpańskiego, ale zawsze chciałam się go uczyć. Magazyny są świetne, to trzeba przyznać.
OdpowiedzUsuńNa naukę nigdy nie jest za późno :)
UsuńMagazyny Colorful Media są super, to już dobrze obie wiemy! Przede mną w najbliższych dniach Francais Present, jeden z moich ulubionych magazynów.
OdpowiedzUsuńGratulacje 3 lat bloga!!
To prawda, bardzo polubiłam te pisma. Niestety z francuskim nigdy nie miałam do czynienie, więc po Francais Present nie sięgnę.
UsuńZnam to czasopismo i żałuję, że brak mi czasu, aby je dokładnie czytać... Co nie zmienia faktu, że w tym roku mam postanowienie, żeby przysiąść nad hiszpańskim, więc może uda mi się trochę poczytać. :)
OdpowiedzUsuńTo mamy takie samo postanowienie :)
UsuńChętnie zapoznam się z hiszpańską wersją :) No i gratuluję (prawie) trzech lat!! Oby tak dalej!
OdpowiedzUsuńW konkursie udziału nie wezmę, ale życzę Tobie (i sobie :D), by Twój blog był jeszcze długo pisany :)
Dziękuję, też sobie tego życzę :)
UsuńOstatnio nie mam kiedy czytać książek, a co dopiero magazynów ;)
OdpowiedzUsuń