Wydawnictwo: Insignis Media
Liczba stron: 476
Sięgając po Assassin’s Creed: Objawienia nie miałam
pojęcia, że to już czwarta i ostatnia część cyklu. Nie czytałam wcześniejszych
powieści, nie grałam w żadną grę z asasynem w roli głównej, mimo że już niemal
wszyscy te produkcje znają. Mnie jakoś ominął szał na Assassin’s Creed, więc miałam wątpliwości czy w ogóle będę w stanie
odnaleźć się w tym uniwersum. Na szczęście powieść Olivera Bowdena okazała się
na tyle zajmująca, że nie odczułam braku znajomości wcześniejszych części. Tym
razem Ezio Auditore wyrusza do Konstantynopola, by odszukać kilka artefaktów,
kryjących dostęp do sekretów Bractwa Asasynów. Bohater musi się śpieszyć,
ponieważ templariusze nie tylko śledzą każdy jego krok, ale czasami wyprzedają
jego działania. Jeśli zdobędą starożytne klucze, zniszczą Bractwo i posiądą
tajemnice, które na zawsze powinny zostać w ukryciu.
Powieść przypadnie do
gustu czytelnikom oczekującym dynamicznej akcji osnutej wokół pradawnych, mających
wielką moc przedmiotów, których zdobycie staje się obsesją templariuszy.
Spiski, zdrady, pościgi i efektowne potyczki między głównym bohaterem a jego
przeciwnikami pobudzają wyobraźnię i sprawiają, że bez trudu można przenieść
się do rzeczywistości znanej z gier komputerowych oraz innych książek Oliviera
Bowdena. Dynamikę uważam za największą zaletę Assassins’c Creed: Objawienie. Akcja nie zatrzymuje się nawet na
chwilę. Nieustannie dzieje się coś nieprzewidywalnego, ponieważ Ezio Auditore
nie próżnuje. Mimo że nie jest już najmłodszy, to nadal z pasją i poświęceniem
walczy o zachowanie Bractwa Asasynów, udaje się w coraz dalsze, bardziej
męczące podróże, byle tylko odeprzeć atak templariuszy i wyprzedzić ich w
wyścigu po starożytne klucze. Szybkie tempo akcji sprawiało, że mimo mojej
nieznajomości gry często miałam wrażenie, że nie tyle czytam książkę, co
obserwuję kogoś grającego i sterującego bohaterem. Nie uważam tego za wadę, ale
jednak to dość specyficzne uczucie, wynikające zapewne także z następujących po
sobie wydarzeń, które przypominają misje poboczne przybliżające do głównego
celu.
Niestety o fabule nie
mogę napisać wiele dobrego, ponieważ w ogólnym rozrachunku jest raczej
niespójna i nie zawsze zrozumiała. Nie wiem na ile to wina mojej kompletnej
nieznajomości wcześniejszych historii, ale niektóre wątki nie zostały do końca
wyjaśnione. Z uwagą śledziłam poczynania bohatera. Gdy jedno wydarzenie goniło
drugie, nie mogłam doczekać się ostatecznej konkluzji i wielkiego finału.
Szkoda, że zakończenie rozczarowuje pod tym względem, ponieważ to spodziewane,
spektakularne rozwiązanie wszystkich wątków nie nadeszło. Owszem, tajemnica
artefaktów została obnażona, ale nie wiem cóż z tego wszystkiego tak naprawdę
wyniknęło. Możliwe, że ktoś dobrze znający wszystkie gry lub książki zupełnie
inaczej zinterpretuje zakończenie czwartej części, ale mnie nieco ono
rozczarowało. Inaczej natomiast odebrałam domknięcie losów głównego bohatera.
Nie towarzyszyłam mu we wcześniejszych przygodach, ale polubiłam postać Ezio
Auditore i uważam, że jego historia skończyła się tak, jak powinna.
Bohaterowie fantastyczni mieszają się z historycznymi postaciami, takimi jak Leonardo da Vinci czy Niccolo Machiavelli i chociaż fragmenty z ich udziałem nie są rozbudowane, to jednak intrygują i pobudzają wyobraźnię. Oprócz Ezio bohaterowie nie zostali zbyt szczegółowo nakreśleni, ale w takiej konwencji powieści to raczej nie przeszkadza, bo przecież nie o głęboką analizę charakterów chodzi, a o napięcie spowodowane kolejnymi emocjonującymi zdarzeniami. Istotną rolę odgrywa również w tej książce piękna i inteligentna księgarka Sofia Sartor, która często wykazuje się zaskakującymi umiejętnościami, a tym samym pomaga Ezio w rozwiązaniu zagadki. Na ostatnich stronach zamieszczono słowniczek, zawierający objaśnienia poszczególnych słów czy zwrotów, które pojawiają się po włosku, grecku, chińsku i turecku. Język powieści jest raczej prosty i pozbawiony wszelkiego patosu czy górnolotnych sformułowań, ale wtrącenia w obcych językach zdarzają się często, więc taki słownik to doskonały pomysł. Myślę, że książka Olivera Bowdena zadowoli zarówno miłośników serii gier, jak i tych, którzy po raz pierwszy będą mieli styczność ze światem Assassins’s Creed. Warunkiem satysfakcji z lektury jest świadomość w jakiej konwencji ta historia została utrzymana i chęć poznania nietypowych przygód głównego bohatera.
Ocena: 4 / 6
Egzemplarz recenzencki otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Insignis Media.
Widocznie nie tylko ciebie ominął szał ominął szał na Assasin’s Creed, ponieważ ja również nie słyszałam o tej grze. Powyższej serii także nie znam i nie wiem, czy w ogóle ją zaczynać, gdyż obecnie trochę uzbierało mi się innych książkowych zaległości. Tak to jest, jak się kupuje za dużo książek a za mało czyta:-)Zmierzając jednak do sedna sprawy, chyba tym razem jednak się nie skuszę na Assasins’c Creed: Objawienie, ale może kiedyś w wolnej chwili będę go miała na uwadze.
OdpowiedzUsuńNiestety wszystkich książek nie da się przeczytać a o nadmiernym gromadzeniu kolejnych nowości coś wiem. Powoli ogarnia mnie frustracja, że nie mogę tego wszystkiego przeczytać i to w szybkim tempie.
UsuńKsiążka jednka nie dla mnie.Nigdy mnie fantastyka nie pociągała. Uwielbiam jednak czytac Twoje recenzje :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się moja recenzje podobają :)
UsuńTo było moje pierwsze spotkanie z adaptacją gry na potrzeby książki i jako taka bardzo mi się podobała. Nie grałam wprawdzie w żadną z części "Assassin's Creed", ale łatwo mogłam sobie wyobrazić, jak wygląda właśnie dzięki scenom z książki. Jestem zdecydowanie na tak :)
OdpowiedzUsuńTeż mogłam sobie ją wyobrazić właśnie dzięki książce, więc pod tym względem sprawdziła się świetnie :)
UsuńNie znam gry na podstawie, której powstała ta seria, nie znam też wcześniejszych tomów, ale ciekawi mnie ta historia. Dynamiczne wydarzenia, zaskakujące fakty, tajemnice, wszystko to brzmi bardzo kusząco. Szkoda tylko, że fabuła trochę nie spójna, jednak liczę na to, że jak zacznę od pierwszego tomu, to i czwarty okaże się łaskawy ;-)
OdpowiedzUsuńMyślę, że zapoznanie się z cyklem od pierwszego tomu może sprawić, że inaczej ocenić fabułę. Niestety ja popełniłam błąd, bo nie zorientowałam się, że "Objawienia" to już ostatnia część.
UsuńJa grałam tylko w pierwszą część gry, ale szybko mnie znudziła. Dlatego nie sięgałam po książki i dalsze części na kosnolę. To chyba po prostu nie mój klimat. ;)
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że teraz panuje moda na Assassin's Creed i dookoła słyszę zachwyty nad tą grą. Sama jej nie znam, więc nie będę się wypowiadać, ale jeśli Ciebie znudziła pierwsza część, to chyba nie ma sensu się zmuszać i sięgać po książki. Pozdrawiam :)
UsuńJa czytałem i mnie się podobało
OdpowiedzUsuńCzekam na tą książkę, którą dorwałam na wymianie na LC ;)
OdpowiedzUsuńAle nie wiem czy zacząć ją czytać już teraz czy może poczekać na to, aż dorwę pierwszą część serii :)
Lepiej poczekaj na pierwszą część :)
UsuńCyklu nie znam i nie specjalnie mnie do niego ciągnie, ale może kiedys się to zmieni. :)
OdpowiedzUsuńMnie też nie ciągnęło przez długi czas, ale w końcu się przełamałam i postanowiłam poznać książkę. Widocznie Ty jeszcze musisz poczekać na właściwy moment :)
UsuńMoże kiedyś i ja się skuszę:)
OdpowiedzUsuńJa mam hopla na punkcie tej gry!
OdpowiedzUsuńW takim razie książki to must have dla Ciebie :))
UsuńNie ciągnie mnie ani trochę do tej serii, a to pewnie przez moją niechęć do jakichkolwiek gier komputerowych :)
OdpowiedzUsuńMoże książki zmieniłyby niechęć w ciekawość, warto spróbować :)
UsuńJedyne co mnie zainteresowało w tej książce to wątek spiskowy. Skoro fabuła jest niespójna to książka dużo traci.
OdpowiedzUsuńSpisków tu co nie miara, ale rzeczywiście fabuła kuleje.
UsuńSpisków tu co nie miara, ale rzeczywiście fabuła kuleje.
UsuńKompletnie mnie nie ciągnie do tej historii, więc szczerze Ci napiszę, że nie ma bata, bym przeczytała tę książkę :P
OdpowiedzUsuńSzczerość to podstawa :) Nie ma sensu się zmuszać do książki, która kompletnie nie ciekawi.
UsuńZupełnie jestem nie na fali z tymi "growymi" kawałkami. Coś tam u starszego smoka poleguje na półkach, ale jakoś wzgardziłam. Ale to chyba było Diablo.
OdpowiedzUsuńZawsze można nadrobić, chociaż w kwestii Assassin's Creed też nie mam zbyt wiele do powiedzenia :P
UsuńDla mojego męża - tak. Dla mnie, hmmm... nie bardzo. ;)
OdpowiedzUsuńPrędzej bym w grę zagrała. :P
Gry nie znam, więc nie wiem czy mogę polecić. Książka zła nie jest, ale jakaś szczególna również nie. Ot, do przeczytania na jeden raz.
UsuńNa wszelki wypadek wolę się nie wciągać w żadne gry. Już przechodziłam takie fazy zafascynowania grami i wolę do tego nie wracać. :P
UsuńW takim razie lepiej się pilnować :)
UsuńHej hej :) jak tam Twoje lutowe lektury Trójki e-pik? pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNiestety w lutym kompletnie zaniedbałam wyzwania, więc nie przeczytałam żadnej książki do trójki e-pik. Mam nadzieję, że poprawię się w marcu :)
UsuńNie słyszałam o tej serii, gry też nie kojarzę (co akurat nie jest dziwne, bo po prostu w nic nie gram). Przyznam, że fabuła nie za bardzo mnie zainteresowała, jakoś nie potrafię się odnaleźć w podobnych historiach, więc książki raczej nie będę szukać.
OdpowiedzUsuńTeż rzadko sięgam po takie książki, ale od czasu do czasu to miła odskocznia. Gdybyś kiedyś nabrała ochoty przygodową historię z zawrotnym tempem zdarzeń to pamiętaj o Assassin's Creed :)
UsuńZ tymi nie do końca rozwiniętymi wątkami rzeczywiście może być tak, że gdybyś znała poprzednie części, bardziej byś się w tym łapała, ale nie mogę nic podpowiedzieć, bo mnie też ominął szał na Assassin’s Creed. W każdym razie kojarzę okładki całej serii i miałam zamiar się za nią zabrać, tylko kiedy??
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
No właśnie, kiedy? To pytanie i mnie spędza sen z oczu, bo tyle wspaniałych książek czeka na odkrycie, a czasu ciągle brak.
UsuńKsiążka raczej nie w moim guście, ale wiem komu mogę ją polecić:)
OdpowiedzUsuńJa również nie czytałam żadnej książki z tej serii, ale skoro Ty zaczęłaś od ostatniej i Ci się podobało to ja z chęcią bym sięgnęła ;)
OdpowiedzUsuńSpróbuj, może akurat będzie Ci się podobać :)
UsuńNie przepadam za takimi lekturami, za to mój znajomy uwielbia i z przyjemnością mu polecę:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!