Wydawnictwo: Sonia Draga
Liczba stron: 328
Michelle Moran
zadebiutowała historią o jednej z najbardziej intrygujących kobiet starożytnego
Egiptu – Nefertiti, której życiorys posłużył pisarce do stworzenia niezwykle emocjonującej
opowieści o wydarzeniach na dworze faraona Echnatona. Książka Moran wywarła na
mnie bardzo pozytywne wrażenie, dlatego bez wahania sięgnęłam po kolejne dzieło
sygnowane tym nazwiskiem. Ku mojej radości Heretycka
królowa okazała się powieścią równie zajmującą, co debiutancka pozycja.
Dzięki tej książce czytelnik ma szansę przenieść się do egzotycznego świata
wielkich władców, którzy z poświęceniem i odwagą budowali egipską potęgę.
Akcja powieści
rozpoczyna się w 1283 roku p.n.e. na dworze faraona Setiego I. Trzynastoletnia
księżniczka Nefertari przeczuwa, że w niedługim czasie jej życie ulegnie
diametralnej zmianie. Od dzieciństwa przebywa na królewskim dworze, chociaż
jest siostrzenicą władczyni powszechnie uznawanej za heretyczkę. Nikt w całym
Egipcie nie wspomina jej rodziny, mimo że przez wiele lat to przodkowie Nefertari
zasiadali na tronie. Z każdym miesiącem obecność dziewczyny coraz bardziej
przeszkadza członkom rodziny królewskiej. Zakochana w synu faraona księżniczka
nie może znieść myśli, że gdy ten poślubi piękną Iset zapomni o swojej wiernej
towarzyszce. Nefertari musi przekonać się czy Ramzes II odwzajemnia jej uczucie
i czy będzie miał na tyle odwagi by przeciwstawić się woli kapłanów, i również
ją pojąć za żonę. Niestety niezależnie od stanowiska przyszłego władcy,
księżniczka będzie musiała stawić czoła nie tylko pałacowym intrygantom, ale
także wzburzonemu ludowi, który z zabobonnym lękiem traktuje siostrzenicę
heretyczki.
Najnowsza powieść
Michelle Moran udowadnia, że biografie mężnych faraonów i ich dzielnych
małżonek wciąż rozpalają wyobraźnie współczesnych ludzi, którzy chętnie snują przypuszczenia,
co do sposobu ich myślenia i odczuwania. W oparciu o historyczne dokumenty, w
których ciągle pełno jest nieścisłości i niedopowiedzeń, powstają opowieści tak
pełne emocji, że granica między prawdą a literacką fikcją ulega niemal
całkowitemu zatarciu. Jedna z takich historii została zawarta w Heretyckiej królowej. Dzięki niezwykłym
zdolnościom autorki książka z łatwością przenosi czytelnika do miasta, będącego
centrum jednej z najlepiej rozwiniętych starożytnych cywilizacji. Już od
pierwszych stron miałam wrażenie, że razem z Nefertari kroczę mrocznymi
korytarzami pałacu, odwiedzam piękne ogrody oraz wyruszam na spotkanie z
rozzłoszczonym tłumem poddanych. Wyraźnie odczuwalne jest zainteresowanie
autorki starożytnością, ponieważ drobiazgowo opisuje ona egipskie święta i
obrzędy, a także wiele czasu poświęca na scharakteryzowanie wyposażenia
pałacowych komnat oraz ozdób i przyborów, z których korzystali dworzanie. Na
końcu książki znajduje się słowniczek objaśniający nieznane nazwy i terminy
oraz rozrysowany kalendarz, którym posługiwali się Egipcjanie. Zaskakujące, jak
wiele łączy współczesnego człowieka z jego starożytnymi przodkami. Nasze
uczucia, obawy i myśli nie uległy dużej zmianie na przestrzeni tylu tysiącleci.
Wciąż pragniemy kochać, wieść życie pełne dostatku i szczęśliwości, i wciąż
musimy zmagać się z problemami przysparzanymi przez zaciekłych wrogów.
Bohaterowie tej
powieści zostali przedstawieni z ogromną starannością. Każda postać wyróżnia
się indywidualnymi motywacjami i cechami charakteru, przez co w trakcie lektury
czułam, jakbym obcowała z ludźmi z krwi i kości. Młoda Nefertari okazała się
kobietą inteligentną i silną psychicznie. Piękna, lecz niezbyt rozgarnięta Iset
była jedynie pionkiem w pałacowe grze, sterowanym przez wpływowych ludzi. Zazdrosne
boginki i podli kapłani dbali jedynie o własne interesy, nie zastanawiając się
czy ich działania nie wpłyną negatywnie na politykę kraju. Heretycka królowa to opowieść o odwiecznej walce dobra ze złem, w
której do ostatniej chwili nie wiadomo, kto okaże się zwycięzcą. Recenzowana
powieść nie skupia się jedynie na miłości głównych bohaterów oraz pałacowych
intrygach, ale przybliża czytelnikom ducha minionych czasów, potęgę
niezwyciężonego państwa oraz zaskakujące zbiegi okoliczności, wpływające na
losy świata.
Jestem pod dużym
wrażeniem książki Michelle Moran i jedynym minusem tego tytułu jest nieco zbyt
proste zakończenie. Wszystkie problemy rozwiązują się na kilku ostatnich
stronach w sposób trochę naiwny i sztampowy. Jednak naprawdę warto przeczytać Heretycką królową i zapoznać się z
możliwą, choć nieudokumentowaną, wersją wydarzeń mających miejsce w XIII w
p.n.e.
Ocena: 5,5 / 6