Gatunek: Zręcznościowa/ Platformowa
Producent: Traveller's Tales
Wydawca: Warner Bros Interactive Entertainment
Postać Batmana obecna jest w kulturze niemal w każdej postaci. Mamy z superbohaterem filmy, komiksy, gadżety i oczywiście gry. Dzisiaj napiszę parę słów o grze, która absolutnie podbiła moje serce i zapoczątkowała zainteresowanie konkretną serią tytułów. Myślę o pozycji LEGO Batman, która z powodzeniem przeniosła tę znaną postać w realia nie do końca poważne, ale z całą pewnością warte uwagi.
Rozgrywka podzielona została na dwie części, a każda z nich na kilkanaście poziomów. Głównymi bohaterami są Batman i Robin, możemy sterować nimi na zmianę, chociaż wyraźnie widać, że więcej frajdy przyniosłoby granie w dwie osoby. Dysponowałam konsolą PSP, więc musiałam liczyć tylko na siebie, ale współpraca między bohaterami to klucz do sukcesu. Postaci zawsze muszą znajdować się blisko siebie, jeśli z jakichś względów jedna z nich nie może się przemieścić to druga nie będzie w stanie ukończyć misji samodzielnie. W miarę odblokowywania kolejnych etapów pojawia się coraz więcej bohaterów z uniwersum Batmana, którymi będzie można sterować. Historia opowiedziana w tej produkcji nie jest skomplikowana i tak jak zaznaczyłam na wstępie, ukazuje ona bohaterów bardziej komicznie i zabawnie. Fabuła nie została oparta o żaden tekst kultury, ale dostrzegalne są nawiązania do animowanego serialu z lat 90. Podstawowym zadaniem gracza jest ściganie przestępców, takich jak: Joker, Mr Freeze, Killer Croc i wielu innych. W drugim wątku wcielamy się w wymienionych przeciwników, a po ukończeniu trybu fabularnego możemy powtórzyć dowolną misję z udziałem większej ilości postaci. Warto jednak poczekać z tym do końca rozgrywki, aby mieć większy wybór unikalnych umiejętności. Każdy bohater posiada zupełnie inne, charakterystyczne dla niego zdolności, dzięki którym może podnosić ciężkie przedmioty, hipnotyzować ludzi, latać, itd. Bronie, którymi dysponują poszczególni bohaterowie są tak samo różnorodne jak ich zdolności. Porażanie prądem, wysysanie kwasu czy też zamrażanie pojawia się równie często, co pospolite strzelanie czy podkładanie bomb. Dodatkowo w odpowiednio oznaczonych punktach gracz może zmienić strój swojej postaci, co skutkuje zmianą niektórych właściwości. Np. Batman może szybować tylko, jeśli ma na sobie strój ze skrzydłami, a Robin w odpowiednim kombinezonie musi zbierać wymagane elementy. Do naszych zadań należy także niszczenie otoczenia, służące do zbierania pieniędzy oraz pozyskiwania nowych elementów, potrzebnych do budowy włączników, kładek czy innych niezbędnych rzeczy. Przyznam, że to destrukcyjne zadanie daje mnóstwo frajdy i nie nuży, mimo że rozgrywka jest naprawdę długa. I właśnie czas trwania gry jest kolejnym atutem Batmana. Każda misja ma sens i każda powoli przybliża gracza do celu, nie nudząc nawet przez chwilę. Przy ostatnio panującej modzie na krótkie gry, ta odsłona przygód super-bohatera mile zaskakuje.
Sama rozgrywka nie wydaje się trudna, jednakże w niektórych momentach potrzeba trochę czasu na zastanowienie i wydedukowanie, dokąd należy się udać lub jak przejść dany etap. Mimo przejściowych trudności nawet osoba, która gra sporadycznie powinna poradzić sobie z ukończeniem LEGO Batmana. Najmniej podobały mi się poziomy, wymagające sterowania pojazdami, głównie ze względu na niezbyt wygodną mechanikę. Motorówki czy samoloty nie są wystarczająco zręczne i dotarcie nimi do określonego miejsca wymaga dużej cierpliwości. Ważne jest także zbieranie ukrytych przedmiotów, które można obejrzeć w jaskini Batmana. Nie mogę pominąć tak ważnego aspektu tej gry, jakim jest grafika. Oczywiście wszystkie pojazdy, postaci i niektóre fragmenty budynków wyglądają jak zbudowane z klocków. Gra utrzymana jest w jaskrawej, wesołej kolorystyce, charakterystycznej dla całej serii. Na uwagę zasługują także śmieszne filmiki, przerywające rozgrywkę. Postaci nie wypowiadają nawet jednego słowa, ale gestami i „mimiką” wyrażają tak wiele, że nie sposób ich nie polubić. Jeśli kogoś jeszcze nie przekonałam do tego tytułu, to może zachętą okaże się możliwość stworzenia własnego bohatera z udostępnionych elementów.
LEGO Batman bardzo przypadł mi do gustu dzięki sporej dawce humoru, oryginalnemu umiejscowieniu uniwersum i niszczycielskimi questami. Fani mrocznego, konwencjonalnego przedstawienia postaci mogą poczuć się rozczarowani, ale warto zapoznać się z tą pozycją, choćby po to, by wyrobić sobie własną opinię. Z pewnością sięgnę po inne tytuły z serii Lego, mając nadzieję na równie dobrą zabawę jak w przypadku Batmana.
Ocena: 5 / 6
Nie, nie. nie dla mnie. :)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja, gra jest naprawdę warta uwagi, choć na PSP ma pewne niedociągnięcia mechaniczne.
OdpowiedzUsuńBatman? Czemu nie:)). W taką grę mogłabym spróbować zagrać. Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńGrałam razem z moim chłopakiem, mieliśmy z tego niezły ubaw. Tez podobał mi się humor :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDominiko Anno: Może kiedyś się skusisz :)
OdpowiedzUsuńLouis: Niestety trochę na PSP są pewne braki, ale mimo tego gra zapewnia mnóstwo frajdy.
Kasandro: Spróbuj, nie pożałujesz :)
Linko: Zabawa jest przednia, można się pośmiać :)
Niedopisanie: Ja z Chłopakiem teraz gramy w Wiedźmina :) A w Batmana spróbujcie zagrać :)
Grałam w tę grę :D
OdpowiedzUsuńBrzmi nieźle :)
OdpowiedzUsuńGrywam rzadko, jednak jeśli nadarzy się okazja na wypróbowanie Batmana- czemu nie? :) Ciekawa recenzja :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Domi: I jak wrażenia? :)
OdpowiedzUsuńKass: nie tylko brzmi :)
UpiornyGroszku: Dzięki, cieszę się, że zaciekawiła :)
Akurat na PSP grywam rzadko, a jak już to w Personę 3 - jak ten tytuł wciąga:D Ale dawno nie grałam w nic z serii Lego - właściwie tylko w Star Wars i demo Indiany Jonesa na PC, Ale może kiedyś zagram w Batmana.
OdpowiedzUsuńRadosiewko: Batmana bardzo polecam :) W Star Wars lego na PC też trochę grałam. Równie przyjemny tytuł :)
OdpowiedzUsuń